Dugi Otok – Park Przyrody Telašćica

Jeden dzień z dziećmi na wyspie Dugi Otok

Wyspa Dugi Otok – siódma pod względem wielkości wyspa Adriatyku – słynie ze spokojnych, malowniczych zatoczek. Jest dużo rzadziej odwiedzana niż Pag czy archipelag Kornati, więc w wielu jej miejscach możemy cieszyć się spokojem i samotnością nawet w środku sezonu. Na wyspie mogliśmy spędzić ok. pięciu godzin, co wiązało się z rozkładem kursowania promów z Zadaru, mieliśmy więc spory problem, które atrakcje wyspy wybrać. W końcu zdecydowaliśmy się na Park Przyrody Telašćica z jednym z niewielu w Europie słonych jezior, urwistymi klifami i malowniczym krajobrazem zatoki Telašćica. Tym samym odwiedziliśmy jedne z największych atrakcji wyspy, choć jednocześnie pozbawiliśmy się tego spokoju, dla którego na Dugi Otok przypłynęliśmy – słone jezioro Mir jest chyba najliczniej odwiedzanym miejscem na wyspie. Pewną rekompensatą było plażowanie w kameralnej zatoczce ze szlakiem snorkelingowym i piękną przejrzystą wodą. Dzień minął nie wiadomo kiedy. Na Dugi Otok chętnie wrócilibyśmy raz jeszcze – choćby po to, by pomyszkować po mniej znanych zakamarkach wyspy, przejść się szlakiem starych drzew oliwnych niedaleko Sali, odwiedzić latarnię Veli Rat i poszukać malowniczych, odludnych zatoczek.

15 sierpnia 2015 r

Dugi Otok – „Długa Wyspa”

Wyspa Dugi Otok nosi swoją nazwę nie bez przyczyny – wyspa ma niemal dziesięciokrotnie większą długość (43 km) niż szerokość (4,6 km). Podobnie jak w przypadku archipelagu Kornati, powstanie wyspy łączy się z zatopieniem przybrzeżnego łańcucha niższych gór. Dzięki temu pejzaż jest tworzony przez linię wyłaniających się wysepek. Dugi Otok to malownicze zatoki, gaje oliwne, pasące się osiołki i piękne widoki na inne wyspy wybrzeża dalmatyńskiego. Ruch na wyspie wyznaczają godziny kursowania promów, zwożących tu turystów spragnionych kontaktu z naturą. Po 17.00 wyspa ponoć  pustoszeje i pięknieje – chętnie sprawdzilibyśmy to sami, gdyby… nie prom, oczywiście:)

Dojazd na wyspę

Da Dugi Otok dopłynęliśmy promem z Zadaru. Kursy odbywają się kilka razy dziennie – my odpływaliśmy z Zadaru o 10.00, a prom powrotny mieliśmy o 17.15. Z Zadaru na Dugi Otok płynie się ok. 1,5 godziny. W sezonie 2019 obowiązywały następujące ceny: 160 kn za samochód, 30 kn za osobę dorosłą i dzieci powyżej 12 roku życia, 15 kn – za dzieci w wieku 3-12 lat. Możecie zdecydować się też na promy typowo pasażerskie, ich oferta jest nieco bogatsza i płyną krócej, ale minus jest taki, że na wyspie nie będziecie mieli własnego samochodu. Szczegóły przed podróżą najlepiej sprawdzić na stronie www.jadrolinija.hr (na której można też wcześniej kupić bilety elektroniczne).

Takie promy pływają w sezonie między Zadarem a Brbinj na wyspie Dugi Otok.

Grześ z upodobaniem ogląda szczegóły konstrukcji promu.

M. udało się uchwycić na zdjęciu starówkę w Zadarze.

W oddali już majaczą najwyższe wzniesienia na Dugim Otoku.

Najciekawszy moment rejsu – prom zaraz będzie się przeciskał między wysepkami.

Za nami zostaje imponujący kilwater.

Wpływamy do przystani promowej w Brbinj.

