Amsterdam – spacer po starówce, część pierwsza

Nasz przepis na parogodzinny spacer zahaczający o kluczowe miejsca zachodniej części starego miasta

Beginaż, plac Dam, kanały okrężne i dzielnica Jordaan

Spacer zaczynamy w okolicy placu Spui, którego południową pierzeję tworzą budynki akademickie – Biblioteka uniwersytecka i Stary Kościół Ewangelicki (Oude Lutherse Kerk), w którym znajduje się aula tutejszego uniwersytetu.

Na placu Spui znajduje się bibioteka uniwersytecka.

Rzeka Amstel przepływa przez Amsterdam – dała nazwę miastu!

Beginaż

Na dłuższą chwilę zaglądamy do beginażu (Begijnhof). To zespół budynków okalających stary kościół Beginek. Świątynia od początku XVII w. należy do Angielskiego Kościoła Reformowanego (wnętrze jest niedostępne podczas nabożeństw i dzisiaj na taki właśnie moment trafiliśmy).

Wchodząc na teren beginażu czujemy jakbyśmy przenieśli się do innej epoki. Nie ma tu samochodów ani nawet rowerów. Układ architektoniczny pozostaje niezmienny od kilkuset lat! Ze wszystkich stron otaczają nas całe pierzeje pięknych ceglanych kamieniczek. W narożu prawie naprzeciwko wejścia do kościoła łatwo zauważyć ciemną, drewnianą fasadę najstarszego domu w Amsterdamie (pochodzącego aż z XV w!).

Beginaż, czyli miejsce zamieszkania beginek.

Beginki poświecały swoje życie Bogu, ale nie składały ślubów zakonnych.

Czarny dom jest najstarszym zachowanym domem kompleksu – pozostałe strawił pożar w połowie XV w.

Pod koniec marca wiosna już nieśmiało puka do drzwi.

Plac Dam

Dalej idziemy głównym deptakiem miasta – Kalverstraat. A przed nami najważniejszy plac Amsterdamu – Dam. Dzisiejszy plac zajmuje miejsce dawnej tamy (dam) na rzece Amstel – stąd pochodzi dzisiejsza nazwa miasta! Przed nami dwa imponujące budynki – Pałac królewski (Koninklijk Paleis) i Nowy Kościół (Nieuwe Kerk). Pierwszy to gmach dawnego ratusza z XVII w., przekształcony w pałac królewski na początku XIX w. Drugi zaś był miejscem koronacji holenderskich władców, a obecnie stał się siedzibą centrum kultury, goszczącego różne wystawy czasowe.

Pałac Kólewski na placu Dam zajmuje budynek dawnego rarusza z poł. XVII w.

Nieuwe Kerk był niegdyś miejscem koronacji władców.

Obecnie świątynia nie pełni już funkcji sakralnych – organizowane są tu wystawy czasowe.

Kanały okrężne

Amsterdamska starówka otoczona jest pierścieniem kanałów. Pierwszy z nich to kanał Singel – jego zarys odpowiada w przybliżeniu granicy średniowiecznego Amsterdamu. Oddalając się od centrum docieramy dalej kolejno do Herrengracht, Kaisergracht i Prinsengracht. Na brzegach tych kanałów powstawały najpiękniejsze amsterdamskie rezydencje. Lokalni patrycjusze rywalizowali między sobą wysokością i bogactwem stawianych tu kamienic. Warto poplątać się w tej okolicy szukając pięknych perspektyw i malowniczych ujęć.

Spacerując w okolicy nie da się przegapić imponującej bryły XVII-wiecznego protestanckiego kościoła Westerkerk. Gmach jest miejscem pochówku Rembrandta, a na sięgającej 85 metrów dzwonnicy znajduje się podobno piękny punkt widokowy, niestety w 2023 r. trwał tutaj remont i podziwianie widoków nie było możliwe.

Westerkerk – jedna z najważ najważniejszych protestanckich świątyń Amsterdamu.

Kanały i rowery, czyli Amsterdam w pigułce.

Kanały i rowery, czyli Amsterdam w pigułce.

Huis Bartolotti – kamienica przy Herrengracht 170

Pod mostami przemykają stateczki turystyczne.

Dom Anny Frank

Tuż obok kościoła znajduje się Dom Anny Frank – jedno z najbardziej obleganych przez turystów miejsc. Zapewne znacie smutną historię bohaterki tego miejsca. Nastoletnia Anna wraz ze swoją żydowską rodziną przeżyła w ukrytej części domu znaczną część okresu hitlerowskiej okupacji miasta, pisząc pamiętnik, który został odnaleziony po wojnie. Niestety rodzina Anny została w sierpniu 1944 r. wywieziona do obozu zagłady. Tylko jej ojciec przeżył pobyt w Auschwitz. Zarówno „Dziennik Anny Frank” jak i zachowane z czasów okupacji wnętrza kamienicy pozostają niemymi świadkami tych strasznych chwil.

Przed Wetsrkerk stoi pomnik Anny Frank – autorki chwytającego za serce dziennika.

Dom, a którym Anna Frank ukrywała się w Amsterdamie.

W domu Anny Frank zorganizowano niewielkie muzeum.

Dzielnica Jordaan

Mając dostatecznie dużo czasu, warto powłóczyć się po uliczkach i wzdłuż kanałów położonej nieco bardziej na zachód dzielnicy Jordaan. Tutejsze kamieniczki nie są może tak dostojne, jak te przy głównych kanałach, ale nie sposób odmówić im wyjątkowego uroku. Zachwycamy się szczególnie niesamowitą spójnością miejscowej architektury. A lokalnego kolorytu dodają przycumowane tu i ówdzie houseboaty – często kolorowe, i ozdobione kwiatami – fajnie byłoby pomieszkać na takiej barce chociaż parę dni!

Bloemgracht to wyjątkowo uroczy kanał w dzielnicy Jordaan.

Każdy mostek jest opatrzony podpisem.

A barki to dopiero mają tu świetne miejscówy.

Na barce można mieć wszystko, nie tylko plac zabaw…

…ale nawet kurnik!

Zmęczeni wycieczkowicze podziwiają widoki.

Nabrzeża Brouwersgracht to chyba najbardziej kolorowe miejsce w Amsterdamie.

Z kolorowymi okiennicami nawet zwykła kamieniczka zachwyca.

A co dopiero więcej kamieniczek.

Aż trudno uwierzyć, że te śliczne kamieniczki to dawne magazyny.

Impresje serowe

I impresje chodakowe.

Nasze baterie są już dzisiaj mocno rozładowane po tym, jak wstaliśmy o 4 rano, na dodatek po nocy z wiosenną zmianą czasu… ale czego się nie robi dla takich wyjątkowych chwil! Poza głównymi kanałami po zachodniej stronie amsterdamskiej starówki udało nam się zajrzeć tylko nad Bloemgracht i Brouwersgracht. Kamienice na brzegach Bloemgracht zamieszkiwali malarze i wytwórcy farb. Z kolei Brouwersgracht wyróżnia się pięknie odrestaurowanymi budynkami dawnych magazynów. Ich kolorowe okiennice wyjątkowo ubarwiają piękny, choć momentami nieco monotonny pejzaż Amsterdamu.

Ogólny wpis o weekendowym wyjeździe do Amsterdamu z linkami do spacerów i wpisu o najciekawszych muzeach znajdziecie tutaj