Po dniu spędzonym w słynnej lizbońskiej dzielnicy Alfama (nasza relacja tutaj) pora na kolejny spacer po centrum Lizbony. Tym razem skupiamy się na dzielnicy Baixa i zaglądamy w zamamarki Bairo Alto i Chiado. Przed nami reprezentacyjny plac Praça do Comércio, muzeum Lisboa Story Centre, słynna lizbońska winda Santa Justa, malownicze ruiny kościoła karmelitów oraz muzeum kafelków – Museu Nacional de Azulejo.
Baixa i ruiny kościoła karmelitów, czyli Lizbona z historią w tle
Pierwsze kroki kierujemy na Praça do Comércio – przestrzenny plac przylegający bezpośrednio do nabrzeża Tagu. Swoistą bramę miasta od strony rzeki tworzy tu molo kolumnowe (Cais das Colunas) z dwiema kolumnami zanurzonymi w nurcie wzburzonego dzisiaj z racji na wietrzną pogodę Tagu. Na placu uwagę przyciąga szczególnie konny pomnik króla João I oraz Arco da Rua Augusta, czyli lizboński łuk triumfalny. Na szczycie tej charakterystycznej budowli znajduje się taras widokowy, na który można dostać się windą. Praça do Comércio do dzisiaj bywa nazywany placem królewskim (Terreiro do Paҫo) na pamiątkę tego, że przed trzęsieniem ziemi w zachodniej pierzei placu zaszczytne miejsce zajmował pałac królewski całkowicie zniszczony podczas trzęsienia ziemi.
Właściwe zwiedzanie musimy dzisiaj poprzedzić zakupem 72-godzinnej wersji Lisboa Card, czyli lokalnej wersji karty turystycznej. Posłuży nam ona jako bilet na komunikację miejską. Skorzystamy też dzięki niej z darmowych lub zniżkowych wstępów do wielu muzeów i atrakcji w Lizbonie. Lisboa Card kupujemy w Lisboa Welcome Centre przy Rua do Arsenal tuż obok Praça do Comércio. To jedno z kilku miejsc, w których można nabyć kartę. Więcej informacji i możliwość zakupu karty online znajdziecie na stronie: https://www.lisboacard.org
Lisboa Story Centre
Uzbrojeni w karty ruszamy na podbój miasta 🙂 Pierwsze darmowe wejście wykorzystujemy w Lisboa Story Centre. Ta stosunkowo nowa atrakcja na turystycznej mapie Lizbony istnieje od 2012 r. Ekspozycja pozwala w atrakcyjny, interaktywny sposób zapoznać się z historią Lizbony. Kilkanaście multimedialnych ekranów prezentuje kolejne rozdziały historii miasta od czasów Fenicjan przez okresy okupacji przez Rzymian, Wizygotów i Maurów po narodziny Królestwa Portugalii. Możemy zajrzeć do magazynów bogactw przywożonych z zamorskich wypraw i obejrzeć makietę statku z okresu wielkich odkryć geograficznych.
Szczególnie zapada nam w pamięci multimedialna projekcja scen trzęsienia ziemi i następującego po nim uderzenia fal tsunami z 1 listopada 1755 r. Wstrząsy sejsmiczne i katastrofalne fale spowodowały śmierć kilkudziesięciu tysięcy ludzi i zniszczenie większości ówczesnej zabudowy miasta. W Lisboa Story Centre nie zapomniano też o markizie de Pombal – oświeceniowym polityku i premierze Portugalii, który bardzo przytomnie zareagował na trzęsienie ziemi, zapobiegając prawdopodobnemu wybuchowi epidemii. Następnie uczestniczył w planowaniu i nadzorował proces odbudowy miasta. Najbardziej dotknięta skutkami trzęsienia ziemi dzielnica bywa określana jako Baixa Pombalina, bo właśnie markiz de Pombal wymyślił nowoczesny plan dzielnicy z szerokimi alejami i ulicami przecinającymi się pod kątami prostymi.
Spacer z Baixy do dzielnic Bairo Alto i Chiado
Dalszą trasę dzisiejszego spaceru zaplanowaliśmy w rejonach miasta szczególnie dotkniętych przez katastrofalne trzęsienie ziemi z 1755 r. Podchodzimy do Igreja da Conceiҫão Velha – kościół ten został praktycznie w całości zburzony w trakcie kataklizmu. Jedynym oryginalnie zachowanym elementem świątyni powstałej w 1520 r. jest przepiękny manueliński portal.
Przechodzimy pod łukiem triumfalnym i szeroką Rua Augusta kierujemy się teraz na północ w stronę Praça da Figueira i Praça dom Pedro IV (zwanego często po prostu Rossio). Spacer przez Baixę pokazuje nam zupełnie inną twarz Lizbony. Proste, szerokie ulice z witrynami markowych sklepów i lokalnych kawiarni i restauracji dają nam poczuć się jak w prawdziwej europejskiej metropolii.
Praça da Figueira to przede wszystkim ważny węzeł komunikacyjny. Sami przesiadamy się tutaj co najmniej dwa razy podczas naszego wyjazdu między tramwajami a autobusami. Sam plac nie jest specjalnie uroczy, ale w okolicy znaleźć można wiele lokalnych knajpek, w których można dobrze zjeść za niewielkie pieniądze.
