Przepiękna alpejska trasa prowadząca do serca parku narodowego Vanoise. Namuliskowe jeziorko Lac des Vaches z groblą poprowadzoną jego środkiem znajduje się chyba w każdym przewodniku po Alpach francuskich.
Trasa oferuje wspaniałe widoki na okoliczne szczyty – w tym na pokryty lodowcem najwyższy szczyt masywu Vanoise, Grande Casse (3855 m n.p.m.). Alpejskim widokom dodają malowniczości polodowcowe stawy. Jeśli jeszcze nie czujecie się zachęceni do odwiedzenia tego miejsca, dodamy, że okolice przełęczy Col de la Vanoise to jeden z ulubionych terenów bytowania alpejskich kozic i świstaków – i świstaki, i kozice były stałymi towarzyszami naszej wycieczki.
Proponowana przez nas trasa zatacza pętlę z okolic miejscowości Pralognan-la-Vanoise. Nie jest trudna i spokojnie można ją odbyć w ramach jednego dnia.
Przełęcz Col de la Vanoise i jeziorko Lac des Vaches, czyli sztandarowe atrakcje masywu Vanoise
2022.07.13
Informacje praktyczne
Trasa – liczona razem z podejściem pod stawy leżące u podnóża Grande Casse – wymaga przejścia ok. 18 km i pokonania 900 m przewyższenia. To ostatnie możemy sobie zredukować o 300 m przez podjazd wyciągiem krzesełkowym le Genépi – dolna stacja wyciągu znajduje się tuż obok parkingu. W 2022 r. za wjazd w górę trzeba było zapłacić 9 euro, a za przejazd w obie strony – 11 euro. Bilety ulgowe (dzieci, seniorzy) były o ok. 2 euro tańsze. W sezonie letnim (2022 r.) wyciąg działał w godzinach 8:30-12:45 i 13:30-17:00. My zdecydowaliśmy się na podjazd w jedną stronę, w górę. Przejście całej trasy (wraz z kilkoma postojami i robieniem niezliczonej ilości zdjęć) zajęło nam ok. 7 godzin.
Samochód najlepiej zostawić na parkingu Fontanettes, położonym nieopodal miejscowości Pralognan-la-Vanoise. Parkowanie jest bezpłatne.
Jak wygląda szlak? Przypomina nieco nasze tatrzańskie trasy (tylko nie te z łańcuchami) – jest wygodny i bez trudności. Zejście południowo-wschodnią stroną jest nieco mniej wygodne niż północno-zachodnia droga wejściowa (ta wiodąca przez Lac des Vaches), ale oznacza to tylko tyle, że na stromszym progu doliny trzeba nieco ostrożniej stawiać kroki. Trudności technicznych na całej wycieczce brak.
Podstawowa wersja to dojście do schroniska Col de la Vanoise (2515 m n.p.m.), a następnie powrót – tą samą trasą lub – co polecamy bardziej – alternatywnym wariantem okrążającym szczyt Aiguille de la Vanoise od południowego zachodu. My gorąco polecamy wydłużenie wycieczki jeszcze o dodatkową godzinę i zrobienie wypadu na wschód, południowymi podnóżami króla masywu Vanoise, lodowcowego szczytu Grande Casse, za szlakiem GR55 La Vanoise.
Najlepiej jest dojść aż do progu doliny – wtedy nasz widok znacznie się rozszerzy. Po drodze mijamy malownicze jeziorka Lac Rond i Lac du Col de la Vanoise. Ten fragment jest znacznie rzadziej odwiedzany przez turystów, ale za to alpejskich zwierząt jest tu znacznie więcej – jamy świstaków spotykamy niemal na każdym kroku, kozice też wydają się stałymi bywalczyniami tych okolic. Ten dodatkowy fragment nie jest męczący, niemal nie robi się na nim przewyższenia.
Szlak na przełęcz Col de la Vanoise jest najpopularniejszym szlakiem parku narodowego masywu Vanoise, przez co ludzi jest tu nieco więcej niż w innych zakątkach parku. Nadal jednak jest to w żaden sposób nieporównywalne do ilości turystów odwiedzających popularne szlaki w polskich górach – ilość ludzi moglibyśmy porównać np. do tych spotykanych na mniej popularnych szlakach Tatrach Zachodnich.
Parc National de la Vanoise
To najstarszy park narodowy we Francji – został utworzony ponad pół wieku temu (w 1963 r.). Obejmuje ochroną fragment masywu Vanoise. Masyw zaliczany jest do Alp Graickich, (tych samych, w których leży Mont Blanc). Najwyższym szczytem masywu jest Grande Casse – pokryty lodowcem szczyt ma niemal 4 tysiące metrów wysokości (3855 m n.p.m.)
