Warmia, 2010.07

Wakacje na Warmii wspominamy jako jedne z najbardziej udanych. Na pewno przyczyniła się do tego piękna, słoneczna pogoda i zakwaterowanie w wygodnym domku nad samym jeziorem. Warmińskie zabytki również niezmiernie przypadły nam do gustu. Wszyscy byliśmy zdrowi i przez cały wyjazd dopisywały nam szampańskie humory. Kto by pomyślał, że 9-miesieczny maluch i z czterolatek mogą być tak fantastycznymi kompanami!

Wyjazd przez dłuższy czas stał pod znakiem zapytania. Po czerwcowej stłuczce nie wiedzieliśmy, czy w ogóle będziemy mieli samochód, chodziliśmy cali skwaszeni. W ostatniej chwili udało nam się załatwić samochód zastępczy – hura!, jedziemy!

 

Grunwald - odpoczynek na trawce.

Warmia – tydzień I

 

Jezioro Limajno i my - odsłona XII.

Warmia – tydzień II