Spływ Liwcem – Kisielany-Zaliwie Szpinki

Liwiec to urocza rzeka, leniwie meandrująca przez zielone łąki Mazowsza. Na długim odcinku rzeka jest wykorzystywana jako atrakcyjny szlak kajakowy – Liwiec nie jest głęboki, płynie spokojnie, do odpoczynku zachęcają dzikie plaże, a przyjemne piaszczyste dno sprawia, że trudno wyciągnąć dzieciaki z wody. Kilkugodzinny spływ kajakowy Liwcem to świetny pomysł na rodzinny weekend. Odcinek Kisielany-Zaliwie Szpinki to niedługa, bardzo łatwa trasa, z którą bez problemu poradzą sobie nawet najmłodsi kajakarze. Pamiętajcie tylko o postojach na popluskanie się w wodzie – dzieciaki będą zachwycone!

Liwiec kajakiem – łatwy odcinek dla początkujących (Kisielany-Zaliwie Szpinki)

8 czerwca 2020 r.

Informacje praktyczne

Nad Liwcem działa kilka wypożyczalni kajaków. My korzystaliśmy z usług stanicy https://www.liwiec.com/, ale w okolicy można znaleźć też inne oferty. Zazwyczaj organizatorzy spływów oferują transport kajaków na punkt startu spływu lub odbiór i dowóz do stanicy z miejsca docelowego. Trasę i długość spływu bez problemu można dopasować do swoich możliwości.

Jeśli wybieracie się na spływ Liwcem, pamiętajcie, że trasa będzie w znacznej części wiodła przez łąki – w lecie konieczne są nakrycia głowy i odpowiedni zapas wody. Po drodze może być też ciężko kupić coś do jedzenia – przekąski najlepiej więc mieć ze sobą.

Liwiec nie jest głęboki, a w upalny dzień trudno liczyć na to, że dzieciaki nie zechcą się pokąpać – dla najmłodszych przyda się zatem jakieś ubranie na zmianę. O innych wskazówkach dot. organizacji spływu z dzieciakami piszemy tutaj: https://gdziebytudalej.pl/kajaki-ostroda/

Stanica kajakowa w Zaliwiu-Szpinkach.

Punkt startu: Kisielany

Początek naszego spływu wypada w Kisielanach, ale miejscem zbiórki jest stanica kajakowa w Zaliwiu- Szpinkach. Nieopodal znajduje się wieś Zaliwie-Piegawki. Skąd takie śmieszna nazwy? Od przydomków dwóch szlachciców, Jana Wspinki i Jana Piegawki, na których w XV w. został podzielony majątek Zaliwie!

Samochód zostawiamy na wygodnym leśnym parkingu. Sam teren stanicy robi na nas bardzo dobre wrażenie – jest czyściutko, estetycznie i blisko natury. Przyjemne toalety, plac zabaw, nawet mały park linowy – trudno się dziwić, że położone na terenie stanicy niewielkie pole namiotowe łatwo znajduje chętnych.

Chwila na załatwienie formalności i po chwili już jesteśmy podwożeni na punkt startu spływu w Kisielanach:)

Punkt startu – Kisielany.

Spływ Liwcem na odcinku Kisielany – Zaliwie-Szpinki

Kanapki w brzuchach, krem przeciwsłoneczny na nosach – no, możemy ruszać! Kto pierwszy wpłynie w trzciny? Kto pierwszy zamoczy stopy w wodzie? Kto naliczy więcej krów po drodze? Z dzieciakami na kajakach fajnie jest!

Szybkie wodowanie
…i po chwili zaczynamy nasz spływ Liwcem!

Wybrany przez nas odcinek jest bardzo łatwy – Liwiec płynie tu leniwie, na trasie w zasadzie nie występują przeszkody, pełny chillout. Dookoła jedna wielka zieleń – no, może nie licząc wyłaniających się czasem zza zakrętu krów, kilku kaczych rodzin i pięknych niebieskich ważek – one towarzyszyły nam dziś przez całą długość trasy.

Liwiec pięknie meandruje.
Na szczęście jego koryto zostało nieuregulowane, a brzegi są pięknie urozmaicone.
Nurt jest leniwy, a trasa łatwa – wrzucamy na luz🙂
Możemy zając się zabawą w wyprzedzanie i wpychanie w trzciny:)
Niektórzy już prawie dali się wepchnąć!

Przez większość czasu płyniemy przez zielone mazowieckie łąki – dopiero pod koniec trasy brzegi Liwca porasta las.

Szlak kajakowy przez Liwiec od kilku lat jest pięknie oznakowany – po drodze spotykamy tablice z kilometrażem trasy oraz znaki kajakowe.

Liwiec jest jednym z największych dopływów Bugu.
Dolina Liwca jest bardzo cenna przyrodniczo.
Na jej obszarze wyznaczono aż dwa obszary Natura 2000 – Ostoja Nadliwiecka i Dolina Liwca.
Nogi same ciągną do wody – oj, chyba bez postoju się nie obejdzie!

Czas samego płynięcia tego odcinka to ok. 2 godziny 15 minut – oczywiście nie musimy Wam mówić, że jeśli płyniecie z dziećmi, z całą wycieczką zejdzie Wam się znacznie dłużej. No, chyba że dacie radę odmówić dzieciakom przyjemności pluskania się w wodzie. My nie daliśmy. Wiązało się to z dwoma czy trzema dodatkowymi postojami na przyjemnych piaszczystych płyciznach. Dzieciaki brodziły sobie po wodzie, pod nogami śmigały im od czasu do czasu malutkie rybki, a my od czasu do czasu krzyczeliśmy, żeby młodzież nie wchodziła za głęboko – ale bardziej pro forma, bo, przyznajmy, Liwiec na tym odcinku zabójczą głębokością nie grzeszy😉

Mówisz i masz Postój nr 1. Dzikie plaże zachęcają do odpoczynku.
Starzy też nie mogli odmówić sobie przyjemności pobrodzenia po wodzie.
Trudno było wygonić dzieci z wody, ale w końcu się udało – płyniemy dalej!
Czasem z wiosłowaniem, a czasem zupełnie na luzie.
Nadbrzeżne skarpy są bardzo malownicze.
Cały szlak kajakowy Liwcem jest świetnie oznakowany.
Pora na kolejny postój. Ale jest fajnie!
Płycizny i piaszczyste dno – czy może być coś lepszego dla małych kajakarzy?
Przed nami ostatni odcinek trasy.

W Zaliwiu-Szpinkach stawiamy się po trzech godzinach od startu: wypluskani, wygrzani słońcem i porządnie głodni – w sam raz na niedzielny obiad😊

A on mija bardzo szybko i po chwili jesteśmy w stanicy w Zaliwiu Szpinkach!

Spływ Liwcem był tegorocznym prezentem dla naszych chłopców na Dzień Dziecka. Prezent zdecydowanie trafiony! Następnym razem koniecznie musimy przetestować kolejny, dłuższy odcinek spływu (Zaliwie-Szpinki – Wyszków wieś)!

Było bosko! Następnym razem płyniemy na dłuższą trasę aż do Wyszkowa wsi!

Serdecznie pozdrawiamy Asię, Alexa i małą Anusię, którzy towarzyszyli nam w dzisiejszym spływie – Kochani, z Wami było super!