Szlaki Ochry w Prowansji

Z jakim kolorem kojarzy Wam się Prowansja? Zapewne z lawendowym. Zapewniamy, że po dzisiejszej wycieczce będziecie mogli dorzucić do tego całą paletę barw między żółcią a czerwienią! Ochra to naturalny pigment pozyskiwany ze skał bogatych w związki żelaza. Okolice Roussillon i Rustrel to jedno z największych w Europie złóż tego barwnika. Spacer dwiema trasami turystycznymi przez dawne miejsca eksploatacji ochry pozwala przenieść się w świat kolorów jak z bajki. Gwarantowane pobudzenie butów i niezapomniane widoki!


Ochra w Prowansji

2022.08.06

Złóż ochry nie spotyka się często, bo to ich powstania potrzebne są bardzo specyficzne warunki. Ponad 100 milionów lat temu teren dzisiejszej Prowansji pokryty był morzem. Na jego dnie osadzał się glaukonit, zielonkawy minerał ilasty. Gdy na skutek ruchów tektonicznych morze znikło, te specyficzne minerały zostały wystawione na działanie gorącego i wilgotnego klimatu. W kolejnych milionach lat te warstwy utworzyły zwietrzelinę zawierającą intensywny rudożółty barwnik – ochrę właśnie.

Przemysłowa produkcja ochry zaczęła się w Prowansji pod koniec XVIII w. i trwała aż do lat 30. XX w. Po II wojnie światowej wraz z wynalezieniem syntetycznych barwników produkcja naturalnej ochry straciła na znaczeniu i obecnie dawne wyrobiska ochry są głównie atrakcją turystyczną. Jeśli lubicie oglądać rzeczy nietypowe, niespotykane nigdzie indziej, szlak ochry to atrakcja dla Was! O takie kolory skał i piasku trudno w jakimkolwiek innym miejscu w Europie!

Roussillon i Szlak Ochry

Z ochrą kojarzy się przede wszystkim Roussillon – niewielkie miasteczko położone wśród ochrowych skał w masywie Luberon. Warto uciąć sobie krótki spacer jego wąskimi uliczkami. To, co od razu rzuca się w oczy, to kolor tutejszych domów – od intensywnej żółci po rudy i czerwony. Po cóż szukać innych kolorów, skoro można było skorzystać z tego, co było pod ręką – można tu odnieść wrażenie, że ochra i Roussillon to jedna całość!

Szlak Ochry

Największą atrakcją miasteczka jest mająca tu swój początek Ścieżka Ochry (Sentier des Ocres).  Startujemy z parkingu oznaczonego na Google Maps jako Parking des Ocres. Znajdziecie go bez problemu, bo miasteczko nie jest duże, a to największy dostępny parking w okolicy. Stamtąd kierujemy się do punktu kasowego (ceny z 2022 r. – 3 euro dla dorosłych i dzieci powyżej 10 lat).  Przy zakupie biletów dostajemy mapkę dostępnych ścieżek. Do wyboru mamy trasę długą (ok. 45 min) i krótką (30 min). Zdecydowanie warto przejść się tą dłuższą, bo różnica nie jest duża, a zahacza się o jeszcze jeden ciekawy punkt widokowy. Przez pierwszy odcinek obie trasy idą razem, potem ta dłuższa odłącza się w prawo i zatacza dodatkową krótką pętelkę.

Przejście obu tras nie sprawia problemów, choć niestety nie nadaje się dla wózków dziecięcych – są tu i schody, i piasek. Dla maluchów lepiej więc wziąć nosidełko. Pamiętajcie, że kolorowy piasek nie tylko pięknie wygląda, lecz także koncertowo brudzi buty, na wycieczkę weźcie więc wygodne obuwie, którego nie szkoda Wam pobrudzić.

Ścieżka Ochry, Roussillon.


Zadziwia nas niewyobrażalna intensywność kolorów.


Od żółci po rdzawą czerwień!


Pierwszy odcinek Ścieżki Ochry to zejście po schodkach do dawnego wyrobiska.


Kolory zmieniają się jak w kalejdoskopie

Wielość odcieni ochrowych skał przyprawia o zawrót głowy!

Gdy już odwiedzicie Ścieżki Ochry, koniecznie przespacerujcie się po samym Roussillon – to przeurocze miasteczko!

Rousillon – ochrowe miasteczko.


