Piękna trasa na Dürrenfeld Scharte, Blauspitz i Weißer Knopf

Dürrenfeld Scharte – trasa z widokami na Großglocknera i inne trzytysięczniki Wysokich Taurów

Przepiękna kilkugodzinna trasa z widokami na Großglocknera, Großvenedigera i inne trzytysięczniki Wysokich Taurów. Dobre wprowadzenie w grupę Granatspitze, położoną dokładnie pomiędzy masywami Glocknera i Venedigera. Wycieczka dostępna dla każdego górołaza z przeciętną kondycją. Szlak prowadzi widokowymi grzbietami i trawersującymi perciami. Trasa zachwyciła nas mimo nie najlepszej pogody – widoki częściowo przesłoniły nam chmury, a do tego złapała nas śnieżyca. Na zachętę dodamy, że przez cały dzień na szlaku spotkaliśmy jedną czteroosoową rodzinę, dwóch pasterzy, setkę owiec, kozicę i pięć świstaków!

13 lipca 2019 r., sobota

Plan na dzisiaj przewidywał nawet opcję wejścia na trzytysięcznik Muntanitz, jednak wiadomo, jak to z planami bywa. Pogoda i szczegóły organizacyjne (nieczynne wyciągi krzesełkowe z Kals…) pokrzyżowały nam plany. Jednak mimo to udało nam się przejść naprawdę zachwycającą pod względem widokowym trasę. Zresztą zobaczcie sami!

Informacje praktyczne

Wycieczkę ułatwia wjazd kolejką gondolową z Kals am Großglockner do restauracji Adler Lounge na wysokości 2400 m n.p.m. Wjazd i zjazd kolejką to koszt 26 euro, można też kupić za 23 euro bilet na wjazd całą kolejką i zjazd dolną jej sekcją. My mieliśmy wjazd w ramach Osttirol’s Glockner Dolomites Card. Stacja pośrednia znajduje się na wysokości około 2000 m n.p.m., kolejka zwalnia tam na chwilę i można wysiąść lub wsiąść. W 2019 roku kolejka była czynna codziennie od 20 czerwca do 22 września w godzinach 9:00–11:30 i 13:00–16:30. Oczywiście zawsze warto sprawdzić aktualne informacje na stronie internetowej wyciągu: www.gg-resort.at

Dolna stacja kolejki gondolowej w Kals am Grossglockner

Gondole wwożą na wysokość 2405 m

Podczas wycieczki warto kontrolować czas, zwłaszcza jeżeli chcecie zarówno zajrzeć na przełęcz, jak i wejść na Blauspitz i Weißer Knopf. Nam wszystko zajęło prawie 7 godzin, czyli właściwie dokładnie tyle, ile macie od pierwszego wjazdu kolejką do ostatniego zjazdu. Sprawnym spacerem zdążycie dojść szlakiem Sudetendeutscher Hohenweg na przełęcz Dürrenfeld Scharte i wrócić nieco innym wariantem przez Blauspitz i Weißer Knopf. Oczywiście mamy na myśli zwykły szlak na Blauspitz, a nie ferratę, która jest jedną z trudniejszych w okolicy (my ją sobie odpuściliśmy). Dziś zawróciliśmy kilkaset metrów przed Dürrenfeld Scharte, ale głównie dlatego, że złapała nas śnieżyca, a niski pułap chmur i tak zasłoniłby nam widoki.

Jak to z tym wjazdem było…

Przyjechaliśmy do Kals am Großglockner prosto pod dolną stację wyciągu krzesełkowego Figol. W planie był wjazd wyciągami Figol i Blauspitz do restauracji Blauspitz na wysokości 2302 m n.p.m. Niestety okazało się, że kolejki te w sezonie letnim w ogóle nie kursują, kasy są zamknięte, a dojście do wyciągu zarosło wysoką trawą. Na stronie internetowej informacja na ten temat była co najmniej niejasna i w wolnym tłumaczeniu Google brzmiała tak: „z wyjątkiem wyciągów krzesełkowych Figol i SB Blauspitz w każdą środę od 24 lipca do 24 sierpnia 2019 r.” 😉 Dzisiaj w końcu nie środa, ale cóż, z faktami nie dyskutujemy i jedziemy kilkaset metrów niżej pod stację kolejki gondolowej Kals.

