Międzyodrze – wycieczka kajakowa z Siadła Dolnego

Międzyodrze to unikatowy na skalę europejską obszar poprzecinanych kanałami mokradeł, starorzeczy, trzcinowisk i torfowisk, znajdujący się między dwoma ramionami Odry – Odrą Zachodnią i Odrą Wschodnią. Cały obszar jest niezwykle cenny przyrodniczo, głównie ze względu na niezliczone gatunki zamieszkujących go ptaków, choć oczywiście na terenie Międzodrza można też spotkać wiele gatunków ryb, płazów i ssaków. Teren Międzyodrza jest chroniony w ramach Parku Krajobrazowego Dolina Dolnej Odry i niemal cały jest pokryty siecią obszarów chronionych Natura 2000. To z całą pewnością jeden z najciekawszych parków krajobrazowych w Polsce. Widoki rozlewisk i przecinających je przesmyków wodnych, zatopionych w zieleni, z ptakami migającymi gdzieś w kadrze to jedne z najbardziej oryginalnych krajobrazów w naszym kraju. Pytanie tylko, jak tego doświadczyć osobiście, skoro przez teren parku, gdzie dominują mokradła i woda, z oczywistych względów nie prowadzą żadne szlaki piesze? Pozostaje odbyć wycieczkę prywatnym samolotem lub – jeśli nie dysponujecie takowym;) – postawić na kajak, którym można dotrzeć nawet do najbardziej niedostępnych zakątków parku.

Park Krajobrazowy Dolnej Ory – kajakiem przez kanał Żeglica i Odrę Zachodnią

20 sierpnia 2020 r.

Informacje praktyczne

Na Międzyodrzu, poprzecinanym gęstą siecią kanałów, łatwo się zgubić. Warto więc mieć przy sobie dokładną mapę lub odpowiednią aplikację w telefonie – nam jak zazwyczaj świetnie sprawdziła się aplikacja mapy.cz. Odra na tym odcinku płynie bardzo leniwie, bez problemu można więc planować fragmenty płynięcia pod prąd. Pomysłów na trasy kajakowe na Miedzyodrzu jest bez liku – każdy może znaleźć coś dla siebie, w zależności od własnej kondycji i czasu, jakim dysponuje. Niektóre kanały są silnie zarośnięte roślinnością – przepływanie przez takie miejsca jest dość uciążliwe. Propozycjami tras służą zazwyczaj firmy wypożyczające kajaki. My skorzystaliśmy z usług bardzo dobrej wypożyczalni Wodnik w miejscowości Siadło Dolne (cena wypożyczenia kajaka w 2020 r.: 15 zł za godzinę, 50 zł za dobę). Na miejscu były dostępne mapki z propozycjami tras różnej długości, pan z wypożyczalni powiedział nam też, które kanały są zarośnięte i trudne do przepłynięcia. Pewną uciążliwością pływania po Międzyodrzu jest problem z miejscami do odpoczynku – brzegi są zazwyczaj niedostępne i silnie porośnięte trzcinami. My dziś znaleźliśmy odpowiednie miejsce dobicia do brzegu w okolicy śluzy . Po kanałach płynęliśmy ze średnią prędkością ok. 3 km/h, nasze pływanie jest jednak typowo amatorsko-rekreacyjne, no i po drodze robiliśmy niezliczoną ilość zdjęć, co na pewno wpłynęło na nasz czas. Pokonaliśmy niespełna 10-kilometrową trasę Siadło Dolne – Odra Zachodnia –  kanał Żeglica – Jezioro Kurowskie (połowa długości kanału) – ok. 500 m kanału Przecznica – Odra Zachodnia – Siadło Dolne. Cała wycieczka zajęła nam ok. trzech godzin. Po wycieczce kajakowej warto podjechać na wieżę widokową „Lecący Żuraw” położoną tuż za Odrą, już na terenie Niemiec, przy moście granicznym między Mescherin a Gryfinem.

Przed nami Zachodnia i Wschodnia Odra, a pod nami – Siadło Dolne. Stąd zaczynamy nasz spływ,

