Szydłowiec

Spacer po Szydłowcu

2012.03.30

 

Przedwielkanocny weekend spędzamy na wizycie u Dziadków. Wyjazd do Rzeszowa jak zawsze jest okazją, by po drodze zobaczyć coś ciekawego. Cieszymy się i my, i chłopcy (dodatkowo podkręceni Absolutnie Fantastyczną komórką Boba Budowniczego, którą mieli dostać w dzień wyjazdu).

Tym razem postój zaplanowaliśmy w Szydłowcu. To niewielkie miasteczko kryje w sobie atrakcje turystyczne wielkiej trasy i z całą pewnością jest warte choćby dłuższej przerwy w podróży.

Parkujemy tuż przy rynku. Chłopcy od razu wypatrują schodki prowadzące na scenę naszykowaną na obchody Niedzieli Palmowej (obejmujące m.in. ciekawą procesję z figurą Jezusa na osiołku) i wdrapują się na nią, jak najszybciej się da. M. biegnie za nimi (… Sebuś + brak barierek = katastrofa) i za chwilę wszyscy razem próbują swoich sił w przygotowanym naprędce pokazie artystycznym („Chłopcy, dziewczęta, dalej wszyscy wraz”). W tym czasie R. ogląda naprawdę piękny, okazały renesansowy ratusz z początku XVII w., próbując znaleźć jakieś sensowne miejsce na zdjęcie (budynek jest w trakcie remontu). Biały kolor ratusza przywodzi nam na myśl kowieńskiego Białego Łabędzia. Na tle błękitnego nieba wygląda po prostu przepięknie.

M. cudem ściąga chłopaków ze sceny, sprawdza, jak wyglądają pod dawnym pręgierzem, po czym pod pretekstem liczenia latarni kierujemy się wszyscy razem w stronę późnogotyckiego kościoła Św. Zygmunta. Zimno, paradoksalnie, jest naszym sprzymierzeńcem – chłopcy dają się nawet namówić na wejście do środka. Podziwiamy piękną polichromię na modrzewiowym stropie, późnogotycki poliptyk, renesansowy nagrobek Mikołaja Szydłowieckiego z XVI w.

Szydłowiecki ratusz, pocz. XVII.

Szydłowiecki ratusz, pocz. XVII.

Późnogotycki kościół Św. Zygmunta, XV-XVI, Szydłowiec

Późnogotycki kościół Św. Zygmunta, XV-XVI, Szydłowiec

Późnogotycki kościół Św. Zygmunta, XV-XVI, Szydłowiec

Późnogotycki kościół Św. Zygmunta, XV-XVI, Szydłowiec

Polichromia na modrzewiowym stropie

Polichromia na modrzewiowym stropie

Po obejrzeniu okolic rynku pora na gwóźdź programu: Muzeum Ludowych Instrumentów Muzycznych. Placówka mieści się w dobrze zachowanym (choć pilnie wymagającym remontu!) magnackim zamku (XVI w.), zbudowanym na sztucznej wyspie. Już samo to mogłoby być interesującym celem podróży, a co dopiero, gdy do obejrzenia mamy unikatową w skali kraju ekspozycję. Ludowe instrumenty – od najprostszych trawek i liści po wyrafinowane kozły i dudy – okazały się dla nas wszystkich bardzo interesujące. Chłopcy byli tylko bardzo nieszczęśliwi, że nie mogli na nich pograć. To dopiero byłaby gratka! Na pocieszenie na wyjściowym kupujemy im drewniane fujarki. Razem z chłopakami śmiejemy się z nazw instrumentów: burczybas, bumcyk, suka, koza, mazanki, diabelskie skrzypce i – hit Tymusia – pierdziele.

Renesansowy magnacki zamek z Szydłowcu, XV, przeb. XVI.

Renesansowy magnacki zamek z Szydłowcu, XV, przeb. XVI.

Przed zamkiem witają nas muzykanci

Przed zamkiem witają nas muzykanci

I my dołączamy się do nich!

I my dołączamy się do nich!

Renesansowy magnacki zamek z Szydłowcu, XV, przeb. XVI.

Renesansowy magnacki zamek z Szydłowcu, XV, przeb. XVI.

Diabelskie skrzypce i burczybas

Diabelskie skrzypce i burczybas

Do której kapeli pasowaliby chłopcy...

Do której kapeli pasowaliby chłopcy…

Pierdziele rozbawiły Tymusia najbardziej

Pierdziele rozbawiły Tymusia najbardziej

Szkoda, że nie można trochę pobębnić

Szkoda, że nie można trochę pobębnić

Dudy i kozy

Dudy i kozy

Muzeum jest arcyciekawe, a obsługa bardzo miła. Szkoda tylko, że nie pomyślano o jakichkolwiek atrakcjach dla dzieci. Przecież można by np. naciskać przyciski umieszczone obok instrumentów, żeby usłyszeć ich głos; można by też zostawić choć jeden mniej zabytkowy bęben czy kołatkę, na których można by samemu zagrać. Dobrze, że chociaż można było kupić związane z tematem pamiątki.

Odjeżdżając z Szydłowca, zahaczamy jeszcze o cmentarz żydowski (wyskakuje sama M., a chłopcy uzupełniają kalorie w samochodzie).

Tutejszy kirkut (a właściwie lapidarium z trzech szydłowieckich cmentarzy: Żydzi stanowili w okresie międzywojennym ponad trzy czwarte mieszkańców Szydłowca!) jest jednym z największych żydowskich cmentarzy w Polsce. Zobaczyć można ponad 2500 nagrobków, nie tylko typowych macew, ale także nagrobków o rzadziej spotykanym kształcie (np. sarkofagi, podwójne nagrobki, nagrobki w kształcie ściętego drzewa). Niestety, miejsce jest bardzo zaniedbane, co wywiera niezwykle przygnębiające wrażenie i wywołuje refleksję nad tragiczną historią szydłowieckich Żydów.

Cmentarz żydowski w Szydłowcu

Cmentarz żydowski w Szydłowcu

Cmentarz żydowski w Szydłowcu

Cmentarz żydowski w Szydłowcu