Nin

Nin – średniowieczne miasteczko morską solą słynące

Nin słynie z pięknych piaszczystych plaż. Plażowanie na Nińskiej Lagunie jest rzeczywiście bardzo przyjemne, zwłaszcza jeśli urozmaicimy je … kąpielą błotną w jednym z największych złóż leczniczego błota w Europie. Gdybyśmy jednak ograniczyli się tylko do plażowania, nie poznalibyśmy prawdziwej twarzy Ninu.

Miejscowość od – bagatela – 1,5 tys. lat słynie z wyrobu soli morskiej. Sól jest produkowana tradycyjnymi metodami do dnia dzisiejszego. O wydobyciu soli można więcej dowiedzieć się w Solanie Nin, w której na turystów czeka niewielkie, ale bardzo ciekawe muzeum.

Nin to także malutka starówka z niezwykle interesującymi kościołami – wśród nich na plan pierwszy wysuwa się kościół św. Krzyża, datowany na 800 r. – to jedna z najstarszych świątyń chrześcijańskich! Nin jest też bardzo ważnym miejscem dla tożsamości narodowej Chorwatów – położony tuż obok kościół św. Mikołaja pamięta ponoć koronacje siedmiu królów Chorwacji.

Nin – zabytki, sól i plaże

9 sierpnia 2019

Nin to malutkie średniowieczne miasteczko, w całości znajdujące się niegdyś na wysepce w bajecznym otoczeniu lagun wybrzeża dalmatyńskiego. Nin nie jest tak popularny wśród turystów jak duże miasta Dalmacji, takie jak Zadar czy Szybenik, w dodatku starówka zajmuje bardzo niewielki obszar – wysepka, na której jest położona, ma zaledwie 500 m średnicy. To wszystko sprawia, że wycieczka do Ninu nie jest męcząca i pozwala cieszyć się kameralną atmosferą małego miasteczka.

Najważniejsze zabytki Ninu można zwiedzić w ciągu godzinnego spaceru, do tego należy doliczyć czas ewentualnego zwiedzania wystawy archeologicznej, Solany Nin i kościoła św. Mikołaja, oddalonego ok. 2 km od miasta. Resztę dnia można przeznaczyć na plażowanie na nińskich plażach, słynących z wyjątkowej urody.

Informacje praktyczne

Duży parking dla samochodów znajduje się tuż za pozostałościami murów miejskich, między jedną i drugą bramą wprowadzającą do starego miasta. Cena parkowania to 10 kn za godzinę. Automat parkingowy w 2019 r. przyjmował tylko monety, co było sporą niedogodnością.

Na plażę od starówki można podejść pieszo, ale to spory kawałek (ok. 15-20 min), więc z dziećmi najwygodniej będzie podjechać samochodem. Za wjazd na parking przy plaży Nińska Laguna jednorazowo zapłacimy 30 kn. Plaża jest wyposażona w ogólnodostępne bezpłatne prysznice, przebieralnie i toalety, jest też kilka punktów gastronomicznych. Popularność piaszczystych plaż w Ninie ma swoją cenę, na pewno nie będziemy cieszyć się tu samotnymi kąpielami – Nińska Laguna jest licznie odwiedzana przez turystów. Plaża jest godna polecenia dla rodzin – przy brzegu długo ciągnie się płycizna, na której dzieciaki mogą do woli pluskać się w wygrzanej wodzie.

Lecznicze błoto znajduje się tuż obok plaży – kąpiel morską od błotnej oddziela zaledwie kilkudziesięciometrowy pas piasku. Warto pośpieszyć się z odwiedzeniem tej atrakcji – tylko patrzeć, jak do strefy błotnej będą obowiązywały drogie bilety wstępu… Na razie błotem mogą cieszyć się wszyscy – widok czarnych jak węgiel amatorów błotnych kąpieli jest jedyny w swoim rodzaju! Świetne zdjęcia do rodzinnego albumu gwarantowane!

Kościół św. Mikołaja – miejsce koronacji królów Chorwacji

W drodze do Ninu zaglądamy do bardzo ciekawego kościoła św. Mikołaja. Kamienna świątynia znajduje się w miejscowości Prahulje, odległej zaledwie ok. 2 km od Ninu. Na pagórku w szczerym polu zobaczymy niezwykle ciekawą formę architektoniczną – do małego romańskiego sanktuarium (XI-XII w.), wybudowanego na planie trójlistnym, dobudowano wieżę strażniczą wykończoną blankami (XVI-XVII w.). Niezłe połączenie, prawda? Wieża miała niegdyś znaczenie obronne – służyła obserwacji okolicy. Kościół św. Mikołaja to ważne miejsce dla Chorwatów – podobno przybywali tu świeżo koronowani królowie Chorwacji. Warto podjechać do Prahulje, nie zajmuje to dużo czasu. Samochód można zostawić na bezpłatnym parkingu nieopodal kościoła.