Kajakiem po Międzyodrzu – krótka trasa z miejscowości Siadło Dolne

Park Krajobrazowy Dolnej Odry został utworzony w 1993 r. i wchodzi w skład Międzynarodowego Parku Dolina Dolnej Odry, razem z niemieckim Nationalpark Unteres Odertal.  Obejmuje obszar między dwiema odnogami Odry – Odry Zachodniej i Wschodniej. Mokradła, torfowiska, trzcinowiska, starorzecza i kanały tworzą obszar unikatowy w skali europejskiej. Gospodarzami tego terenu bezsprzecznie są ptaki. Można tu obserwować wiele gatunków zagrożonych wyginięciem, jak sowa błotna, bielik, rybołów, kania czarna i ruda. Charakterystyczną cechą Międzyodrza sa licznie występujące na tym obszarze kanały. Są one pozostałością prac melioracyjnych, których celem było pozyskanie nowych obszarów pod pastwiska i uprawy rolnicze. Wysiłki osuszenia terenu, prowadzone sto lat temu, nie przyniosły jednak spodziewanych rezultatów – po II wojnie światowej zaniechano więc prób osuszenia Międzyodrza. Pamiątkami dawnych prac melioracyjnych są zabytkowe urządzenia hydrotechniczne, ukryte w różnych zakątkach Międzyodrza – ich zadaniem było przede wszystkim regulowanie poziomu wody. Nasza uwagę dziś zwróciły przede wszystkim śluzy, przez które dwa razy prowadziła nasza trasa. Najlepiej oczywiście byłoby spojrzeć na Międzyodrze z góry, przelecieć się nad nim jak ptak (Międzyodrze widziane z góry było prezentowane m.in. w serialu dokumetalnym „Polska z góry” przygotowanym przez Planete+), ale równie wspaniałym sposobem kontaktu z przyrodą tego obszaru jest wycieczka kajakowa. Podczas wycieczki na pewno spotkacie mnóstwo ptaków – my dziś widzieliśmy czaple, kaczki, kormorany, łabędzie, a dodatkowo wiele ptaków z gatunków, których nie znamy.

Ruszamy z miejscowości Siadło Dolne. Pan z wypożyczalni pokazuje nam mapki i opowiada o trasach, które możemy pokonać, ostrzegając o zarośniętych odcinkach kanałów. Kajaki są czyściutkie i wygodne. Wodujemy się na wygodnym drewnianym pomoście prosto na wody Odry Zachodniej i zaczynamy nasz spływ z biegiem rzeki na północ. Odra płynie tu spokojnie, nie ma tu silnego nurtu, więc pokonanie tego odcinka nie sprawia żadnego kłopotu.

Kajaczki już czekają na nas!
Ruszamy. Siadło Dolne zostaje za nami.
Wpływamy do Śluzy Dolnosiadelskiej.

Po niespełna pół kilometra skręcamy w prawo i wpływamy w Śluzę Dolnosiadelską, zapewniającą połączenie Odry z  Żeglickim Przekopem. Śluza niegdyś służyła do regulacji poziomu wody, wygląda zresztą podobnie jak śluzy na kanale Ostródzko-Elbląskim (relacja ze śluzowania na kajaku tutaj), ale ta oczywiście już nie działa i wyraźnie znać na niej ząb czasu. Zaraz za śluzą nikną ślady cywilizacji, a z nami zostaje wspaniała przyroda. To niesamowite, jak wiele wrażeń może dostarczyć taka wycieczka! Przed nami co chwile zrywają się do lotu czaple, nad głowami przelatują kaczki, na drzewach siedzą czarne jak smoła kormorany. Pięknie tutaj!

Na wrotach śluzy krótkie przypomnienie, jakie zasady obowiązują nas na terenie parku
Przez Śluzę Dolnosiadelską.
Pierwsze bliskie spotkania z przedstawicielami awifauny.
Żeglicki Przekop nie na darmo bywa nazywany Kanałem Kwiatowym!
Czujemy się tu bardzo blisko natury.
Udało się przyłapać całkiem z bliska płochliwą czaplę siwą.
Są też łabędzie.
Kormorany po raz pierwszy.

Z Żeglickiego Przekopu skręcamy w prawo w kanał Żeglica, którym spokojnie płyniemy kolejne kilkadziesiąt minut. Robimy sobie krótką wycieczkę w bok w odnogę, zwaną Jeziorem Kurowskim – zwabia nas tu głownie bliskość rezerwatu „Kurowskie Błota”. Kanał jest ślepy, ale do końca nie dopływamy – odwodzi nas od tego pomysłu para innych kajakarzy, którzy mówią, że przy końcu kanału roślinność wodna jest tak gęsta, że właściwie uniemożliwia płynięcie. Zawracamy więc z ok. połowy długości kanału i z powrotem dopływamy do Żeglicy.

Na chwilę wpłynęliśmy też do ślepo zakończonego Kanału Kurowskiego
Niedaleko stąd kończy się Żeglica.
Rzut oka w kierunku ślepej zatoczki.
Kormorany po raz drugi.
Trzy kormorany na drzewie siedziały, jeden odleciał i dwa już zostały🙂
Ostatnie dwa opuszczają samotne drzewo, pora ruszać dalej.

Nasze pierwotne plany zakładały, że  kanałem Przecznica, stanowiącym kontynuacę Żelglicy, dopłyniemy aż do Skośnicy, a nią – do Odry Zachodniej. Niestety, po kilkuset metrach zatrzymała nas gęsta jak zupa rzęsa i inne rośliny wodne – uznaliśmy, że w składzie rodzinnym nie ma sensu przez najbliższe kilkadziesiąt minut walczyć o każdy metr trasy. Zawróciliśmy więc i przez kolejną śluzę przepłynęliśmy z Przecznicy do Odry Zachodniej.

