Dolina Żarska. Weekend w Żarskiej Chacie.

Dolina Żarska to piękny punkt wypadowy dla wielu klasycznych tatrzańskich wycieczek – m.in. na Baraniec, Rohacze czy Banówkę. W tutejszym schronisku spędzamy ze starszymi chłopcami weekend w połowie czerwca.

Udaje nam się zrealizować dwie wspaniałe wycieczki – na Rohacz Płaczliwy (2126 m) i Przysłop (2142 m n.p.m.) k. Banówki. To pierwsze tak ambitne cele dla naszych chłopców – choć nietrudne technicznie, to jednak wymagające pokonania niemal 1000 m przewyższenia i o prawdziwie wysokogórskim charakterze. W oba dni udaje nam się zobaczyć świstaki – na Przysłopie nawet zupełnie z bliska! Cieszymy się, że dzieci wreszcie podrosły na tyle, ze po kilkunastu latach możemy zacząć wracać na nasze ulubione szlakiJ

Weekend w Schronisku Żarskim – Rohacz Płaczliwy i (prawie) Banówka

Žarska chata świetnie nadaje się na rozpoczęcie rodzinnej przygody ze schroniskami. Znajdziecie tu wszystkie udogodnienia, jakich potrzebujecie – są nawet rodzinne pokoje z łazienkami – jest cieplutko i przytulnie. Nie jest może najtaniej, ale za możliwość podjechania na tę wysokość samochodem trzeba zapłacić. Możliwość wjazdu jest tylko dla osób korzystających z noclegu i przyjemność ta kosztuje dodatkowo 10 Euro.

A oto dwie piękne widokowo trasy, które udało się nam zrealizować. Według nas są idealne jako pierwsze ambitniejsze szczytowe wycieczki dla początkujących tatrzańskich turystów. A na deser… zobaczcie sami!

Z Doliny Żarskiej na Rohacz Płaczliwy

Z Doliny Żarskiej na Jałowiecką Przełęcz i Przysłop

Dolina Żarska - Przysłop

I obiecany deser…

Dolina Żarska … hulajnogą!

Dolina Żarska hulajnogą

 

Dolina Żarska jest mniej znana niż Dolina Rohacka, a tymczasem stąd również można dotrzeć nie tylko na Rohacze, ale też na Banówkę, Hrubą Kopę i Trzy Kopy. Wielu turystów, których spotkaliśmy w schronisku przechodziło taką bardzo atrakcyjną pętlę przez Przełęcz Smutną, Hrubą Kopę i Trzy Kopy na Banówkę z zejściem przez Przysłop. My pewnie za parę lat wrócimy tu jeszcze z chłopcami, bo przejść także tę trasę ;-). Sami przeszliśmy podobną dwa lata temu, ale właśnie od strony Doliny Rohackiej (nasza relacja tutaj).