Park Krajobrazowy Wysoczyzny Elbląskiej – punkty widokowe

W góry czy nad morze? Odwieczny wakacyjny dylemat traci na znaczeniu, jeżeli jako urlopowy cel wybierzecie okolice Wysoczyzny Elbląskiej. Urocze morenowe wzgórza wznoszą się tutaj nawet na wysokość ponad 150 m, zaledwie parę kilometrów od brzegów Zalewu Wiślanego – wspaniałe panoramy gwarantowane! Szczególnie piękne widoki można podziwiać z wież widokowych w okolicy Tolkmicka i Kadyn. Obie miejscowości położone są tuż obok Zalewu Wiślanego i obie są naprawdę ciekawym celem dla turystów.

W Tolkmicku zachował się XIV-wieczny kościół i baszta. Koniecznie wybierzcie się na spacer do pobliskiej wieży widokowej, wspaniale położonej wśród uroczych pól. Do Kadyn przyciąga piękny zespół pałacowy. Tuż obok zaczynają się kilometry pieszych i rowerowych szlaków, między innymi nasza dzisiejsza trasa ścieżki przyrodniczo-historycznej Kadyński Las, prowadząca na Górkę Klasztorną i dalej do wieży widokowej. Aktywny dzień można zakończyć na jednej z pobliskich plaż. Czy można wyobrazić sobie lepsze miejsce dla aktywnych turystów, lubiących od czasu do czasu zboczyć trochę z utartych szlaków?

Tolkmicko i Kadyny – punkty widokowe na skraju Wysoczyzny Elbląskiej

Tolkmicko

To niewielkie, senne miasteczko kryje ciekawe gotyckie zabytki: XIV-wieczną basztę (położoną nomen omen przy ulicy Basztowej) oraz kościół św. Jakuba, który znajdziecie w samym centrum miejscowości.

Tolkmicko wita nas cudowną atmosferą małego miasteczka.


Głównym zabytkiem miasta jest XIV-wieczny kościół św. Jakuba Apostoła.


W Tolkmicku zachowała się też średniowieczna baszta.

Na spacer do wieży widokowej można ruszyć już spod kościoła, to zaledwie nieco ponad kilometr drogi. My jednak mamy bogate plany na dzisiejszy dzień, wiec podjeżdżamy jeszcze kilkaset metrów polną drogą w kierunku wieży (dróżka dojazdowa oddziela się od ulicy Sportowej w miejscu, gdzie przechodzi ona w Królewiecką).

Już sam spacer między malowniczymi polami jest bardzo przyjemny. Po drodze posilamy się jeżynami, mirabelkami, czarnymi porzeczkami i śliwkami. To taka kwintesencja dojrzałego lata!

Trzykondygnacyjna wieża jest wyjątkowo uroczo położona. Pozwala spojrzeć nie tylko na Tolkmicko i pobliskie wzgórza, ale też na Zalew Wiślany i Mierzeję Wiślaną z położoną dokładnie naprzeciwko Krynicą Morską.

Spacer do wieży widokowej położonej w okolicy Tolkmicka jest bardzo przyjemny.


Odwiedzając wieżę, można zaliczyć punkt do zdobycia tytułu Zdobywcy Wysoczyzny Elbląskiej!


Już sam widok spod wieży jest wspaniały – okolica jest naprawdę bardzo malownicza.


Wdrapujemy się na sam szczyt wieży.


Pięknie widać stąd Zalew Wiślany.


Czerwone dachówki Tolkmicka pięknie prezentują się na tle wszechobecnej zieleni.


Wracamy do samochodu. To był piękny spacer!