Park Przyrody Telašćica

Park Przyrody Telašćica chroni wyjątkowy krajobraz zatoki Telašćica, otoczonej przez 13 wysp i wysepek, a także cenną florę i faunę oraz zjawiska geologiczne. Zajmuje okolice zatoki Telašćica w południowej część wyspy Dugi Otok i przylega do Parku Narodowego Wysp Kornati.

Park został założony w 1988 r. Zajmuje powierzchnię 70 km2. Sama zatoka Telašćica uważana jest za największy i najpiękniejszy naturalny port na Adriatyku. Do zatoki przylega z jednej strony spektakularna 100-metrowa ściana skalna Grpašćiak.

Wjazd do parku znajduje się przed wjazdem do miejscowości Sali – trzeba skręcić w prawo za drogowskazami. Zaraz za skrętem zobaczycie punkt sprzedaży biletów do parku (40 kn – osoba dorosa, 20 kn – dziecko powyżej 7 lat).

Dugi Otok.

Na południowym wschodzie majaczą wysepki archipelagu Kornati.

Wyspa obfituje w piękne punkty widokowe.

Słonowodne jezioro Mir

Największą atrakcją parku jezioro Mir – to jedno z niewielu słonowodnych jezior Europy. Mir łączy się z morzem pod skałami. Woda w nim jest jednak dużo cieplejsza niż ta w morzu – w lecie jej temperatura dochodzi nawet do 33 stopni. Kąpiel w słonej wodzie jeziora łagodzi ponoć problemy skórne i bóle reumatyczne. To wszystko sprawia, że Mir jest chyba najliczniej odwiedzanym miejscem w Parku Przyrody Telašćica.  Droga dojściowa z Zatoki Mir do jeziora przypominała dziś drogę do Morskiego Oka w sezonie. Gdy zobaczyliśmy ilość kąpiących się ludzi, od razu odechciało nam się pływania – ograniczyliśmy się do zanurzenia rąk w wodzie jeziora i sprawdzenia, czy na pewno jest słona – jest!

Park Przyrody Telašćica. Samochód zostawiamy na parkingu – dalej tylko pieszo.

Dosłownie kilka metrów od szlaku znajduje się ogrodzone ,,schronienie” dla osłów

Chłopcy z upodobaniem próbują karmić osiołki trawą i liśćmi.

Między drzewami wyłaniają się pierwsze widoki na Zatokę Pokoju – Uvala Mir.

Zatoka tworzy przepiękne miejsce do zacumowania żaglówek.

W okolicy przystani cumuje mnóstwo stateczków wycieczkowych.

Do słonego jeziora Mir wędrujemy w sznurku turystów.

Po drodze takie oto piękne klimaty.

Jezioro Mir – dotarliśmy, ale ilość kąpiących nie zachęca nas do dłuższego postoju.

Woda w jeziorze jest cieplutka i… słona!

Z takiej perspektywy można pomylić jezioro z adriatycką zatoczką!

Z parkingu do jeziora czeka nas ok. 30-minutowy spacer. Można podjechać meleksikiem (10 kn/osoba). Jeśli zdecydujemy się iść pieszo, po drodze miniemy zagrodę z sympatycznymi osiołkami zamieszkującymi Dugi Otok.

Punkt widokowy na klify

To miejsce, którego nie możecie przegapić! Z punktu widokowego świetnie widać urwiste krasowe brzegi morskie – podobne to tych spotykanych na wyspach Kornati. Wysokość klifów w najwyższych miejscach dochodzi do 160 m. Ścieżka na punkt widokowy odchodzi tuż przed restauracjami przy zatoce Mir, idzie się nią w górę zaledwie 5 minut. Warto!

Drugi punkt widokowy na klify odchodzi wcześniej, na drodze dojazdowej do parkingu do Jeziora Mir trzeba skręcić w lewo. Najlepiej wziąć schemat parku w punkcie sprzedaży biletów – oba punkty widokowe będą tam zaznaczone.

Klify są symbolem parku przyrody Telašćica.

Warto podejść na punkt widokowy.

Tu byliśmy! gdziebytudalej:)

Warto było tu podejść, widoki są świetne!

