Estonia, 2013.07

Wakacje w Estonii zapamiętamy bardzo miło. To idealny kraj dla wszystkich kochających kontakt z naturą. Szczególnie miłośnicy morza i lasów poczują się tu jak w raju, podobnie zresztą jak amatorzy dwóch kółek. Na drogach jest pusto, za oknem samochodu przesuwają się zielone pejzaże. Zabudowa nie jest gęsta, a jeżeli już spotyka się domy, to najczęściej są one drewniane (ta wszechobecna drewniana zabudowa jest zresztą jedną z tych rzeczy, które najbardziej nas zaskoczyły i na pewno zostaną nam w pamięci). Tradycyjna zabudowa i zamiłowanie Estończyków do drewna i spędzania czasu w bliskim kontakcie z przyrodą współistnieje z panującą tu wszędzie czystością i niemal powszechnym dostępem do Internetu – nawet w małej miejscowości są oznaczenia pokazujące darmowe strefy WiFi. O przeciętnej pogodzie trudno nam powiedzieć – my trafiliśmy na idealną – przez dwa tygodnie było bardzo ciepło, nawet upalnie, i bardzo słonecznie, a wysoka temperatura wody w Bałtyku sprawiła, że czuliśmy się jak w krajach południowych. Polecamy ten kraj dla wszystkich tych, którzy kochają ciszę, spokój i lasy ciągnące się aż po horyzont.

 

Widoki z wieży - Stare Miasto i wzgóze Toompea.

Część I – Tallinn i okolice

oraz Park Narodowy Lahemaa

 

Narwa. Estońska i rosyjska warownia przyglądają się sobie przez rzekę Narwę.

Część II – od Tallina przez Narwę do Tartu

oraz truskawkowe Viljandi

 

Piusa, jaskinie piaskowe.

Część III – Pärnu, Saaremaa i ciekawostki przyrodnicze

m.in.: Piusa – jaskinie piaskowe, Suur Munamagi i Park Narodowy Soomaa