Kadyny – historia i teraźniejszość

Kadyny to niewielka miejscowość położona ok. 3 km na południowy-zachód od Tolkmicka. Według legend została ona założona przez pruską księżniczkę Kadynę. W średniowieczu przez pewien czas stacjonowali tutaj Krzyżacy. W XV w. w zamian za długi zakonu dobra kadyńskie otrzymał Jan Bażyński, jeden z założycieli Związku Pruskiego, który przyczynił się do przyłączenia do Polski znacznych obszarów Prus. Ponad trzysta lat temu (około 1720 r.) jedna z rodzin magnackich zbudowała tutaj swój pałac. W XIX w. Kadyny przejęła rodzina Birknerów, wtedy też rozbudowano osadę.

Prawdziwego blasku okolica nabrała jednak dopiero na przełomie XIX i XX wieku, kiedy to cesarz Wilhelm II, ówczesny właściciel Kadyn, sprowadził tutaj berlińskich architektów, by zbudować letnią rezydencję cesarską. Przebudowany został nie tylko pałac, ale właściwie cała miejscowość. Na terenie folwarku zlokalizowano m.in. gorzelnię i manufakturę ceramiczną, zajmującą się produkcją przepięknej majoliki. Jeżeli zainteresowała Was historia tego miejsca, to znacznie więcej informacji znajdziecie na tablicach informacyjnych, zwłaszcza w okolicy Dębu Bażyńskiego.

My poprzestaliśmy na spacerze przez teren zespołu pałacowego i folwarcznego, który dzisiaj zajmuje ośrodek Kadyny Folwark Hotel & SPA (www.kadyny.com.pl). Na terenie można wziąć udział w warsztatach ceramicznych. Warto też zwrócić uwagę na ogromną stodołę – to jedna z największych zachowanych stodół w Europie! Do rejestru zabytków wpisana jest zarówno większość budynków folwarku jak i cały układ ruralistyczny Kadyn – to naprawdę wyjątkowe miejsce!

Folwark Kadyny.


Kompleks folwarczny cesarza Wilhelma II sięga korzeniami XVII wieku.


W skład zabudowań pałacowo-folwarcznych wchodził szereg budynków, w tym zabudowania gospodarcze.


Dominującym budulcem budynków użytkowych w Kadynach była cegła.


Kadyny słynęły z pięknej ceramiki – historia kadyńskiej manufaktury sięga 1903 r.


Obecnie organizowane są tu pokazy i warsztaty ceramiczne, w Kadynach działa też niewielki sklepik.

Ścieżka historyczno-przyrodnicza „Kadyński Las”

Zaledwie około 100 m od wjazdu na teren pałacu pałacu rośnie jedno z najstarszych drzew w Polsce – Dąb Bażyńskiego. Jego wiek szacowany jest na 700-800 lat! Dąb miał bardzo bogatą historię, w jego wnętrzu kiedyś mieścił się m.in…. sklepik i piwiarnia, a rozmiary dębowej dziupli mierzono… ilością pruskich żołnierzy w pełnym rynsztunku (mieściło się ich tam podobno dokładnie jedenastu!). Drzewo nosiło wiele imion, obecne zawdzięcza wspominanemu już przez nas Janowi Bażyńskiemu, bohaterowi narodowemu, który był właścicielem Kadyn w XV w.

Niedaleko pałacu w Kadynach rośnie jedno z najstarszych drzew w kraju – Dąb Bażyńskiego.


Drzewo uważane jest za najgrubszy dąb w Polsce – jego obwód sięga aż 10 m!

Pod dębem zaczyna się trasa ścieżki historyczno-przyrodniczej „Kadyński Las”. Stąd stromą ścieżką lub wchodząc po ponad 400 schodkach można dotrzeć na Górkę Klasztorną. Skąd nazwa? To właśnie tutaj w połowie XVIII w. franciszkanie zbudowali klasztor i barokowy kościół. W XIX w. władze pruskie rozwiązały zakon i przez długi okres budowle niszczały. W okresie cesarskim w malowniczych ruinach organizowano m.in. koncerty. Obecnie budynki wróciły do swojej dawnej funkcji po tym, jak w latach 90. XX w. franciszkanie odzyskali teren. Obecnie mieści się tutaj Klasztor Braci Mniejszych Franciszkanów i parafia św. Antoniego Padewskiego.

