Odcinek przez Pasmo Jeleniowskie to bardzo miłe zwieńczenie/rozpoczęcie Głównego Szlaku Świętokrzyskiego. Czeka Was cały dzień wędrowania przez pachnące świetliste bukowo-jodłowe lasy – trudno wyobrazić sobie bardziej relaksującą wycieczkę! Szkoda tylko, że to nasz najkrótszy odcinek GSŚ (18 km), bo chciałoby się iść przed siebie jeszcze przynajmniej kilka kilometrów dalej!
Pierwsza część szlaku to dwa dłuższe, ale niezbyt uciążliwe podejścia, wyprowadzające na najwyższe szczyty pasma – Jeleniowską i Szczytniak – trzecie pod względem wysokości wzniesienie Gór Świętokrzyskich. Potem jest jeszcze przyjemniej. Szlak prowadzi przez piękny świetlisty las, równomiernie tracąc wysokość, z bardzo już krótkimi podejściami. Przed zejściem ze Szczytniaka nie zapomnijcie jednak zejść kilkadziesiąt metrów na północ czarnym szlakiem – tylko tutaj można legalnie przejść przez świętokrzyskie gołoborze!
Główny Szlak Świętokrzyski – przez zalesione szczyty Pasma Jeleniowskiego
Wiosna 2021
Wyruszamy z okolicy kościoła w Paprocicach. Właściwie od razu, zaraz po przejściu niewielkiego zagłębienia terenu, ruszamy pod górę. Albo podejście jest całkiem wygodne, albo po trzech dniach wędrówki i przebyciu ponad 75 kilometrów mamy dzisiaj już całkiem niezłą kondycję – tak czy siak idzie się nam dzisiaj bardzo przyjemnie. Z każdym dniem jest też coraz bardziej słonecznie i ciepło, co bardzo umila nam wędrówkę. Aż trudno uwierzyć, że jeszcze dwa dni wcześniej wędrowaliśmy przy padającym śniegu z deszczem!
Szlak prowadzi w pobliżu aż trzech rezerwatów geologiczno-leśnych: dwa znajdują się w okolicach najwyższych szczytów – Jeleniowskiej i Szczytniaka. Ostatni zaś to rezerwat „Małe Gołoborze”, położony około półtora kilometra za Szczytniakiem. Dla nas największą atrakcją była możliwość legalnego przejścia przez gołoborze – jedyna taka w Górach Świetokrzyskich! Wystarczy na szczycie Szczytniaka skręcić w lewo (na północ) w czarny szlak – po kilkudziesięciu metrach ścieżka wprowadzi na gołoborze – właściwy szlak turystyczny biegnie samym jego środkiem!
Po minięciu Szczytniaka wracamy na Przełącz Karczmarka. Tu zaskakuje nas największy chyba powiew cywilizacji na dzisiejszym szlaku, czyli asfaltowa droga i kilka zaparkowanych samochodów😉 Przecinamy ją jednak szybciutko i rozpoczynamy już naprawdę ostatni odcinek szlaku Podejścia na Wesołówkę i Truskolaskę są niedługie, za nimi już tylko w dół.
Po wyjściu z lasu idziemy dawną dworską aleją lipową. Jeszcze przed dojściem do asfaltu po prawej stronie mijamy kamienną płytę z oznaczeniem początku/końca szlaku. Jednak „prawdziwy” koniec szlaku znajdziecie około kilometra dalej. Trzeba skręcić w lewo (na wschód) i przejść 10 min poboczem ruchliwej asfaltowej drogi. Po lewej stronie szosy na drzewie, kilkadziesiąt metrów za przystankiem autobusowym została wymalowana czerwona kropka na białym tle – znak początku/końca Głównego Szlaku Świętokrzyskiego.
Aż łezka się w oku kręci, że musimy skończyć taką piękną wędrówkę. Było super!
Podsumowanie odcinka przez Pasmo Jeleniowskie
Dystans: 18 km
Nasz czas (z odpoczynkami): 6,5 godz.
Najciekawsze na szlaku: gołoborze na Szczytniaku
Opis innych odcinków Głównego Szlaku Świętokrzyskiego znajdziecie tutaj. 😊