Elewacje domów są tu barwione… ochrą – jakżeby inaczej!


Nad miasteczkiem góruje wieża zegarowa.


Bajecznie kolorowe fasady domów w Roussillon

Colorado Provençal de Rustrel

Jeśli spodobała Wam się Ścieżka Ochry i macie ochotę na więcej, wybierzcie się do Colorado Provençal położonego obok Rustrel – miasteczka oddalonego od Roussillon o ok. 25 min jazdy samochodem. Nazwa mówi sama za siebie – i tu czekają na Was bajecznie kolorowe ochrowe skały!

Teren Colorado Provençal należy do prywatnych właścicieli, jest jednak udostępniony do zwiedzania. Sam wstęp na teren dawnych miejsc eksploatacji ochry jest bezpłatny, ale trzeba zapłacić za parking – na jedno wychodzi. W 2022 r zapłaciliśmy 8 euro za samochód osobowy. W okresie letnich upałów dostęp na teren Colorado Provençal może być reglamentowany – przed wizytą warto zajrzeć na stronę https://www.coloradoprovencal.fr/  i sprawdzić szczegóły. Na tej stronie internetowej można też zapłacić za parking – rezerwuje się wjazd na konkretny dzień i godzinę, po czym na maila dostaje się kod QR do pokazania w kasie.

Przy wjeździe na teren parkingu także i tu dostajemy mapkę tras. I podobnie jak w Roussillon mamy do wyboru dwie – dłuższą (tzw. Circuit du Belvédère; 3,9 km, ok. 90 min) i krótszą (tzw. Circuit du Sahara; 2,1 km, ok. 45 min). Tym razem jednak polecamy chyba tę krótszą – według nas najciekawszym miejscem Colorado Provençal jest „Sahara”, przez którą przechodzą obie trasy. Potem dłuższa trasa biegnie głównie przez las. Zahacza co prawda dodatkowo o dwa czy trzy punkty widokowe, ale nie są one jakoś wyjątkowo spektakularne. Jeśli więc zależy Wam na czasie, możecie być spokojni, że krótsza trasa zaprowadzi Was w najciekawsze miejsca.

Colorado Provençal de Rustrel.


Ochra barwi skały na niezwykle intensywne kolory.


Piasek, po którym idziemy, jest miejscami intensywnie rdzawopomarańczowy!


Jednym z najpiękniejszych miejsc w Colorado Provençal de Rustrel jest tzw. Sahara.


Ścieżka wije się między odcieniami pomarańczy i czerwieni.


Naliczono się tu ponad 20 odcieni ochry.


Różnobarwne klify Colorado Provençal de Rustrel.


125 milionów lat temu w tym miejscu szumiało morze…

Formacje zwane Les Cheminées des Fées.

Kąpiel w potoku Verdon: Les piscines de la Pradelle

W drodze powrotnej zahaczamy o miejsce kąpielowe na potoku Verdon (nie jest to zorganizowane kąpielisko, raczej miejsce wykorzystywane przez miejscowych do plażowania). Po raz kolejny polegamy na książce „Baignades dans les Alpes-de-Haute-Provence”, którą kupiliśmy we francuskim Decathlonie. Książka podaje współrzędne GPS i wskazówki dojazdu. I tak: samo miejsce rzeczywiście świetnie nadaje się do kąpieli, bo Verdon jest tu na tyle głęboki, że można w nim pływać, dodatkowo mamy też płycizny dla maluchów. Turkusowy kolor wody i ciekawe formacje skalne na brzegu sprawiają, że bardzo tu malowniczo. Jest tylko jeden mankament: temperatura wody. Jest tak zimna, że po wejściu drętwieją nogi, a o dłuższym pływaniu nie ma mowy. Chyba że prawdziwi z Was twardziele😊 Na szczęście tuż obok z potokiem Verdon łączy się mniejscy strumyczek – duuużo cieplejszy, idealny do chlapania dla dzieci. Współrzędne GPS: 43.757767, 5.92341

Les Piscines de la Pradelle – potok Verdon.


To bardzo przyjemne miejsce do kąpieli na potoku Verdon!


Jest przepięknie, tylko ziiiiimno!

Szukacie pomysłów na inne wycieczki po okolicy Górnej Prowansji i Lazurowego Wybrzeża? Zajrzyjcie tutaj. 🙂