Muzeum Bombki Choinkowej, Nowa Dęba

Muzeum Bombki Choinkowej w Nowej Dębie

W Nowej Dębie działa jedyne na świecie Muzeum Bombki Choinkowej. Brzmi świetnie, prawda? Kto chciałby obejrzeć setki dawnych i współczesnych bombek w różnych stylach i zobaczyć na własne oczy, jak powstaje szklana bombka? Jeśli jeszcze Was nie przekonaliśmy, dodamy kolejny argument: w Muzeum Bombki sami będziecie mogli spróbować swoich sił w zdobieniu szklanych cudeniek i efekty swojej pracy zabrać do domu. Jeśli ktoś nie jest pewny swoich talentów artystycznych, zawsze może wyruszyć na łowy między półki sklepu firmowego – ale ostrzegamy, wybór nie będzie łatwy 🙂 Fantastyczne, pozytywne miejsce, świetny przykład na udane łączenie biznesu i turystyki. Obowiązkowa wycieczka w okresie bożonarodzeniowym (i nie tylko).  

10 grudnia 2017, niedziela

Muzeum Bombki Choinkowej zostało założone kilka lat temu przez Janusza Bilińskiego – właściciela Firmy Biliński, produkującej tradycyjnymi metodami bombki świąteczne. Mieści się we współczesnej działającej fabryce, więc nie ma się co nastawiać na piękne wnętrza, można za to popodglądać cały proces powstawania i zdobienia bombki, a to atrakcja nie lada! Zadziwiające jest to, że bombki nadal produkowane są tradycyjnymi, rękodzielniczymi metodami – jak za naszych dziadków. Piękne kolory, bogactwo zdobień eksponatów dawnych  i tych całkiem współczesnych to świetne antidotum na jesienno-zimową szarugę. Muzeum można zwiedzać przez cały rok, ale oczywiście najprzyjemniej zajrzeć tu w okolicy świąt Bożego Narodzenia. Szczegóły można sprawdzić tutaj, więcej informacji o muzeum znajdziemy na stronie miasta Nowa Dęba. Wstęp bezpłatny, uczestnictwo w warsztatach zdobienia bombek 5 zł/os, możliwość zamówienia bombki z dowolnym napisem/dedykacją (10-20 zł). Na miejscu stoliki i automat z ciepłymi napojami.

Muzeum Bombki Choinkowej w Nowej Dębie

Wszystko zaczęło się od pasji Janusza Bilińskiego, kolekcjonującego stare ozdoby choinkowe.

Ze zwykłych szklanych rurek powstają tu prawdziwe szklane cuda.

W muezum można oglądać setki eksponatów – tych dawnych, i tych zupełnie współczesnych.

Bombki z reflektotrem pamiętamy jeszcze z domów naszych dziadków.

Nasze serca skradły jednak finezyjne kruche figurki.

Bogactwo kształtów przyprawia o zawrót głowy – spróbujcie wybrać tę najpiękniejszą.

Lustereczko, powiedz przecie…!

Ekspozycja zaczyna się od choinek udekorowanych w różnych stylach. Mamy choinkę amerykańską z jaskrawymi akcentami kolorystycznymi, bogato dekorowane drzewko w stylu wiktoriańskim, stonowaną choinkę francuską, skandynawską, no i oczywiście staropolską, przywodzącą na myśl czasy dzieciństwa u dziadków.  Nam najbardziej przypadł nam do gustu styl wiktoriański i staropolski. W kwestii bożonarodzeniowego drzewka jesteśmy tradycjonalistami i nie przeszkadza nam nawet odrobina kiczu 🙂 Ale trzeba przyznać, że wszystkie drzewka były piękne.

Najbliższa naszemu sercu jest oczywiście choinka w stylu staropolskim.

…ale mamy też styl amerykański

…i pełen przepychu styl wiktoriański.

Wiktoriańskie ozdoby są bardzo bogato zdobione

Na choince wypatrzyliśmy nawet angielską budkę telefoniczną

Stonowany styl skandynawski

…i elegancka choinka w stylu francuskim.

Po obejrzeniu choinek ubranych w różnych stylach długą chwilę spędzamy przy gablotach z pięknymi artystycznymi bombkami. Mnogość kształtów i kolorów przyprawia o zawrót głowy. Poza klasycznymi mikołajami, bałwankami i choineczkami oglądamy m.in. samochody, bajecznie kolorowe rybki czy wielokształtne owady.

Piękne kolorowe figurki przenoszą nas do świata baśni.

To chyba Trzmielik Bzyczek – a może Buczek?

Idealne lekarstwo na zimową chandrę, prawda?

Nie jesteśmy tacy pewni, czy ta piękna sowa w nocy nie ożywa, jak wszyscy zwiedzający pójdą już do domu

Coś dla małych fanów motoryzacji

A może wolicie żeglarstwo?

Cuda, cuda, cudeńka!

Krótkie odwiedziny w podwodnym świecie

Czy komuś jest zimno?

Ozdoby zostały zaprezentowane w gablotach z podziałem na kolekcje tematyczne. Mamy kolekcję bombek z reflektorem, kolekcję „Rajskie ogrody” z bajecznymi kwiatowymi wzorami, kolekcję serc i serduszek, kolekcję stylu wiktoriańskiego, zapoczątkowanego przez angielską królową Wiktorię w XIX w, oprócz tego są jeszcze artystyczne bombki ukraińskie w formie bogato zdobionych jajek i bombki z zabytkami architektury. Różnorodność sposobów barwienia i ozdabiania bombek przypomina nam ekspozycję Muzeum Pisanki w Ciechanowcu (byliście? Zajrzyjcie koniecznie, relacja tutaj). Ale najlepsze dopiero przed nami.