Jej górna stacja, połączona z restauracją Adler Lounge, jest położona co prawda nieco wyżej, bo na wysokości 2400 m n.p.m., ale niestety znacznie dalej od Dürrenfeld Scharte – przełęczy, która nas interesowała. Ten drobny szczegół znacznie zmniejszył możliwość realizacji naszego nieśmiałego planu, żeby wejść dzisiaj aż na Muntanitz (3232 m n.p.m.) i zejść potem do Kalser Tauernhaus i dalej doliną aż do Kals (przy tak długiej trasie nie zdążylibyśmy i tak na powrotną kolejkę). Jak się później okazało, zamierzenia i tak pokrzyżowała nam pogoda.

Szlak Sudetendeutscher Hohenweg na Dürrenfeld Scharte

Humory poprawiają się nam od razu po wjeździe na górę, bo widoki po prostu zapierają dech w piersiach. Przez niski pułap chmur nie można co prawda podziwiać w pełnej kracie samych władców Wysokich Taurów – Großglocknera i Großvenedigera – ale i tak widać dookoła wiele trzytysięcznych szczytów, którym urody dodaje niewielka ilość świeżego śniegu – efekt wczorajszego załamania pogody.

Ruszamy. Przed nami trzytysięczniki grupy Granatspitze.

Idziemy na północ to grzbietem, to uroczymi trawersami.

Po prawej stronie z chmur wyłania się grupa Grossglocknera,

Za nami dumnie prezentują się Glödis i Hochschober.

Najpierw czeka nas zejście 200 m na przełączkę, na której stoi pięknie położone schronisko Kals-Matreier-Törl-Haus. Potem kolej na pierwsze większe podejście – na Kalser Höhe. W wyższych partiach Taurów tu i tam przelotnie pada, ale cały czas mamy nadzieję, że pogoda się poprawi. Za Kalser Höhe na rozstajach dwukrotnie wybieramy lewe odgałęzienia, po czym zaczynamy trawersować zachodnie zbocza Weißer Knopf.

Mijamy schronisko Kals-Matreier-Torl Haus

Za nami zostaje szczyt Cimaross, pod który wjeżdża kolejka.

Nasz szlak na tym odcinku nosi nazwę Europa-Panoramaweg

Na przelęczy Kalser Höhe (2494 m n.p.m.)

Urządzamy sobie tu krótki odpoczynek i przeczekujemy pierwszy opad śniegu

Słońce usilnie walczy dziś ze śniegowymi chmurami.

Nagrodą za marudną pogodę są pokazujące się tu i tam tęcze.

Na szlaku pustki. Zaraz po wyjściu z kolejki spotkaliśmy tylko czworo turystów, a teraz – pasterza przepędzającego z psem stado owiec. Szlak to wznosi się, to opada, by obejść skalisty fragment zbocza i w końcu wspiąć się na przełęcz Hohes Tor. Po drodze łapie nas pierwszy przelotny śnieg. Mimo to cały czas żyjemy nadzieją, że to tylko przelotny opad, a potem będzie już lepiej.

Za przełęczą Kalser Höhe trawersujemy zbocza Weisser Knopf.

Trawiaste zbocza są intensywnie wypasane.

Jedno z dwóch stad owiec, które spotykamy na naszej drodze.

Weisser Knopf zostaje za nami.

Na przełęczy Hohes Tor.

W Wysokich Taurach…

Szlak uroczo trawersuje trawiaste zbocza.

Nadzieja jest oczywiście matką głupich. Już podczas trawersowania Kendlspitze łapie nas prawdziwa śnieżyca. Próbujemy iść dalej, bo cały czas wygląda to na przelotny opad – prognozy zapowiadały stopniową poprawę pogody wraz z biegiem dnia. Po chwili robi się prawie biało. Chmury schodzą coraz niżej, gasząc naszą nadzieję na jakikolwiek widok z Dürrenfeld Scharte. W tej sytuacji rezygnujemy z ostatnich kilkuset metrów podejścia i podejmujemy decyzję o odwrocie. Zatrzymujemy się na chwilę na oryginalnym głazie, który całkiem nieźle osłania nas od wiatru i sypiącego śniegu. Dürrenfeld Scharte musi na nas jeszcze poczekać!

Przed nami kolejna fala opadów…

Chmury skutecznie nas dziś ścigają.

Tym razem pada sam śnieg.

Chwilami nawet sypie!

Krajobraz po burzy…

Uwaga na jeże śnieżne!

Im bliżej przełęczy Dürrenfeld, tym krajobraz staje się bardziej surowy.

Przełęcz Dürrenfeld (2823 m n.p.m.) przed nami.

Wchodzimy w płytki kocioł pod przełęczą.