Rossio, czyli Praça dom Pedro IV to prawdziwie wielkomiejski plac. Charakterystyczna „falująca” mozaika ułożona z kawałków wapienia i bazaltu pokrywa cały środek placu, sprawiając ciekawe wrażenie, jakby plac ciągle „płynął”. Takie dwukolorowe mozaiki ułożone z kawałków bruku, zwane są tutaj empedrados i można je znaleźć także na wielu ulicach Baixy i w innych częściach Lizbony. Środek placu zdobi obelisk z figurą dom Pedro IV – pierwszego króla Brazylii oraz dwie barokowe fontanny. Idąc w stronę Praça dos Restauradores widzimy jeszcze prześliczny gmach dworca Rossio, zbudowany w XIX w. w stylu neomanuelińskim.

Budynek dworca Rossio został oddany do uzytku pod koniec XIX wieku i prezentuje styl neomanueliński.
Teraz pora przemieścić się do wyżej położonych dzielnic miasta – Bairo Alto i Chiado. Wykorzystujemy do tego celu jedną z lizbońskich wind – Elevador da Glória. Nie jest to typowa winda, tylko kolejka linowo-terenowa z liną ukrytą pod powierzchnią ulicy, po której przemieszczają się wahadłowo wagoniki kolejki, przypominające typowe żółte lizbońskie tramwaje. Przejazd w obie strony w 2023 r. kosztował 3,80 euro (dzięki Lisboa Card mogliśmy skorzystać z wjazdu za darmo). W mgnieniu oka znajdujemy się na skraju Bairo Alto i tuż obok Miraduro de São Pedro de Alcântara – jednego z ciekawszych punktów widokowych. Tym razem możemy z ciekawej perspektywy spojrzeć na wschodnią część lizbońskiej starówki z zamkiem i odwiedzanymi wczoraj punktami widokowymi majaczącymi ponad widoczną pod nami Baixą.
Z Miraduro de São Pedro de Alcântara przez skraj dzielnicy Chiado kierujemy się w kierunku Largo do Carmo, pięknie zacienionego wiekowymi lipami. Tutaj znajduje się wejście na teren muzeum archeologicznego. To nasz kolejny dzisiejszy cel. Muzeum zostało urządzone w dawnym kościele karmelickim, który został znacznie uszkodzony podczas trzęsienia ziemi. Nie odbudowano go, tylko zachowano w stanie częściowej, zabezpieczonej ruiny. Po obejrzeniu w Lisboa Story Centre filmu pokazującego moment zburzenia kościoła mamy przed oczami żywy obraz tamtych tragicznych chwil.
Dodatkową atrakcją jest wyjątkowa malowniczość tych gotyckich ruin oraz oczywiście sama ekspozycja muzeum wystawiona w dawnym prezbiterium i transepcie świątyni. Znaleźć tam można pamiątki związane z mieszkającymi na tym terenie Fenicjanami, Rzymianami, Wizygotami i Maurami, a nawet mumie pochodzące ze starożytnego Egiptu. Są też eksponaty przywożone z podbijanych przez Portugalczyków krajów. Muzeum archeologiczne w dawnym Igreja do Carmo to absolutne lizbońskie must see!

Pozostałości Igreja do Carmo to niesaowita pamiątka najtragiczniejszego wydarzenia w dziejach Lizbony.
Nie zagłębiamy się już dalej w obszar Bairo Alto czy też Chiado, bo chcemy odwiedzić dzisiaj jeszcze jedną wyjątkową lizbońską placówkę muzealną – Muzeum Azulejos. A jak najszybciej zjechać na dół z okolicy kościoła karmelitów? Oczywiście windą Santa Justa! Przechodząc wcześniej przez baixę widzieliśmy windę i sporą kolejkę ludzi czekających, żeby skorzystać z wjazdu windą. A na górze… kolejki brak! Czekaliśmy tylko paręnaście minut, bo winda jest uruchamiana raz na ok. 15 minut.
Nie możemy sobie jeszcze odmówić wizyty w knajpce serwującej lokalny fast-foodowy przysmak – bifanas, czyli bułkę z duszonym mięsem wieprzowym. To proste danie bardzo przypadło nam do gustu jako szybka, smaczna i pożywna przekąska. W Bifanas Solar da Madalena zjedliśmy też przepyszny deser – lokalne pastei de nata – przepyszne kruche ciasteczka z kremem. I to wszystko w bardzo przystępnej cenie! Z pobliskiego Praça da Figueira jedziemy autobusem prosto pod ostatnią dzisiejszą atrakcję.
Museu Nacional de Azulejo – muzeum portulgalskich płytek
Museu Nacional de Azulejo mieści się w dawnym klasztorze Madre Deus. To kolejny obowiązkowy punkt zwiedzania Lizbony, bo płytki azulejos są tutaj wszechobecne. Swego czasu były oznaką bogactwa, a obecnie są na pewno prawdziwym wyróżnikiem Lizbony. W pięknych wnętrzach można prześledzić historię tych jakże charakterystycznych ceramicznych cudeniek.
Ekspozycja obejmuje m.in. wnętrze sali kapitularnej i barokowego kościoła, którego ściany ozdabiają nie tylko piękne azulejos, ale też niesamowite ilości złoceń na całych ołtarzach i ścianach – po prostu barok w pełnym rozkwicie! Próbki płytek i całe duże kompozycje przedstawione są w kolejnych pomieszczeniach wokół wielkiego wirydarza. Ślicznie wygląda też mały wirydarz w stylu manuelińskim. To naprawdę bardzo ciekawa, niepowtarzalna ekspozycja!
Opisy innych ciekawych miejsc w Lizbonie znajdziecie tutaj. 🙂