Eksponaty prezentowane są z podziałem na działy tematyczne

Piękna kolekcja 'Rajskie ogrody’ z malowanymi motywami kwiatowymi.

A tu wystawa słodkich bombkowych serduszek – w sam raz dla zakochanych!

Ozdoby w stylu wiktoriańskim przypominają raczej biżuterię niż bombki.

Kolekcja jajeczek ukraińskich

Które najpiękniejsze, no które?

Kolekcja bombek ”Zabytki Podkarpacia”

Szpice na choinkę – nam najbardziej spodobał się ten ostatni.

Próbowaliśmy wybrać najładniejszą ozdobę z każdej gabloty. Nie dało się.

Poza samym oglądaniem kolorowych choinkowych cudeniek najciekawszym punktem pobytu w muzeum jest pokaz dmuchania bombki. Tworzywem do powstawania szklanych ozdób są różnej średnicy rurki szklane, dostarczane z huty szkła. Z jednej takiej rurki można zrobić nawet kilkanaście bombek! Na naszych oczach dmuchacz (bo tak w fabryce określa się rzemieślnika wykonującego tę pracę) podgrzewa szkło, oddzielając przy pomocy palnika odpowiedniej wielkości fragment rurki. Po dalszym podgrzaniu szkło staje się miękkie jak płynny miód (temperatura masy szklanej sięga wówczas nawet 800 stopni). To jest kulminacyjny moment procesu twórczego. Dmuchacz ma zaledwie 2-3 sekundy, by  „nadmuchać” odpowiedni kształt. Po upływie tego czasu szkło nie daje się już formować bez ponownego podgrzania.

Z ciekawością obserwujemy, jak powstaje kształt sopelka, a po dalszej obróbce w płomieniu – świderka. Bardziej skomplikowane kształty wytwarza się przy pomocy odpowiednich form, do których wdmuchuje się zagrzane szkło. Cały proces we wprawnych rękach pracownika fabryki wydaje się igraszką, ale dojście do takiej wprawy zajmuje – bagatela – kilka lat! Praca wymaga niesamowitej cierpliwości i uwagi, aby uzyskać zaplanowany kształt i… nie poparzyć się półpłynnym szkłem lub palnikiem.

Kolejny ciekawy moment to chwila nalania do wnętrza bombki roztworu azotanu srebra. W okamgnieniu z przezroczystej kuli tworzy się srebrna lustrzana bombka, którą dalej można barwić na różne kolory. Niesamowite!

Gwóźdź programu – pokaz dmuchania bombek. Wszystkie powstają ze zwykłych szklanych rurek.

Dwie sekundy i dmuch! – mamy to!

Posrebrzona bombka jest gotowa do zdobienia.

Teraz patrzymy, jak powstaje świderek – to nie taka prosta sprawa!

Teraz możemy przejść do sali, gdzie panie prezentują nam sposoby dekorowania szklanych cudeniek. Nakładanie kolejnych kolorów, różne sposoby zdobienia… Jakie to wszystko ciekawe!

Obejrzeliśmy, zachwyciliśmy się… Teraz kolej na nas! Naprawdę! W Nowej Dębie sami możemy ozdobić swoje bombki. Dostajemy pięć czerwonych bombeczek i z pewną taką nieśmiałością… zabieramy się do pracy! Specjalnym klejem rysujemy wzory lub literki i posypujemy je różnokolorowymi brokatami – zabawa jest świetna, a efekt naprawdę spektakularny! Taka przyjemność kosztuje tylko 5 zł za jedną bombkę, a pamiątkę mamy najlepszą z możliwych.

Wreszcie kolej na nas – ozdabiamy nasze własne bombki!

Wzorki malujemy specjalnym klejem

…który potem posypuje się brokatem

Czary-mary i wyjdzie srebrna śnieżynka!

Różne kolory brokatów do wyboru

Tymo wybrał klasyczny design.

A co było największą frajdą dla najmłodszych artystów.

Smarowanie się brokatem!

I tworzenie chmury srebrnego pyłu – ha ha! – bardzo przepraszamy obsługę muzeum…

Dodatkowo zamawiamy dwie duże bombki z dedykacją dla Dziadków – świetny prezent pod choinkę za przystępną cenę.

Na miejscu można zamówić bombki z dowolnym napisem

No, nasze bombki się suszą, możemy ruszyć na zakupy. Znaczną część muzealnej hali zajmuje ekspozycja różnorodnych świątecznych ozdób, które tym razem możemy nie tylko podziwiać, ale też kupić sobie na naszą własną choinkę! Spuśćmy zasłonę milczenia na kwotę rachunku, jaką przyszło nam zapłacić, ale wybór był taki trudny… 🙂

Nasze pamiątki z wizyty w Muzeum Bombki

Wielkie brawo dla właścicieli za pomysł utworzenia takiego muzeum. To świetny przykład udanego połączenia biznesu z turystyką. Szczerze polecamy Muzeum Bombki Choinkowej jako cel grudniowej wycieczki. Wierzcie, że po wizycie tutaj innym okiem spojrzycie na ozdoby wiszące na Waszych choinkach.

Wesołych Świąt życzy gdziebytudalej!