Niegdyś kwitnące życiem, liczące po kilkuset mieszkańców wsie. Dzisiaj odludne i zapomniane, skłaniające do zadumy nad ludzkim losem. Aby odkryć ich tajemnice, nie wystarczy podjechać samochodem i wyskoczyć „na zdjęcie”. Trzeba przemaszerować kilkanaście kilometrów, z dala od wszelkiej cywilizacji. Zimą łatwiej odnaleźć zarastające ruiny, a krajobraz jest bardzo surowy. Za to latem okolica aż kipi zielenią, na naszych oczach przyroda przejmuje we władanie tereny dawnych wsi. I tylko porozrzucane tu i ówdzie drzewa owocowe świadczą o tym, gdzie dawniej tętniło wiejskie życie.
Kto chce odszukać prawdziwego ducha tych ziem, koniecznie musi zajrzeć w ten jeden z dzikszych zakątków Bieszczadów. Całej trasy ze względu na długość i problemy orientacyjne nie polecamy na spacer z dziećmi, ale dla tych nieco starszych można zaproponować odwiedzenie samego Krywego z przejściem łącznie kilkukilometrowej pętli, którą tworzą dwie ścieżki historyczno-przyrodnicze (znakowane odpowiednio kolorem czerwonym i niebieskim) lub dojście do Tworylnego od strony miejscowości Rajskie.
Poniżej znajdziecie opis zimowej wycieczki do Hulskiego, Krywego i Tworylnego od strony Zatwarnicy. Wariant dojścia do Tworylnego od strony Rajskiego opisujemy na końcu wpisu. Tam też znajdziecie zdjęcia okolic z samej pełni lata – wtedy sami ocenicie, która pora roku: lato czy zima – będzie dla Was bardziej odpowiednia do odbycia wycieczki.