Kościół św. Mikołaja jest uroczo położony na niewielkim wzgórzu poza miastem.

Powstanie kościoła datowane jest na XI-XII w.

Wieża obronna została dobudowana dopiero w XVI-XVII w.

Do wnętrza można zajrzeć jedynie przez okno.

Nie ma tu tłumów zwiedzających, raczej pojedynczy turyści.

Solana Nin – Muzeum i Dom Soli

Nin, podobnie jak nieodległa wyspa Pag, słynie z produkcji soli. Nińska sól była już znana w czasach rzymskich. W miasteczku nadal podtrzymuje się tradycyjne metody produkcji. Sól z Nin jest bardzo bogata w makro- i mikroelementy ze względu na obecność mikroalg w wodzie morskiej otaczającej Nin.

Wokół Nin rozciągają się wielkie baseny do krystalizacji soli morskiej.

Wizyta w muzeum pozwala na prześledzenie tradycyjnego sposobu produkcji, wykorzystującego jedynie wodę morską, słońce i wiatr. Woda morska jest najpierw wpompowywana do basenów, gdzie odparowuje, a sól ulega krystalizacji. Potem ręcznie zeskrobuje się ją przy pomocy narzędzi podobnych do dużych motyk czy bezzębnych grabi, a na koniec – suszy na gorącym słońcu nińskiego wybrzeża.

Przy okazji wizyty w Solanie Nin warto zajrzeć do sklepu z pamiątkami – oczywiście słonymi! My kupiliśmy paczkę tzw. „kwiatu soli” – nieoczyszczonej soli, szczególnie bogatej w mikroelementy z alg – oraz miodowo-figowe ciasteczka – z nińską solą oczywiście. Przed wizytą warto zajrzeć na stronę internetową placówki (www.solananin.hr).

Teraz kierujemy swoje kroki do Muzeum Solana Nin.

Za halą widać końcowy produkt odsalania wody Adriatyku.

Po kolei wcielamy się w pracowników nińskiej solany.

Stylowe ryciny na ścianach zakładu pomagają nam przenieść się w inny świat.

Bilety na ekspozycję kupujemy w sklepie z solą i pamiątkami.

Grześ musi zajrzeć w każdy zakamarek ekspozycji.

Piękna ta sól.

Ale mimo to trudno uwierzyć, że kiedyś była warta tyle co złoto!

Chłopcy sprawdzają, czy naprawdę cały wagon jest wypełniony solą.

…i próbują swoich sił w pracy przy wydobyciu soli.

Oglądamy różne rodzaje kryształków soli.

Na koniec jeszcze makieta terenu Solany Nin, co roku przelewa się tędy ponad 3 miliardy litrów wody morskiej!

Teraz pora na wizytę w sklepie z pamiątkami.

Ciastka przyprawione kwiatem soli zaraz zjemy, więc niech chociaż zostaną utrwalone na zdjęciu.

Spacer po Ninie

Na teren starego miasta wchodzimy przez Bramę Dolną (XV-XVII w.). Do miasta można wejść też drugą bramą, Górną, nieco młodszą od swojej koleżanki (XVI-XVIII w.) – ta jednak jest dużo mniej urodziwa.

Na stare miasto wchodzimy przez Dolną Bramę.

Atmosfera jest małomiasteczkowo sielska.

Kościół św. Anzelma

Niedaleko za bramą miejską zobaczycie charakterystyczną wysoką wieżę dzwonnicy. Tuż obok znajduje się XII-wieczny kościół św. Anzelma, zbudowany na miejscu dawnego preromańskiego sanktuarium. Turystów przyciąga do świątyni przede wszystkim kościelny skarbiec, w którym można obejrzeć ekspozycję średniowiecznych relikwiarzy. My ograniczyliśmy się do zajrzenia do wnętrza kościoła. Na dzwonnicę wejść nie można, a szkoda!

Obok kościoła zobaczycie pomnik Grzegorza z Ninu – nieco mniejszy niż ten, który oglądaliśmy w Splicie, ale również pokaźnych rozmiarów. Pamięć tego biskupa jest od wieków pielęgnowana przez Chorwatów, gdyż niński biskup dokonał niemal niemożliwego – już w X w. wystarał się u papieża o pozwolenie na odprawianie liturgii w języku słowiańskim.

