Jeśli nie Legoland, to co?
Jeśli dzieci będą nalegać na wycieczkę do Legolandu, nie oponujcie. Ale przeznaczcie na Legoland tylko jeden dzień, a resztę czasu – na poznawanie uroków Półwyspu Jutlandzkiego. Zwiedzanie Jutlandii nie jest może szczególnie popularne wśród polskich turystów, a tymczasem ten rejon Danii ma wiele do zaoferowania. Rzeźbione wiatrem dzikie zachodnie wybrzeże, magiczne Grenen – miejsce spotkania dwóch mórz, Morze Wattów – raj dla ornitologów i … amatorów spacerów morskim dnem, urokliwe stare szachulcowe miasteczka. Objeździliśmy Jutlandię wzdłuż i wszerz i wróciliśmy pełni wrażeń. Jedyne „ale” to pogoda – w ciągu dwóch tygodni nie było ani jednego dnia bez deszczu. No cóż, z pogodą po prostu nie trafiliśmy – gdyby do długich wycieczek dołożyć morskie kąpiele pewnie w ogóle nie chciałoby się nam wracać do domu!
Relacje z poszczególnych dni poniżej. Zapraszamy!
Dzień 1 i 2. Podróż i Miniatur Wunderland w Hamburgu.
Dzień 3. Aalborg i Lindholm Høje.
Dzień 6. Randers Regnskov – tropikalne zoo.
Dzień 7. Park Narodowy Thy, Vestervig Kikre, latarnia Lodbjerg, Nørre Vorupor, klif Bulbjerg.
Dzień 8. Fyrkat – dawna forteca wikingów.
Dzień 9. Århus, w tym magiczne Den Gamble By – skansen Stare Miasto.
Dzień 10. Wyspa Rømø i park narodowy Morze Wattów.
Dzień 11. Legoland – dzieci by nam nie darowały:)
Dzień 14. Zabytkowe Ribe i podróż morskim dnem do serca morza wattów – wyspa Mandø.
Dzień 15. Kolding i Ogród Geograficzny.
Dzień 16. Powrót do domu. Zamek Ludwigslust w Niemczech.