Dydaktyczna ścieżka podwodna

Ok. 10 minut od parkingu, z którego będziecie wędrować do słonego jeziora, znajduje się zatoczka z dydaktycznym szlakiem snorkelingowym. Podobnie jak na wyspie Murter, tak i tu tablice ścieżki dydaktycznej znajdują się pod wodą, a ich usytuowanie znaczą bojki z kolejnymi numerkami. Bardzo fajna atrakcja. Woda w zatoczce kryształowo przejrzysta, przybrzeżna płycizna – idealna dla dzieci, jedynie na brzegu nieco brudno i mało miejsca na rozłożenie ręczników – na szczęście obok nas plażowało jedynie dwoje wielbicieli podwodnego świata. Podczas gdy w słonym jeziorze kąpieli zażywały setki plażowiczów, tu panowały cisza i spokój.

Plaża na północno- zachodnim krańcu zatoki Mir kusi podwodnym szlakiem.

Sali

Do Sali – największej miejscowości na wyspie, z 1000-letnią tradycją rybacką – w końcu nie pojechaliśmy, zabrakło nam czasu – a szkoda! Szczególnie dużą ochotę mieliśmy na zobaczenie odpustu mariańskiego, który odbywa się corocznie 15 sierpnia. Tego dnia urządzane są wyścigi osłów, miejscowi grają na instrumentach imitujących ośle ryki i puszczają się w wir szybkiego ludowego tańca. Osły zostały niegdyś sprowadzone na wyspę, by pomagać w pracach na roli – szczególnie sprawdzały się w przewożeniu ładunków – na swoim grzbiecie mogły dźwigać nawet 100 kilogramów. Obecnie żyją w parku Telašćica, gdzie pełnią funkcję głównie jako atrakcji turystycznej.

Gaj oliwny w Saljsko Polje

Niedaleko Sali znajduje się gaj oliwny, w którym rosną drzewa mające nawet 700 lat. Z najciekawszymi miejscami pozwala zapoznać się droga oliwna, czyli Masinski put. Bardzo żałujemy, że nie udało nam się dzisiaj przejść nią choć kawałek – ale bardzo baliśmy się, że prom do Zadaru odpłynie bez nas! 🙂

Powrót do Zadaru

Nasz prom odpływał z miejscowości Brbinj o godzinie 17.15. Już o 16.30 ustawiliśmy się w kolejce do zaokrętowania, a za nami z minuty na minutę przybywało samochodów. Do Brbinj przyjechaliśmy głodni – plan był taki, ze po wycieczce do słonego jeziora i kąpieli pojedziemy na odpust do Sali, gdzie na pewno uda się coś zjeść. Tymczasem w parku Telašćica zeszło nam się o wiele dłużej, niż przewidywaliśmy – lepiej było chyba podjechać meleksikiem, a zaoszczędzony czas przeznaczyć na Sali lub Drogę Oliwną. Po dojechaniu do Brbinj też mieliśmy nadzieję, że uda się coś zjeść na szybko. Tymczasem jedna restauracja była zamknięta, do drugiej też nie poszliśmy, bo R. musiał czekać w kolejce w samochodzie… M. ze starszymi chłopcami poszła na szybki spacer po wiosce w poszukiwani sklepu spożywczego, ale to również nie przyniosło efektów – sklepu nie znaleźliśmy. W końcu porządny obiad zjedliśmy w Zadarze na położonej tuż obok portu promowego stacji benzynowej Crodux. Jedzenie smaczne i niedrogie, a stoliki do siedzenie (na dworze lub wewnątrz) – bardzo sympatyczne. Polecamy to miejsce!

W Brbinj już czeka na nas prom powrotny.

Wracamy tym samym promem,którym płynęliśmy rano.

Tym razem zajmujemy miejsca na górnym pokładzie.

Droga powrotna promem mija gładko. W domku meldujemy się już po 20.00.

Wycieczka na Dugi Otok zajmie Wam na pewno cały dzień, a gdy będziecie wracali, zapewne poczujecie niedosyt, że nie wszystko zobaczyliście. Jak my!