Haga z dziećmi – Binnenhof i plaża w Scheveningen

Haga z dziećmi – Binnenhof i plaża w Scheveningen

Haga kojarzy się nam głównie z Międzynarodowym Trybunałem Sprawiedliwości. Warto jednak przyjechać tu i przekonać się, że atrakcje tego pięknego miasta daleko wykraczają poza prawo międzynarodowe. Proponujemy spacer do serca holenderskiej państwowości –  parlamentu Binnenhof, znajdującego się w jednym z najstarszych kompleksów budynków w Hadze. Po zwiedzaniu miło będzie odpocząć nad morzem – haski kurort Scheveningen kusi wieloma atrakcjami, w tym długim molo i ogromnym diabelskim młynem kręcącym się tuż nad lustrem wody.

28 kwietnia 2019 r.

Informacje praktyczne

Dojazd samochodem nie sprawia trudności. W mieście jest sporo wielopoziomowych parkingów, niestety dosyć drogich, bo ceny zaczynają się zwykle od ok. 3 euro za godzinę. Planowaliśmy zaparkować na jednym z parkingów po zachodniej stronie miasta, ostatecznie parkujemy przy ulicy Vondelstraat, ledwie kilkaset metrów od centrum. Obsługa ulicznego parkomatu nie nastręcza wielkich trudności. Po wpisaniu numeru rejestracyjnego wybieramy kwotę i czas, do którego mamy opłacony parking. Płatności dokonujemy kartą i to wszystko, nie trzeba nawet drukować biletu, bo informacje zapisują się w systemie. W niedzielę parkowanie jest płatne dopiero od 13:00, więc za pierwsze dwie godziny nie płacimy nic, a potem niespełna 2 euro za godzinę – wyszło znacznie taniej niż na dużych wielopoziomowych parkingach. Niespieszny spacer i spokojne zwiedzanie zajęły nam ok. cztery godziny, w tym w samym Muzeum Eschera spędziliśmy prawie dwie godziny (relacja z tego arcyciekawego miejsca tutaj).

Haga – dziś odwiedzamy administracyjną serce Holandii.

Bardzo spodobały nam się latarnie w kształcie korony.

Haga – jak cała Holandia – jest pełna rowerów.

Grzesiek wybrał odpowiedni sposób transportu!

Jak to ze stolicą bywało

Do początku XIX w. Haga pełniła funkcję stolicy Holandii. Potem, za sprawą Ludwika Bonaparte, który wybrał Amsterdam na siedzibę swojego rządu, miano najważniejszego miasta w państwie zaczęło dzierżyć inne miasto.

Nazwa miasta pochodzi od słowa die haghe – żywopłot. Rzeczywiście, miasto sprawia wrażenie blisko związanego z naturą. Budynek parlamentu jest urokliwie położony nad Stawem Dworskim, na stawowej wyspie bociany od wieków wiły sobie gniazda – stąd wizerunek tego ptaka w herbie miasta. W średniowieczu miasto nie było nawet otoczone fortyfikacjami, co stało się zresztą powodem częstych najazdów.

Ta XIII-wieczna brama służyła niegdyś jako więzienie.

Czerwony lew w herbie hrabstwa Holandii

Obecnie Hagę kojarzymy głównie jako centrum prawa międzynarodowego – to tu ma swoją siedzibę Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości. Tradycja zajmowania się sprawami prawniczymi  sięga końca XIX w. – to właśnie w Hadze w 1893 r. została zorganizowana pierwsza konferencja prawa międzynarodowego.

Pałac Pokoju

Mieści się tu Międzynarodowy Trybunał Sprawiedliwości.

Binnenhof – symbol władzy państwowej

Celem naszego spaceru jest Binnenhof – budynek holenderskiego parlamentu. To najstarszy kompleks budynków w Holandii – początki Binnenhofu sięgają XIII w. Poszczególne jego części zostały zbudowane w różnych epokach – różnorodność stylów architektonicznych kompleksu Binnenhof często bywa interpretowana jako symbol ciągłości holenderskiego ustroju politycznego. Wnętrza Binnenhofu można zwiedzać z przewodnikiem – szczególnie piękna jest podobno gotycka Sala Rycerska (z zewnątrz przypominająca sporą świątynię). My ograniczamy się w odejścia na dziedziniec – to przestrzeń publiczna, otwarta dla wszystkich. Świetnie widać stąd różnorodność stylów budynków kompleksu.

Przed nami Binnenhof – budynek holenderskiego parlamentu w całej okazałości.