W Kadynach rozpoczyna się ścieżka przyrodniczo-historyczna „Kadyński Las”


Drewniane schodni wprowadzają na Górę Klasztorną.


Na szczycie wzniesienia w XVIII w. powstał klasztor franciszkański.


Klasztor został rozwiązany w XIX w., pod koniec XX w. jednak zrekonstruowano zabudowania klasztorne.

Podchodzimy na Klasztorną Górę po długaśnych schodach, a po kolejnych kilkuset metrach spaceru przez las docieramy do wieży widokowej. Na początku 2020 r. wieża została odnowiona i podwyższona. W ramach tego samego remontu wymieniono wysłużone drewniane schody na nowe, kompozytowe, które powinny być trwalsze od swoich poprzedników.

Niedaleko klasztoru znajduje się wieża widokowa.


Z zalesionego garbu otwiera się piękny widok na Zalew Wiślany


Panorama z wieży widokowej w Kadynach.

My wydłużamy trasę ścieżki historyczno-przyrodniczej, podchodząc jeszcze kilkaset metrów oznaczoną zielonymi znakami trasą rowerową MTB w kierunku rezerwatu Buki Wysoczyzny Elbąskiej. Tam organizujemy sobie obiadowy postój, przyrządzając liofilizaty (z pomocą przyniesionego w termosach wrzątku) – posiłek w plenerze to zawsze duża frajda dla dzieci – nie zliczymy, ile razy dzisiaj Grześ pytał, kiedy będzie obiad!

Wędrujemy ścieżką przyrodniczą ”Kadyński Las’


Czas na przerwę na obiad


Obiad w plenerze zawsze smakuje wyjątkowo!

W drodze zejściowej wybieramy nieco inny wariant szlaku, przez ścieżkę przy Kaplicy Birknerów. Ostatni odcinek trasy prowadzi przy ogrodzeniu terenu hotelowego. W ten sposób wracamy w okolicę Dębu Barzyńskiego, skąd zaczęliśmy nasz spacer.

W drodze powrotnej przechodzimy obok kaplicy grobowej Birknerów.


Neogotycka kaplica powstała w drugiej połowie XIX w. dla rodu Birknerów – właścicieli kadyńskiego majątku.

Plaża Srebrna Riwiera w Kadynach

Na koniec dnia jedziemy jeszcze na krótkie poplażowanie nad brzegami Zalewu Wiślanego. Z Kadyn to dosłownie rzut beretem, jakieś dwa kilometry dojazdu. Do plaży należy niewielki parking, koszt całodziennego parkowania samochodu osobowego to 10 zł, a busa lub campera 30 zł. Za naszego doblaka parkingowy policzył nam – nie wiadomo dlaczego – 20 zł, drukując dwa bilety za samochód osobowy. Część osób unika kosztów, zostawiając samochód kilkaset metrów wcześniej, obok Stajni Cesarskiej. Sama plaża jest całkiem szeroka i przyjemna. Nie ma tu co prawda oficjalnego kąpieliska z ratownikiem (chyba zresztą jak na wszystkich plażach Zalewu Wiślanego), ale woda jest płyciutka i ciepła – oczywiście chlapiemy się blisko brzegu. Przy sporym wietrze nie jest dziś może zbyt ciepło, ale dzieciaki mają wielka frajdę z całkiem sporych fal. Spoglądamy z ciekawością na windsurfingowców, którzy na wodach zatoki mają prawdziwy raj. Miłe popołudnie kończymy lodami w miejscowej knajpce. Wierzcie, to był jeden z najprzyjemniejszych dni naszych tegorocznych wakacji!

Plaża Srebrna Riwiera nad Zalewem Wiślanym w Kadynach.