Niewielki kościół św. Anzelma pochodzi z XII w.

Podobno ciekawa jest ekspozycja w skarbcu kościoła mieszczącym się w kaplicy bocznej, będącej pozostałością stojącej w tym miejscu dawnej katedry romańskiej.

Dzwonnica kościoła św. Anzelma jest dominantą panoramy Ninu.

Nieopodal stoi replika pomnika biskupa Grzegorza z Ninu.

Kościół św. Krzyża

Kościół św. Krzyża to najcenniejszy zabytek Ninu. Ta jedna z najstarszych świątyń w Chorwacji powstała prawdopodobnie ok. 800 r. Kościół jest utrzymany w stylu preromańskim. Świątynia jest malutka – ma tylko 40 m obwodu. Z tego względu niegdyś kościół św. Krzyża uważany był za najmniejszą katedrę świata – prawdopodobnie był siedzibą biskupa Ninu. Teraz stracił to zaszczytne miano, bo… przestał być katedrą.

Nin

Najbardziej chyba fascynującym zabytkiem jest kościół św. Krzyża.

Wokół świątyni widać pozostałości budowli z czasów rzymskich

Przedromański kościół został zbudowany ok. 800 r. na planie krzyża greckiego z dwiema absydami.

Nad drzwiami wejściowymi widać kamienną listwę z dekoracyjnymi motywami.

Niesamowite miejsce.

Ze Splitu wychodzimy Bramą Grórną. Po wyjściu za dawne mury miejskie wyglądamy na chwilę a nadmorską promenadę. Bardzo tu malowniczo. Piękny widok na zatokę, na północy majaczy masyw Welebitu, dookoła rośnie śródziemnomorska roślinność.

Urocza nadmorska promenada ciągnie się na zewnątrz pozostałości murów obronnych.

W oddali widać plażę, a na horyzoncie szczyty Welebitu.

Piaszczyste plaże przyciągają wielu turystów.

Plażowanie na Nińskiej Lagunie

Po zwiedzeniu Ninu czas na plażowanie. Dzieciaki już nie mogą się doczekać. Podjeżdżamy na parking przy plaży Nińska Laguna i zaczynamy zabawę. Plaża jest rzeczywiście piaszczysta, ale nie jest to drobniutki, niemal biały piaseczek, jaki znamy z bałtyckich plaż – bardziej przypomina drobny, ciemny żwir. Naszym zdaniem o atrakcyjności tej plaży wcale więc nie przesądza piasek, lecz niezwykle malownicze otoczenie – za pasem wody majaczą szczyty Welebitu,a tuż za plażą znajduje się tytułowa laguna – zbiornik wodny połączony z morzem jedynie wąskim dopływem. Woda tam jest płyciutka i bardzo nagrzana.

Największą atrakcją jest jednak kryjący się tuż pod wodą pas czarnego błota mającego udowodnione działanie zdrowotne. Można wysmarować się nim od stóp do głów. Taka błotna kąpiel to atrakcja nie lada – wszyscy ochoczo paćkamy się w czarnej mazi, jedynie Grześ marudzi, że takie brodzenie w błocie mu nie odpowiada. Wy też wolicie czyste wody morza? Nic łatwiejszego! Wystarczy spłukać warstwę błota pod jednym z ustawionych na plaży pryszniców, przejść wąski pasek plaży i wskoczyć do chłodnej morskiej wody!

W drodze na parking przy plaży możemy jeszcze raz spojrzeć na miasto.

To przepiękna okolica.

Schodzimy na plażę.

Po lewej mamy lagunę, a w jej głębi miejsca z leczniczym błotem.

A po prawej piękne płytkie kąpielisko, w sam raz dla dzieciaków.

Nie możemy odpuścić sobie przyjemności wysmarowania się leczniczym nińskim błotem.

Ostatnie spojrzenie na błotnistą lagunę.

Taką plażę to ja rozumiem!

Cała wycieczka (nie licząc dojazdu) zajęła nam ok. 5 godzin, z czego połowę przeznaczyliśmy na plażowanie.

Dzisiejsza wycieczka to w naszych oczach idealny przepis na rodzinny wakacyjny dzień, godzący potrzeby i zainteresowania i małych, i dużych. Dla lubiących śledzić ślady dawnych dziejów – zwiedzanie zabytkowego miasteczka z zabytkami wielkiej rangi, dla ciekawych – oglądanie tradycyjnego procesu produkcji soli morskiej, dla wszystkich – odpoczynek na jednej z najpiękniejszych plaż w Chorwacji.

Nin

Nin jest położony w malowniczej lagunie, z pasmem Welebitu w tle.