Tulipany w kolorze holenderskiej rodziny królewskiej

Na wyspie na Stawie Dworskim bociany tradycyjnie zakładały gniazda – bocian widnieje też w herbie Hagi.

W wodach stawu pięknie odbija się XVII-wieczna kamienica Mauritshuis

Dzielni turyści w Hadze

Na żwirowych alejkach Grześ uparcie doskonali swoje rowerowe umiejętności.

Binnenhof najpiękniej prezentuje się z przeciwległego brzegu stawu Hofvijver.

W Stawie Dworskim chętnie pływają łabędzie.

Binnenhof to cały kompleks budynków, wybudowanych w różnych stylach.

Przez Bramę Stathoudera wchodzimy na dziedziniec holenderskiego parlamentu.

Dziedziniec Binnenhof jest przestrzenią publiczną, dostępną dla każdego.

Gotycka Sala Rycerska, wyglądem przypominająca kościół, to jedna z największych atrakcji kompleksu Binnenhof.

Na zwiedzanie jej wnętrz obowiązują bilety.

Na dziedzińcu doskonale widać bogactwo architektoniczne kompleksu Binnenhof.

Na dziedzińcu przykuwa wzrok neogotycka złota fontanna.

Mauritshuis mieści zbiory Królewskiego Muzeum Malarstwa

To tu można obejrzeć słynną 'Dziewczynę z perłą’ Johannesa Vermeera

Scheveningen – nadmorski kurort

Haga to nie tylko sztuka i zabytki. To także piękna szeroka plaża. Kurort Scheveningen z reprezentacyjnym kurhausem przypomina nieco nasz Sopot, tylko o dużo mniej kameralnej atmosferze. Molo (De Pier) jest piętrowe, a na niższych poziomach mieszczą się sklepy i kawiarnie. Na końcu molo znajduje się wieża widokowa (dla śmiałków – możliwość skoku na bungee lub zjazdu tyrolką) oraz ogromny diabelski młyn. My skusiliśmy się na tę drugą atrakcję – nie była tania (33 euro za 15 minut jazdy dla naszej pięcioosobowej rodziny), ale za to taka przejażdżka w takim miejscu z takimi widokami – warto było! A co, najwyżej sami upichcimy sobie dziś oszczędnościowy obiad w naszym domku.  Bardzo ciekawą propozycją w Scheveningen wydaje nam się też Muzeum Rzeźby (Museum Beelden aan Zee), w tym plenerowa wystawa rzeźby pod gołym niebem.

Scheveningen – spacerowiczów przyciąga słynne molo De Pier.

Chyba najbardziej znany widok Scheveningen – szeroka piaszczysta plaża, a w tle – budynek Kurhausu.

Kurhaus został zbudowany w 1885 r.

04. Z górnej kondygnacji mola pięknie widać ciągnącą się plażę i sąsiadujące z nią wydmy.

Młyn diabelski nad powierzchnią wody to od kilku lat nowa atrakcja De Piera.

Postanawiamy zaszaleć i urządzić sobie nim przejażdżkę, mimo że pogoda dziś nie rozpieszcza.

Kolorowe pale mola rozweselają pochmurną aurę

Molo w Scheveningen ma kilka kondygnacji, na tych dolnych mieszczą się sklepy i restauracje

A to już my w trakcie podniebnej przejażdki nad wodami morza

Diabelski młyn ma 40 m wysokości.

Zamknięte gondole pozwalają się cieszyć widokami nawet w brzydką pogodę

Rzut oka w stronę Kurhausu

13. Obecnie mieści się tu eleganckie kasyno.

Przy ładnej pogodzie plaża roi się od spacerowiczów.

Po wykręceniu się na diabelskim młynie wyglądamy ciut niewyraźnie

Na molo jest tu minipark trampolin

Popołudnie z chłopcami – plaża w Katwijk

Po pysznym obiedzie (brawo M!) dzieciaki wyciągają nas oczywiście na poznany wczoraj kempingowy plac zabaw, którego największą atrakcją jest ogromna zjeżdżalnia. Wiatr już dzisiaj mniejszy i padać po południu nareszcie przestało, więc jedziemy też na najbliższą plażę w Katwijk, żeby przywitać się nareszcie z Morzem Północnym. Szeroka piaszczysta plaża zachwyca wszystkich, a chłopcy fascynują się też sylwetkami wielkich statków sunących po horyzoncie. Nasz kemping i jego najbliższe okolice opisujemy tutaj.