Arboretum w Glinnej i pozostałości klasztoru cystersów w Kołbaczu

Coś dla przyrodników, coś dla miłośników architektury i osób podążających szlakiem cysterskim!  Ogród dendrologiczny w Glinnej to placówka o ponad stuletniej historii, prezentująca kolekcję niemal 800 gatunków drzew i krzewów, w tym wielu egzotycznych okazów pochodzących z niemal każdego zakątka świata. Kołbacz to atrakcja zupełnie innego rodzaju. Z dawnego ogromnego cysterskiego folwarku zostało niewiele – kościół klasztorny, dom opata, dom konwersów oraz unikatowa w skali kraju gotycka stodoła. To, co zostało, i tak jednak daje wyobrażenie o wielkości i znaczeniu dawnego założenia klasztornego. A rozeta umieszczona na szczycie romańsko-gotyckiego kościoła należy do najpiękniejszych w Europie Środkowej!

Glinna – ogród dendrologiczny i Kołbacz – pozostałości cysterskiego folwarku

18 sierpnia 2020 r.

Arboretum w Glinnej

Glinna, położona na skraju Puszczy Bukowej, wśród łagodzących ostre wiatry morenowych wzgórz, może pochwalić się specyficznym mikroklimatem, idealnym do uprawy nawet egzotycznych gatunków roślin. Nic więc dziwnego, że już w końcu XIX w. założono tu ogród dendrologiczny. Wcześniej w tym miejscu znajdowała się szkółka drzew – najstarsze okazy w ogrodzie pochodzą w związku z tym nawet z lat 20. XIX w.

Obecnie teren udostępniony dla odwiedzających zajmuje ok. 6 hektarów. Ogród dendrologiczny jest otwarty od 15 marca do 31 października, wstęp bezpłatny. Niezwykle bogata kolekcja liczy ponad 800 gatunków drzew i krzewów, w tym wiele gatunków z Azji i Ameryki. Przy wejściu na teren arboretum znajduje się punkt informacji turystycznej (nie jest czynny każdego dnia). Więcej szczegółów znajdziecie na stronie internetowej ogrodu dendrologicznego: www.gryfino.szczecin.lasy.gov.pl/ogrod-dendrologiczny-w-glinnej

Ruszamy zwiedzać arboretum.

Do najciekawszych okazów należy mamutowiec olbrzymi  – symbol ogrodu dendrologicznego w Glinnej – gatunek pochodzący z gór Sierra Nevada w Kalifornii. Czy wyobrażacie sobie, że mamutowce mogą dożywać nawet trzech i pół tysiąca lat? W Polsce ten gatunek najczęściej przemarza – taki los spotkał najstarszego mamutowca, po którym pozostał tylko imponujący pień. Na szczęście na terenie arboretum rośnie jeszcze sześć innych drzew tego gatunku.

Niestety po największym mamutowcu pozostał już tylko pień.
Kikut mamutowca został ścięty w czerwcu 2020 r.
Na szczęście pozostały też inne okazy mamutowca.

Nie licząc mamutowców, nas szczególnie zaciekawiły okazy pochodzące z Azji, m.in. metasekwoja chińska – gatunek pochodzący z Chin środkowych, kuningamia chińska – jedno z największych drzew Chin czy palecznik chiński z niebieskawymi podłużnymi owocami.

Równie zadziwiająca jest metasekwoja chińska.
Chłopaki wyglądają przy jej pniu jak krasnoludki.
Jodła olbrzymia – uchwycić ją w całości można tylko na panoramie.
Ostrokrzew kolczasty przypomina nam wakacje w Chorwacji.
Cyprysik groszkowy
Cyprysik groszkowy to wbrew nazwie ogromne drzewo dorastające do ponad 40 m wysokości.
Na pniach cyprysików kora łuszczy się w charakterystyczny sposób.

Spacer po alejkach ogrodu warto uzupełnić o przeczytanie bardzo ciekawych informacji z rozstawionych tu i ówdzie tablic dydaktycznych.  Można tu dowiedzieć się m.in. o różnicach pomiędzy kasztanem a kasztanowcem czy o szczególnych właściwościach miłorzębu – wiedzieliście, że jego liście to tak naprawdę zrośnięte igły?! Takich ciekawostek znajdziecie w Glinnej o wiele, wiele więcej. Na pewno zarówno dorośli, jak i dzieci znajdą coś dla siebie!