Krótka wizyta w pojeździe kosmicznym.

Odlatujemy!

Powrót z Dürrenfeld Scharte przez Blauspitz i Weißer Knopf

Odwrót spod przełęczy zaczynamy w śnieżycy. Im dalej od trzytysięczników, tym pogoda robi się lepsza i znowu możemy zachwycać się pięknem trawersującej górskie hale perci. Mamy jeszcze wystarczająco dużo czasu, aby wydłużyć nieco drogę powrotną. Na przełęczy Hohes Tor wybieramy szlak prowadzący na szczyt Blauspitz. Prowadzi on kolejnym pięknym trawersem, chociaż już nie przez hale, tylko przez piarżyska.

Przełęcz Dürrenfeld była dziś wyjątkowo niegościnna. Wracamy.

Idziemy na południe. W oddali majaczy znajoma górna stacja kolejki gondolowej.

Mimo trudnych warunków pogodowych jest super!

Nasz dzisiejszy szlak jest niezwykle widokowy.

Trawiasta grań jest bajkowo wyrzeźbiona.

Idziemy w kierunku Kalser Höhe.

Po drodze niespodzianka! Szarotki!

Przed nami znajoma przełęcz Hohes Tor.

W drodze powrotnej zamierzamy wejść jeszcze na Blauspitz (2575 m n.p.m.)

Po drodze (w miejscu odejścia w dół szlaku w stronę górnej stacji wyciągu krzesełkowego) znajdujemy wspaniałe miejsce na odpoczynek. To niewielka wiata z dwiema ławkami w środku. Co prawda przez szpary między deskami wciska się lodowaty wiatr, ale i tak jest tu znacznie cieplej niż na zewnątrz, zwłaszcza że nadal co chwilę łapią nas przelotne opady śniegu z deszczem. Aż trudno uwierzyć, że to lipiec! W wiacie  z apetytem zjadamy kolejne kanapki i spokojnie dzwonimy do naszego dzielnego Sebusia, który jest na swoim pierwszym w życiu obozie harcerskim!

Łapie nas kolejny przelotny opad. Jak dobrze, że tym razem mamy się gdzie schować!

Wejście na Blauspitz nie sprawia żadnych trudności, po drodze po raz drugi już dzisiaj oglądamy piękną tęczę, która wdzięczy się do nas z… doliny! Tak to w górach z tęczami bywa! Na szczycie Blauspitz trzeba uważać, żeby przez pomyłkę nie zacząć schodzić bardzo trudną ferratą, która dociera właśnie na ten wierzchołek, blisko krzyża. Widać tam ostatnie metry stalowej liny. Nasz szlak dalej prowadzi nieco krętym, malowniczym skalno-kamienistym grzbietem aż do wierzchołka Weißer Knopf. Miejscami ścieżka jest eksponowana, w kilku miejscach zamontowano stalową linę. Nie jest to oczywiście ferrata, ale trzeba zachować uwagę. Stamtąd jeszcze mamy do pokonania kilkaset metrów zejścia i już jesteśmy przy rozstajach szlaków w okolicy Kalser Hohe.

Dochodzimy do wierzchołka Blauspitz.

Od południa wchodzi na wierzchołek bardzo trudna ferrata.

Końcowy odcinek Blauspitze Klettersteig.

Szlak z Blauspitz na Weisser Knopf (2539 m n.p.m.)

Chmury odgrywają dla nas przepiękny spektakl.

A na deser – jeszcze jedna tęcza!

Zejście ze szczytu Weisser Knopf.

Rzut oka za siebie. Blauspitz i Weisser Knopf – na nich byliśmy.

Teraz czeka nas tylko dalsze schodzenie. Najpierw do schroniska Kals-Matreier-Törl-Haus, a potem dalej do pośredniej stacji kolejki gondolowej z Kals. Można by oczywiście wchodzić do górnej stacji, ale wolimy gubić niż zdobywać dwieście metrów wysokości i wybieramy zejście. Szlak prowadzi trasą zjazdową dla rowerów. Nie spotykamy na nim jednak żadnego rowerzysty, tylko przed samą kolejką mija nas jeden… motocrossowiec! Uwaga jak najbardziej wskazana!

Przed nami pośrednia stacja kolejki gondolowej do Kals.

Na pożegnanie ostatni rzut oka na Blauspitz.

Trasa w liczbach: ok. 14 km, przewyższenie: ponad 800 m w górę i 1200 m w dół, czas: niespełna 7 godzin.