Może nie jest to górska wyprawa marzeń, bo do schroniska wjeżdżamy wyciągiem, a na szczyt Soszowa Wielkiego mamy tylko rzut beretem. Ale wziąwszy pod uwagę pogodę (intensywnie padający od wczoraj śnieg zasypał szlaki…), pomysł na wycieczkę jest super. Schronisko na Soszowie Wielkim ujęło nas swoją domową atmosferę już wiele lat temu. Dziś też chętnie patrzymy przez okna schroniskowej jadalni na szalejącą za oknem zawieruchę. Chwila zabawy na śniegu dopełnia szczęścia chłopaków. Na szczyt Soszowa Wielkiego wchodzi dziś tylko reprezentacja i tylko po to, by stwierdzić, że widać tylko biel. Bo dziś to zima w górach dyktuje warunki!