Cerkiew w Posadzie Rybotyckiej – zapomniana perełka Pogórza Przemyskiego
W niewielkiej miejscowości Posada Rybotycka, położonej na terenie Pogórza Przemyskiego, nieco na wschód od Birczy, znajdziecie prawdziwą perełkę – najstarszą i jedyną oryginalnie zachowaną obronną cerkiew w Polsce. Najstarsza część budowli pochodzi z przełomu XIV i XV wieku, najmłodsza – „zaledwie” z początku XVI stulecia. Świątynia została zbudowana na wzgórzu, a o obronnym charakterze świadczą wąskie otwory strzelnicze, umieszczone w grubych kamiennych murach. W pobliżu ani jednej tabliczki, która choć pobieżnie informowałaby o tym, z zabytkiem jakiej rangi mamy do czynienia. Warto mówić i pisać o takich miejscach – nie zasługują na pozostawanie w cieniu.
13 kwietnia 2019, sobota
Wietrznie, do 10 stopni
Cerkiew pw. św Onufrego w Posadzie Rybotyckiej to jeden z najciekawszych zabytków Pogórza Przemyskiego. Znajdziecie ją na zachodnim krańcu wsi, tuz przy drodze wiodącej wzdłuż rzeki Wiar. Samochód można bez problemu zostawić obok drogi. Nie ma tam żadnego zorganizowanego parkingu – po prostu wyjeżdżona trawa. Nie ma nawet tablicy informacyjnej z podstawowymi informacjami na temat świątyni. Można przejechać obok i nawet nie być świadomym tego, że coś ważnego umknęło naszej uwadze.
Zastanawiamy się, jak to możliwe, by najstarsza w Polsce (i jedynie oryginalnie zachowana obronna) cerkiew była tak potraktowana. Nie mówimy już nawet o tym, że wnętrze jest głucho zamknięte na klucz (przez co nie mamy możliwości zobaczenia XVI-wiecznych malowideł ściennych, odkrytych podczas remontu w 60. i 80. XX w.), ale o ogólnym zaniedbaniu terenu wokół świątyni i braku jakiejkolwiek informacji turystycznej na jej temat. Jest to tym bardziej dziwne, że cerkiew do 2010 r. znajdowała się pod opieką Muzeum Narodowego Ziemi Przemyskiej – obecnie została przekazana władzom samorządowym gminy Fredropol.
Z zainteresowaniem obchodzimy świątynię dookoła. Budowla składa się z trzech połączonych ze sobą wież, pochodzących z różnych stuleci (od kon. XIV do pocz. XVI w.). Szybko odnajdujemy otwory strzelnicze, świadczące o obronnym charakterze budowli. Wieki temu wnętrze cerkwi dawało schronienie zapewne nie tylko duchownym, lecz także mieszkańcom wsi. Bardzo żałujemy, że nie możemy wejść do środka – przecież wystarczyłoby napisać, w którym domu można otrzymać klucze do świątyni – chętnie kupilibyśmy nawet bilety na wstęp.
Cerkiew św. Onufrego opuszczamy więc z poczuciem niedosytu, ale i z nadzieją, że sytuacja poprawi się w przyszłości – mocno trzymamy za to kciuki. Wszystkich gorąco zachęcamy do odwiedzenia tego miejsca! O Pogórzu Przemyskim można poczytać więcej w przewodniku Stanisława Krycińskiego Pogórze Przemyskie (Rewasz, Warszawa 1992)
Do Posady Rybotyckiej zawitaliśmy przy okazji wycieczki zaplanowanej z okazji 40. urodzin R. Plany były różne – 40 km na 40 lat – pieszo? Rowerem po Green Velo? Plany pokrzyżowała nam kapryśna pogoda – postanowiliśmy więc poplątać się po klimatycznych i zapewniających samotność na szlaku Górach Sanocko-Turczańskich. Posada Rybotycka była pierwszym przystankiem na naszej trasie.
Kolejnym celem był sentymentalny spacer z Arałamowa do wysiedlonej wsi Paprotno i na wzgórze widokowe Żytne – z widokiem na Kalwarię Pacławską i ukraińskie Bieszczady (relacja z tego spaceru tutaj).