Wyobraźcie sobie miasto, które w 1945 r. zostało niemal w 100% zniszczone przez działania wojenne. Fragmenty murów wystają ponad ziemię na wysokość nie wyższą niż półtora metra, pod nogami walają się oderwane szyldy z napisami ulic, dookoła pełno pocisków i niewybuchów. Wyobraźcie sobie teraz, że starówki tego miasta nigdy nie odbudowano. Ruiny porosły roślinnością i tylko gdzieniegdzie wychylają się spod nich fragmenty schodów, krawężników, otwory wiodące do piwnic. To Kostrzyn nad Odrą, uznawany przez najbardziej zniszczone przez wojnę miasto na terenie dzisiejszej Polski. Ten nietypowy pomnik okrucieństw wojny, skłaniający do chwili zatrzymania i zadumy, stanowi obecnie dużą atrakcję turystyczną – co roku jest odwiedzany przez tysiące turystów z obu stron granicy. Spacer po nieistniejącym kostrzyńskim starym mieście to doświadczenie na długo zapadające w pamięć.
Kostrzyn nad Odrą – pozostałości twierdzy Kostrzyn i ruiny dawnego starego miasta
14 sierpnia 2020 r.
Informacje praktyczne
Główne wejście na teren zrujnowanej starówki prowadzi przez Bramę Berlińską – jeden z odrestautrowanych obiektów dawnej twierdzy Kostrzyn. Tam też znajduje się informacja turystyczna – warto tu wstąpić, by zaopatrzyć się w foldery informacyjne. Samo wejście na teren starego miasta jest bezpłatne. Nie ma jednej wyznaczonej trasy zwiedzania – można dowolnie plątać się po dawnych uliczkach Kostrzyna – ich układ jest bardzo czytelny w terenie. Podczas myszkowania po starej dzielnicy miasta nie wchodźcie na ruiny domów – w wielu miejscach – szczególnie na obszarze dawnego zamku – znajdują się niezabezpieczone dziury, przez które można wpaść do piwnic czy niższych kondygnacji budynków.
Warto zajrzeć do bastionu Filip, w którym urządzono ekspozycję poświęconą historii twierdzy – wejście jest płatne, ale miejsce zdecydowanie jest warte odwiedzenia. Można tu obejrzeć m.in. makietę dawnej twierdzy, zdjęcia przedwojennego Kostrzyna oraz eksponaty związane z parosetletnią historią powstawania i upadku twierdzy. Auto najlepiej zostawić na parkingu nieopodal Muzeum Twierdzy Kostrzyn – placówka mieści się w budynku dawnego przejście granicznego.
Gdybyście chcieli poczytać więcej o historii miasta i podejmowanych obecnie staraniach przekształcenia Kostrzyn w miejsce atrakcyjne turystycznie, warto przed wycieczką odwiedzić stronę http://muzeum.kostrzyn.pl/pl/miasto-i-twierdza/dwa-miasta
Kostrzyn nad Odrą – polskie Pompeje
Kostrzyn jest malowniczo położony na prawym brzegu Odry w okolicy ujścia Warty do Odry. Położenie o wybitnych walorach obronnych było jednak – jak zorientowaliśmy się podczas zbierania informacji na temat historii Kostrzyna – bardziej przekleństwem niż kapitałem miasta. Kostrzyn cierpiał w wojennych zawieruchach, czego smutnym ukoronowaniem był 1945 rok – stare miasto zostało wtedy zrównane z ziemią – w staromiejskiej dzielnicy ocalał zaledwie jeden budynek. Po wojnie podjęto decyzję o nieodbudowywaniu kostrzyńkiej starówki. Ruiny stopniowo zarastały zielenią. Obecnie pozostałości dawnego starego miasta są oczyszczane z roślinności. Dzięki wieloletnim staraniom plan najstarszej dzielnicy dawnego miasta jest znów czytelny. Widać pozostałości bruku, fragmenty kamienic, na skrzyżowaniach wiszą szyldy z nazwami ulic. Największe wrażenie wywiera wizyta na terenie dawnego zamku – z każdej strony otaczają nas fragmenty już nieistniejących schodów, pod nogami migają fragmenty oryginalnych posadzek, w zapadliskach prześwitują dolne piętra budynku. Spacer w takiej scenerii wywiera naprawdę duże wrażenie.
Spacer po nieistniejącym Kostrzynie
Kostrzyńskie stare miasto było dzielnicą ciasno otoczoną przez pasmo fortyfikacji – dostępu do miasta od wieków broniły obiekty twierdzy Kostrzyn. Miało to oczywiście duże znaczenie z punktu widzenia obronności, jednak od zawsze bardzo ograniczało rozwój miasta. Twierdza została zbudowana w XVI w., potem była przebudowywana. Niektóre obiekty zostały odbudowane – obecnie można zajrzeć m.in. do Bramy Berlińskiej czy bastionu Filip.
Na teren starej dzielnicy Kostrzyna wchodzimy przez Bramę Berlińską. Następnie kierujemy się w lewo, w stronę Bastionu Król. Następnie, idąc wzdłuż Odry, dochodzimy do Bastionu Brandenburgia. Z jego korony pięknie widać płynącą w dole Odrę. Na wysokości bastionu Brandenburgia znajduje się niewielka, ale bardzo sympatyczna przystań na Odrze – nie możemy się oprzeć, by nie zejść na chwilę nad rzekę, choć pogoda dziś nas nie rozpieszcza – co chwilę przelotnie pada.
Od bastionu Brandebnurgia kierujemy się w stronę Bastionu Filip. Została w nim urządzona bardzo ciekawa wystawa opowiadająca o historii twierdzy i miasta – naprawdę warto tu zajrzeć!
Po obejrzeniu wystawy, już w drodze powrotnej, idziemy do ruin kościoła mariackiego. Ta XVI-wieczna świątynia dominowała niegdyś w panoramie starego miasta. W 1945 r. kościół nie uległ całkowitemu zniszczeniu, został jednak spalony. Budynek świątyni rozebrano dopiero w latach 60.
Od kościoła, plącząc się uliczkami dawnego starego miasta, udajemy się do ruin dawnego zamku. To najbardziej spektakularny punkt nieistniejącego miasta. Po XVI-wiecznej budowli nie zostało prawie nic, prowadzące donikąd schody, fragmenty posadzki czy resztki murów pozwalają się jednak domyślać, jak okazała budowla stała niegdyś w tym miejscu. Wrażenie jest niesamowite.
Od zamku blisko już do Bramy Berlińskiej, skąd zaczynaliśmy nasz spacer.
Nasza wycieczka po starym Kostrzynie rodzinnym tempem, z mnóstwem postojów fotograficznych i zwiedzaniem ekspozycji w Bastionie Filip zajęła około dwóch godzin, ale pewnie można by tu myszkować jeszcze dużo dłużej.
Gdybyście mieli ochotę na jeszcze jedną wycieczkę w pobliżu Kostrzyna, to gorąco polecamy wizytę na jednej ze ścieżek dydaktycznych Parku Narodowego Ujście Warty. My tego samego dnia wybraliśmy się jeszcze na spacer po niedługiej, ale uroczej ścieżce Mokradła – dojazd tam spod kostrzyńskiej starówki zajął tylko ok. 5 minut! Spacer po ścieżce Mokradła opisujemy tutaj.
Więcej atrakcji turystycznych w okolicy? Zajrzyjcie tutaj. 🙂