Lac des Vaches i przełęcz Vanoise (Col de la Vanoise)
Już z parkingu Fontanettes dostrzegamy dolną stację wyciągu Genépi. I stajemy przed pierwszą decyzją: czy iść honornie do góry, czy odżałować te 18 euro i zaoszczędzić 300 m podejścia i godzinę drogi. Patrzymy szybko na mapę – droga na tym odcinku wydaje się mało ciekawa, prowadzi wzdłuż wyciągu, więc postanawiamy zaszaleć – jedziemy! (ale tylko w jedną stronę – planujemy bowiem wrócić alternatywnym, południowo-wschodnim wariantem szlaku).
Od górnej stacji wyciągu krzesełkowego do słynnego jeziorka Lac des Vaches dzieli nas jeszcze ok. 300 m podejścia – musimy pokonać próg doliny. Szlak jest jednak poprowadzony bardzo wygodnie, a otoczenie jest przepiękne, więc droga się nie dłuży.
Słynne „krowie jeziorko” Lac des Vaches – z groblą poprowadzoną malowniczo jego środkiem – wygląda… tak jak na zdjęciach przewodnikach! To bardzo urokliwy zakątek. Stawek leży na wysokości 2318 m i jest zasilany przez wody spływające z lodowca Grande Casse. Jest bardzo płyciutki, bo sukcesywnie zasypują go namuliska lodowca, więc powoli zmienia się z jeziorka w podmokłą łąkę. Doskonale odzwierciedla to porastająca teren stawku roślinność – charakterystyczna dla tego miejsca jest trawa bawełniana, zajmująca zazwyczaj tereny podmokłe i torfowiska.
Przełęcz Col de la Vanoise
Od jeziorka Lac des Vaches kontynuujemy nasz spacer w górę i po pokonaniu kolejnych 200 m wysokości stajemy przed schroniskiem Col de la Vanoise (2515 m n.p.m.). To najstarsze schronisko w masywie Vanoise – obecny budynek pochodzi sprzed ponad 100 lat. W sezonie letnim obiekt oferuje niemal 150 miejsc noclegowych. To bardzo popularne miejsce wśród turystów. Niedaleko schroniska znajduje się urokliwe jeziorko Lac Long.
Spacer południowymi podnóżami Grande Casse
Po szybkim przestudiowaniu mapy decydujemy się na przedłużenie wycieczki o wypad do jeziorek leżących u południowych podnóży Grande Casse – Lac Rond i Lac du Col de la Vanoise. Idziemy na wschód aż do progu doliny. Decyzja o wypadzie w bok okazała się strzałem w dziesiątkę. Polodowcowe stawy są niewielkie, ale niezwykle malownicze. W dodatku spotkaliśmy po drodze i świstaki, i stadko kozic, które stały tuż przy szlaku i dały się poobserwować naprawdę z bliska. Turystów było na tym odcinku kilkakrotnie mniej niż w okolicy przełęczy Col de la Vanoise – z wielką przyjemnością zatrzymaliśmy się tu na dłuższy odpoczynek. To była cudna chwila!
Na szlaku spotykamy mnóstwo kozic i świstaków.
Powrót południowo-wschodnim wariantem, doliną potoku Arcelin
Górna część doliny wydaje się bliźniaczo podobna do wypłaszczenia jeziorka Lac des Vaches z taką tylko różnicą, że tu wody już zupełnie brak – teren dawnego stawu Lac des Assiettes, pokryty materiałem naniesionym z lodowca, jest obecnie zupełnie suchy. Po przejściu terenu, zajmowanego niegdyś przez lustro wody, zaczynamy schodzenie w dół. Ścieżka pokonuje najpierw jeden, potem kolejny próg doliny. Szlak jest poprowadzony bardzo naturalnie, więc momentami nie jest idealnie wygodnie, ale ścieżka cały czas jest wyraźna i w sumie bez trudności. Do zejścia mamy aż 900 m, ale drogę powrotną umilają przepiękne widoki na Dolomity Sabaudzkie i Mały Mont Blanc (Petit Mont Blanc). Po osiągnięciu dolnego piętra doliny wchodzimy na drogę utwardzoną – w okresie zimowym wiedzie tędy niebieska nartostrada Genépi. Od tego momentu do parkingu Fontanettes, na którym rano zostawiliśmy samochód, już tylko rzut beretem.
Szukacie propozycji innych pięknych górskich wycieczek w okolicy słynnych francuskich Trzech Dolin? Zajrzyjcie tutaj😊