Kasztan jadalny
Kasztany jadalne są jeszcze niestety niedojrzałe.
Miłorząb japoński to roślina nagonasienna, a jego liście to zrośnięte igły!
Surmia bignoniowata przypomina nam wakacje na Węgrzech – chłopcy ochrzcili ja wtedy „drzewem fasolowym”.
Irga pomarszczona przywędrowała tutaj aż z Tybetu
Poza walorami edukacyjnymi wizyta w arboretum to po prostu miły spacer w pięknych okolicznościach przyrody.
A to piękna hortensja.
Jest też staw z mnóstwem małych żabek skaczących po roślinności wodnej.
Jednego żabulca udało się nawet uchwycić w kadrze.

Kołbacz

Ta niewielka osada Pomorza Zachodniego kryje w sobie prawdziwe skarby związane z obecnością cystersów na ziemiach polskich.

Cystersi przybyli nad Jezior Miedwie na początku XII w. Zbudowali tu pierwsze opactwo na Pomorzu Zachodnim, które w kolejnych latach rozwinęło się w ogromny folwark – była tu i karczma, i cegielnia czy spichlerze, młyny oraz różne warsztaty. Do dziś można oglądać romańsko-gotycki kościół (obecnie w trakcie prac renowacyjnych) – dawną świątynię klasztorną. W budynku świątyni szczególną uwagę zwraca wspaniała rozeta, porównywana jedynie z rozetami znanymi z katedr francuskich. Legenda głosi, że ornament został wykonany przez kamieniarza skazanego na wyrok śmierci za popełnienie morderstwa – nieszczęśnik pracował nad rozetą w zupełnych ciemnościach swojego lochu. Gdy efekt jego pracy ujrzał światło, więzień został uniewinniony – rozeta była tak zachwycającej urody, że zwątpiono, by człowiek, który potrafi wykonać tak piękne rzeczy, był w stanie popełnić jakikolwiek zły uczynek.

Romańsko-gotycki kościół imponuje rozmiarem.
Po przeciwległej stronie na fasadzie świątyni dominuje przepiękna rozeta.
Rozeta z Kołbacza nie była wypełniona witrażem, tylko freskami.
Obecnie świątynia jest w trakcie renowacji.
Ostatnie spojrzenie na imponującą świątynię – trzymamy kciuki za dalszą renowację!

Poza pocysterskim kościołem do dzisiejszych dni przetrwał dom opata, pełniący obecnie funkcję biblioteki, dom konwersów oraz unikatowa w skali Polski gotycka stodoła.

Budynek stodoły jest użytkowany do dziś, a stojące wokół maszyny i urządzenia rolnicze utrudniają zrobienie zdjęcia. Stodoła jest w tak dobrym stanie, że aż trudno uwierzyć, że ma za sobą aż tyle wieków historii!

Dom opata pochodzi z I połowy XIV w.
Gotycką stodołę widzimy chyba pierwszy raz w życiu!
Szachulcowy szczyt stodoły.
A na dachu całe stado gołębi.

Zabytki Kołbacza znajdują się na bardzo małej powierzchni – dom opata znajduje się tuż przy kościele, a stodołę znajdziecie tylko kawałek dalej, po przeciwnej stronie drogi. Obejrzenie wszystkiego nie powinno więc zając więcej niż kilkanaście minut, no, może pół godziny – Kołbacz to bardzo dobra atrakcja „po drodze”, do zajrzenia, gdy będziecie przejeżdżali akurat gdzieś w pobliżu.

Zarówno arboretum w Glinnej jak i zespół pocysterski w Kołbaczu leżą poza uczęszczanymi szlakami turystycznymi, na obrzeżach Szczecińskiego Parku Krajobrazowego. Mimo to, a może właśnie dlatego, oba te miejsca są zdecydowanie warte odwiedzenia, na przykład przy okazji wizyty na pięknych szlakach Puszczy Bukowej. My tego samego dnia odwiedziliśmy jeszcze jedno piękne miejsce w obrębie Szczecińskiego Parku Krajobrazowego – Jezioro Szmaragdowe, położone na obrzeżach Szczecina. Relację z uroczego spaceru i wyjątkowego punktu widokowego na Szczecin i Dolinę Dolnej Odry znajdziecie tutaj.

Więcej propozycji wycieczek po okolicy? Zajrzyjcie tutaj. 🙂