Rezerwat przyrody „Stawy Raszyńskie”, 2011.11.20
Rezerwat terenu Stawów Raszyńskich chroni miejsca lęgowe ponad stu gatunków ptaków.
Ile razy, wracając trasą katowicką do Warszawy, patrzyliśmy w korku na zarośla otaczające stawy w Raszynie… Już jakiś czas temu podjęliśmy decyzję, że musimy tam pojechać na spacer.
Czynnikiem sprawczym wycieczki był sylwester, a mówiąc ściślej – konieczność zapłacenia za bilety w jednym z raszyńskich hoteli.
Okazja okazją, niezależnie od wszystkiego sama wycieczka jest super udana i absolutnie godna polecenia.
Początek trasy przed okazałym pałacykiem – dawnym zajazdem (kon. XVIII w.) w Falentach.
Idziemy urokliwą ścieżką wśród liści przez dawny park pałacowy do początku właściwej ścieżki przyrodniczej.
Trasa (uwaga – nijak nieoznaczona; ratuje nas zdjęcie schematycznej mapki, które przezornie zrobiliśmy na początku) wiedzie szerokimi groblami wśród kilku stawów. Wypatrujemy ptaków, choć pora roku na to nie najodpowiedniejsza.
Obowiązkowo zaliczamy wszystkie trzy wieże obserwacyjne. W stawach chyba pospuszczano wodę. Wyglądają osobliwie, jak pustynia Gobi.
Chłopcy turyści na medal. S. przeszedł chyba ponad 2 km, resztę pojechał w wózku, a Tymuś przebiegł całą prawie pięciokilometrową trasę. T. najbardziej podobały się wieże widokowe, a S. – rzucanie z nich kamieni i patyków.
Kawałek prawdziwej przyrody tuż za rogiem Warszawy… Polecamy!