Ferrata Passo Santner do prawdziwy dolomicki klasyk, łatwo dostępny dzięki kolejce gondolowej. Trasa pozwala na przejście pięknej pętli przez kocioł Gartl, czyli miejsce, gdzie znajdować się miał legendarny ogród różany Króla Laurina.
Na trasie ferraty czekają na Was tylko krótkie trudniejsze momenty. Dobrze poczuje się tutaj każdy zaawansowany tatrzański turysta. A końcowy fragment żelaznej drogi dostarcza nie tylko adrenaliny, lecz też wspaniałych wrażeń widokowych.
Ferrata to dopiero początek wrażeń. Przed nami jeszcze piękne turnie Vajolet i malowniczo położony u ich stóp kocioł Gartl. A do tego bardzo widokowa droga powrotna trawersem wschodnich zboczy Catinaccio i przejście przez przełęcz Passo delle Coronelle.
Rejon Trydentu rzadko kojarzony jest z jeziorami i mało kto wie, że Trentino szczyci się niemal 300 akwenami i nazywane jest „włoską Finlandią”. Nad wieloma z nich urządzono tereny rekreacyjne i kąpieliska – idealne na wypoczynek po aktywnym dniu w górach. Poniżej opisujemy jedno z jezior okolic Trydentu – niewielkie, lecz urokliwe Lago delle Piazze. Jego brzegi mają wszystko, czego do szczęścia turystom potrzeba – przyjemne kąpieliska, ścieżki spacerowe, tereny rekreacyjne i place zabaw dla dzieci. Nic tylko korzystać!
Charakterystyczne formacje skalne Cinque Torri to jedno z najbardziej rozpoznawalnych miejsc Dolomitów. Szlaki dojściowe nie są trudne, a okolica obfituje w atrakcje – od ścieżki Giro delle Torri, okrążającej skalne wieże, przez trasy kolarstwa górskiego, doskonale zachowane pozostałości stanowisk bojowych z okresu I wojny światowej i widokowy szczyt Nuvolau – dostępny bądź łatwym szlakiem z wyciągu krzesełkowego Cinque Torri, bądź nietrudną ferratą Gusela. Same Cinque Torri to mekka wspinaczy wysokogórskich. Trudno się więc dziwić, że w sezonie rejon „pięciu wież” jest tłumnie odwiedzany. My proponujemy nietrudną okrężną wycieczkę z przełęczy Giau – do zrobienia w jeden dzień, nawet przez nieco mniej doświadczonych turystów górskich.
Colac (2715 m n.p.m) poza piękną panoramą (niezły widok na Masyw Selli i grupę Marmolady z ciekawym profilem Królowej Dolomitów) oferuje także dużą porcję adrenaliny dla miłośników ferrat. Wejściowa ferrata dei Finanzieri wraz z zejściową „via normale” tworzą ferratowy trawers przez szczyt Colac.
I to był nasz plan na pierwszy dzień tegorocznej dolomickiej włóczęgi. Niestety z powodu czasowego zamknięcia ferraty dei Finanzieri pozostało nam wejście i zejście na Colac drogą normalną. Dysponując jeszcze odrobiną siły po wejściu i zejściu umiarkowanie wymagającą ferratą, przedłużyliśmy trasę o znaczny odcinek sentiero antrezzato Lino Pederiva. Ten piękny trawers południowych stoków Sas de Roches stanowił świetne urozmaicenie dzisiejszej trasy, pozwalając nam zajrzeć w głąb wspaniałej Val San Nicolo.
Czy o Dolomitach można zapomnieć? Otóż nie, proszę Państwa, nie można. Kto raz tu przyjechał, przepadnie. Jak my.
Po siedmiu latach znów więc wracamy w okolice Marmolady. Znów mieszkamy w uroczej górskiej miejscowości – Sottogudzie – i łazimy po ferratach i szlakach wysokogórskich głownie okolic Marmolady (i takich relacji jest najwięcej), ale nie tylko. Przywiewa nas też do Tre Cime, obecnych chyba na wszystkich pocztówkach z Dolomitów , a jeden dzień spędzamy na plaży nad jeziorkiem Lago delle Piazze – cudnowny odpoczynek dla zmęczonych górskimi wędrówkami nóg.
Poniżej zamieszczamy dokładne opisy zrealizowanych przez nas wycieczek. Więcej informacji o Dolomitach znajdziecie w naszym pierwszym wpisie o tych pięknych górach – relacja tutaj.
Sottoguda – świetna meta na szlaki w okolicach Marmolady
Sottoguda
We wsi zachowały się piękne stare domy.
