Odwiedzając Ratyzbonę, odbywamy podróż w czasie. Średniowieczna starówka uchowała się od zniszczeń wojennych, dzięki czemu spacerując jej uliczkami, możemy poczuć się, jakbyśmy przenieśli się o 800 lat wstecz. Pozostałości rzymskiego obozu Porta Pretoria cofną nas dodatkowo aż do II w n.e.
Wyróżnikiem Ratyzbony jest doskonale zachowany kamienny średniowieczny most na Dunaju, z którego rozciąga się fantastyczny widok na zabytkową zabudowę miasta – piękny zarówno w dzień, jak i w nocy. Ratyzbonę warto odwiedzić także ze względu na majestatyczną katedrę – porównywaną do wielkich katedr gotyku francuskiego – oraz romański „kościół Szkotów” z pięknie zachowanym portalem. Wartość zabytków Ratyzbony podkreśla wpisanie jej w 2006 r na Listę Światowego Dziedzictwa UNESCO.
Ratyzbona (Regensburg) – spacer po średniowiecznej starówce
2022.07.23
Informacje praktyczne
Polecamy zwiedzanie miasta we wczesnych godzinach rannych. Poranne słońce pięknie oświetla detale średniowiecznej zabudowy miasta, a puste uliczki sprawiają, że łatwo jest przenieść się myślami w dawne czasy. Później, już od 10:00, grupy zwiedzających prowadzone przez przewodników przechodzą przez most jedna za drugą, a letni upał też może dawać się bardziej we znaki. Zachodzące słońce też na pewno pięknie oświetla Ratyzbonę, ale tego akurat nie mieliśmy okazji sprawdzić.
Jeżeli tylko macie możliwość, zajrzyjcie na starówkę, a szczególnie w okolice średniowiecznego mostu, już po zapadnięciu zmroku – zabytki są wtedy pięknie podświetlone, a miasto tętni wieczornym życiem. Dzięki noclegowi na wyspie tuż za kamiennym mostem mieliśmy możliwość przespacerować się późnym wieczorem i poczuć właśnie tę wyjątkową nocną odsłonę Ratyzbony.
Jeżeli nie nocujecie w mieście, to podpowiadamy, że sporo bezpłatnych miejsc parkingowych (często z ograniczeniami czasowymi do 1-2 godzin) znaleźć można w przy ulicy Am Protzenweiher i w jej okolicach, na wyspie na Dunaju. Stamtąd do kamiennego mostu jest dosłownie rzut beretem. Niestety o wolne miejsce, przynajmniej w piątkowy wieczór, nie było łatwo. Na obrzeżach starówki są jednak też „zwykłe”, dobrze oznaczone piętrowe parkingi płatne, więc jakieś miejsce do zaparkowania na pewno się znajdzie.
Spacer po Ratyzbonie
Ratyzbonę odwiedzaliśmy dwukrotnie – raz w 2012 r. w drodze powrotnej z naszego wyjazdu w Alpy Bawarskie i 10 lat później – również w drodze powrotnej, tym razem z wypadu we francuskie Alpy. Za każdym razem – jak to w przelocie – na rozsmakowywanie się w mieście nie mieliśmy zbyt wiele czasu, nawet jednak godzina czy dwie wystarczyły, by poczuć niesamowitą atmosferę tego miejsca.
Starówka Ratyzbony jest dość zwarta, dzięki czemu można łatwo zaplanować spacer zahaczający o główne zabytki miasta. W naszym odczuciu najbardziej niezwykłym miejscem w Ratyzbonie jest średniowieczny most i to stąd właśnie proponujemy zacząć wędrówkę. Zbudowany w XII wieku kamienny most jest też wspaniałym punktem widokowym na zabudowę starego miasta.
Na wprost zobaczycie XIV-wieczną Wieżę Mostową, a na lewo od niej okazały XVII-wieczny budynek spichlerza solnego. Warto zajrzeć za ten budynek, bo tam właśnie znajdziecie jedną z najstarszych karczm w mieście – Historische Wurstküche, do dzisiaj serwującą słynne niemieckie kiełbaski. A nabrzeże Dunaju obok karczmy to świetny punkt widokowy na kamienny most!
W Ratyzbonie szczególnie zachwyca nas gotycka katedra św. Piotra, której budowę rozpoczęto w XIII w. Ciemne majestatyczne wnętrze oświetlone promieniami porannego słońca przez imponujące witraże przyprawia nas o gęsią skórkę. Nie można przeoczyć też Porta Praetoria – pozostałości bramy obozu rzymskiego z II w. n.e.
Spacerując po starówce, wypatrujemy patrycjuszowskich kamieniczek, pamiętających nawet XIII w. Członkowie tutejszych bogatych rodów mieli wyjątkowe upodobanie do budowania tzw. wież rodowych. Wyższa wieża miała oznaczać większe uznanie dla rodziny. Tradycja ta pochodzi z obszaru Włoch i duże nagromadzenie tych konstrukcji spowodowało nadanie miastu miana „najbardziej na północ wysuniętego miasta Włoch”.
Warto zatrzymać się też przy Starym Ratuszu. Jego najstarsza część – 55-metrowa wieża – powstała w XIII w. Kolejne skrzydła ratusza dobudowywano od XIV aż do XVIII w. Tylko spróbujcie ująć ten piękny budynek na jednym zdjęciu!
Koniecznie zajrzyjcie do romańskiego kościoła św. Jakuba, zwanego „kościołem Szkotów”. Świątynia została zbudowana przez irlandzkich benedyktynów. Budowę kościoła rozpoczęto jeszcze w XI w., a niesamowity romański portal jest o 100 lat młodszy. Zresztą wiele świątyń Ratyzbony było pierwotnie budowlami romańskimi, tylko w późniejszych epokach zostały przebudowane, zwykle w stylu barokowym lub rokoko, i dzisiaj ciężko dopatrzyć się w nich romańskich detali.
My nie zdążyliśmy zajrzeć w okolice bazyliki św. Emmerama, a podobnpo bardzo warto to zrobić! W tej dawnej świątyni opactwa benedyktynów, założonego tutaj w VIII w., znaleźć można wiele romańskich pamiątek po zamierzchłej przeszłości. W samych budynkach klasztornych znajduje się dzisiaj rezydencja jednego z najbogatszych niemieckich rodów. Przedstawiciele rodziny Thurn und Taxis objęli w 1812 r. w posiadanie zabudowania opactwa św. Emmerama w zamian za zrzeczenie się monopolu na usługi pocztowe. Wyłączność w tej branży na kilkaset lat zapewnił im w XV w. Franz von Taxis, tworząc pierwszy europejski system pocztowy. Rodzina nadal mieszka w swojej rezydencji, ale wiele sal zamku Thurn und Taxis można zwiedzać, częściowo w ramach Muzeum Thurn und Taxis oraz Muzeum Powozów.
Ratyzbona posiada największą na terenie Niemiec średniowieczną starówkę. Wiele jej zakątków pozostaje dla nas ciągle nieodkrytych. Dlatego na pewno jeszcze tu zajrzymy, może za kolejne 10 lat?