Choroba bieszczadzka – co robić, gdy dopadnie nas zimą?
Choroba bieszczadzka. Może dopaść każdego i o każdej porze roku, szczególnie groźna dla zapalonych włóczykijów i górołazów. Im dłuższa terapia, tym skuteczniejsza, choć nie zapobiega, niestety, nawrotom choroby. Tym razem testujemy czterodniową zimową terapię. Połonina Wetlińska, Tarnica-Halicz-Rozsypaniec, Tworylne, Krywe i źródła Sanu – czujecie tęsknotę w sercu? To znak, że niechybnie zaraza Was nie ominęła. Podobnie jak nas. Zapraszamy w zimowe Bieszczady!
Dzień 1. Połonina Wetlińska zimą
Dzień 2. Hulskie, Krywe i Tworylne – spacer do serca zapomnianych Bieszczadów
Dzień 3. Tarnica – Halicz – Rozsypaniec
Dzień 4. Doliną Górnego Sanu do grobu Hrabiny, Bukowiec – Sianki