Wpływamy na Kanał Przecznica.
Po lewej mijamy budynek towarzyszący dawnej śluzie.
Płynie się coraz trudniej.
Dla Grzesia gęsta wodna roślinność to nawet fajna zabawa!
Dla innych niekoniecznie:) Co to za zielsko…
I jak my mamy dalej płynąć?
Chyba się nie da. Wracamy w stronę śluzy, którą minęliśmy przed chwilą.
W śluzie spotykamy niewielką grupę kajakarzy.
Druga śluza jest jeszcze bardziej klimatyczna.
Szkielet wrót śluzy z góry.
Przy śluzie wypatrzyliśmy dogodne miejsce do zatrzymania się.
Ostatnie spojrzenie na śluzę.

Ostatni odcinek naszej wycieczki to płynięcie pod prąd Odrą Zachodnią do Siadła Dolnego, gdzie rano rozpoczynaliśmy przygodę z Międzyodrzem. Trochę obawialiśmy się płynięcia pod prąd, mimo zapewnień pana z wypożyczalni, który przekonywał nas, że na tym odcinku nie jest to żadnym problemem. Na szczęście obawy okazały się niesłuszne. Odra płynie tu tak leniwie, że prąd jest niemal niewyczuwalny – oczywiście po przebytym kilometrażu widać, że kilometry nie uciekają tak szybko jak na fragmentach biegnących z nurtem rzeki, ale rzeczywiście pokonanie tego odcinka pod prąd nie jest problematyczne. Najlepiej tylko płynąć blisko brzegów, a nie trzymać się środka rzeki – tam i nurt jest silniejszy i wiatr bardziej dokuczliwy.

Mijamy 28. kilometr Zachodniej Odry.
Trzymamy się wschodniego, bardziej dzikiego brzegu Zachodniej Odry.
Kaczuchy w locie.
Na widocznym w oddali zachodnim brzegu ciągną się zabudowania Kurowa i Siadła Dolnego.
Z północy nadpływa wielgaśny ,,wycieczkowiec”
Ustawiamy się dziobami do niego – fale nieźle nas za chwilę pobujają!
Chwila moment i woda się uspokaja. Nurt Zachodniej Odry jest bardzo spokojny.

W Siadle Dolnym meldujemy się po trzech godzinach od rozpoczęcia spływu. Wycieczkę kończymy z wielką satysfakcją, że udało nam się zobaczyć „od środka” tak piękne i cenne przyrodniczo miejsca, ale też z poczuciem niedosytu – jak chętnie pokornikowałoby się dłużej po różnych kanałach i zakamarkach Międzyodrza! Może kiedyś tu jeszcze wrócimy ze starszymi dziećmi? Wtedy nawet porośnięte roślinnością kanały nie będą dla nas problemem!

Ostatnie spojrzenie na obie odnogi Odry ze wzgórza nad Siadłem Dolnym.

Wieża obserwacyjna „Lecący Żuraw”

Kto nie chciałby spojrzeć na Międzyodrze z lotu ptaka? Panorama wprawdzie nie jest zbyt szeroka, ale ładnie stąd prezentuje się Odra , widać też sąsiadujące z nią obszary podmokłe i rozlewiska. To świetne uzupełnienie wycieczki kajakowej!

Wieża znajduje się już na terenie Niemiec, przy moście granicznym między Mescherin a Gryfinem. Dojazd z Siadła Dolnego (fragment trasy przecina terytorium Niemiec) zajmuje tylko ok. 10 minut. Wstęp na wieżę jest bezpłatny. Tego samego dnia podjechaliśmy jeszcze do pomnika przyrody „Krzywy las”, w którym zobaczyć można niesamowite zdeformowane sosny zwyczajne. Dojazd do Krzywego Lasu spod wieży „Lecący Żuraw” zajmuje tam ok. 20 minut. Relację z tej wycieczki znajdziecie tutaj.

Teraz naszym celem jest wieża widokowa „Lecący Żuraw”. Wracamy do PK Doliny Dolnej Odry tylko kilka kilometrów bardziej na południe.
Wieża widokowa Lecący Żuraw znajduje się po niemieckiej stronie Odry
Konstrukcja wieży jest imponująca.
A widok z niej całkiem zacny!
Zachodnia Odra i rozlewiska po stronie niemieckiej.
Po niemieckiej stronie granicy teren jest objęty ochroną jako park narodowy.
Nawet na most, którym przyszliśmy, możemy spojrzeć z góry.
Po kilku minutach opuszczamy Niemcy. Samochód zostawiliśmy zaraz za rzeką po polskiej stronie.

Więcej wycieczek w tej okolicy? Zajrzyjcie tutaj. 🙂