Sottoguda – przed wieloma domami stoją manekiny wyglądające jak dawni mieszkańcy.
Piękne stare domy znajdziecie nie tylko w Sottogudzie – te stoją przy drodze w miejscowości Caprile
W 2023 r. po drodze w Dolomity zwiedziliśmy urocze czeskie miasteczo – Znojmo. Naprawdę warto się tu zatrzymać na turystyczny postój! W okolicy znajdziecie mnóstwo ofert noclegowych. Opis spaceru po Znojmo zamieszczamy tutaj.
Jeżeli komuś poza nartami do szczęścia potrzeba jeszcze chociaż krótkiego górskiego spaceru, to szlak na Monte Cucal będzie świetnym starterem lub urozmaiceniem pobytu w okolicy Val di Fiemme. Dla nas dzisiejsza wycieczka to miły dodatek do dnia transferowego podczas zimowych ferii z 2023 r.. Dojechaliśmy z okolic Wenecji (relację z tej części pobytu znajdziecie tutaj) wczesnym popołudniem i po szybkich zakupach i odebraniu karnetów narciarskich zdążyliśmy jeszcze z wycieczką!
Wypatrzony naprędce punkt widokowy okazał się wspaniałym celem rodzinnego spaceru. Ze szczytu Monte Cucal położonego około 700 metrów powyżej pobliskich miejscowości Cavalese i Tesero zobaczyć można znaczną część pięknego otoczenia Val di Fiemme. Szlak poprowadzony jest bardzo wygodnie leśnymi drogami i ścieżkami. A widoki ze szczytu i położonego nieopodal głównej kulminacji Monte Cucal z nawiązką rekompensują podjęty wysiłek niezależnie od tego, w jakiej porze roku wybierzecie się w to urocze miejsce!
W rejonie Val di Fiemme/Obereggen znajdziecie cztery większe ośrodki narciarskie: Ski Center Latemar, Alpe Cermis, Bellamonte Alpe Lusia i Passo Rolle. W czasie naszego tygodniowego pobytu zatrzymaliśmy się w Ziano di Fiemme, skąd łatwo mogliśmy dojechać do każdej ze stacji narciarskich. Skupiliśmy się na największych i położonych najbliżej od naszego miejsca noclegowego (dojazd zajmował między 10 a 20 minut). Nie dotarliśmy tylko do Passo Rolle, z powodu dłuższego dojazdu i nieco uboższej oferty tras. W każdej stacji spędziliśmy po dwa narciarskie dni. Było super – szczegóły poniżej!
Lancebranlette (2936 m n.p.m.) to jeden z najlepszych punktów widokowych pogranicza francusko-włoskiego. Mont Blanc widziany z jego szczytu wydaje się na wyciągnięcie ręki. Doskonale też stąd widać inne alpejskie trzy- i czterotysięczniki, w tym te tak znane, jak Monte Rosa czy Matterhorn.
Szlak na Lancebranlette wcale nie jest trudny – trasa z Małej Przełęczy Świętego Bernarda (Col du Petit Saint Bernard) jest dostępna dla każdego górołaza, oczywiście pod warunkiem, że jesteśmy gotowi na niedługim odcinku wspiąć się 800 m w górę🙂
Wierzcie nam jednak, że panorama szczytowa wynagrodzi każdy wysiłek. To chyba najlepszy punkt widokowy jako odwiedziliśmy podczas naszego 10 -dniowego pobytu w Alpach francuskich w okolicy masywu Vanoise. Wycieczkę warto rozszerzyć o krótki wypad nad pobliskie jezioro Lac Sans Fond.
Jeśli chcecie spojrzeć z góry na jezioro Annecy – jedno z najpiękniejszych i największych francuskich jezior – prawdopodobnie nic nie nadaje się do tego lepiej niż szczyt Tournette. Jego wierzchołek znajduje się aż 1900 metrów powyżej poziomu jeziora, więc jak się domyślacie, widoki są świetne. Dodatkowo dla turystów przebywających w rejonie Annecy Tournette to chyba najlepszy punkt widokowy na Alpy Zachodnie. Wycieczkę bez problemu da się zrobić w jeden dzień, choć wymaga to pokonania sporego przewyższenia.
Roc du Vent bywa określana jako najbardziej widokowa ferrata Francji. Czy tak jest, najlepiej przekonać się samemu. Na pewno oferuje zarówno wspaniałe widoki na Mont Blanc, jezioro Lac de Roselend i piękne góry masywu Beaufortain, jak i mnóstwo ferratowych atrakcji, na przykład długi most tybetański i przejście przez skalny tunel.