Ścieżka dydaktyczna „Wokół Opalenia”
Są takie szlaki, na które pewnie normalnie nie zwrócilibyśmy większej uwagi, ale odwiedzone o odpowiedniej porze roku potrafią zaczarować. Jednym z nich jest ścieżka dydaktyczna „Wokół Opalenia”. Sama ścieżka ma ok. 4 km i prowadzi zróżnicowanymi terenami – od lasów liściastych po sosnowe i młodniki porastające grunty porolne, a nawet atrakcyjne podmokłe łąki. Ścieżka kończy się na Polanie Opaleń – jednym z najbardziej znanych miejsc odpoczynku w Puszczy Kampinoskiej. Piknik pod jedną z drewnianych wiat może być doskonałym zwieńczeniem wycieczki. Ogromnym atutem tej trasy jest szybki i łatwy dojazd z Warszawy, a jej długość jest niemal wymarzona na rodzinny przedobiedni spacer. Późną jesienią (a zapewne i wczesną wiosną) jest tu wyjątkowo ładnie – najlepiej przekonajcie się sami! 🙂 Wzdłuż ścieżki ustawiono kilkanaście tablic edukacyjnych, m.in. poświęconych różnym ekosystemom leśnym (lasy olszowe, sosnowe, dębowe, młodniki porolne) i projektowi „Motylowe łąki”. Trasa – jak większość szlaków w Puszczy Kampinoskiej – jest dostępna dla terenowych wózków dziecięcych.
22 października 2017, niedziela
Mokro i chłodno, do 9 stopni
Na spacer wybieramy się po leniwym rodzinnym śniadaniu z naszymi miłymi Gośćmi – Babcią Stasią i Dziadkiem Jankiem. Potem Dziadkowie wracają do Rzeszowa, a my szybko wrzucamy termosy do plecaków i wyskakujemy na jesienny spacer. Od rana pogoda jest niezachęcająca, ale wierzcie, że tylko jeśli patrzy się na nią zza okna. Brrrr, najchętniej zostałoby się z ciepłą herbatką w ciepłym domu. Jednak gdy tylko dojeżdżamy do Puszczy i wychodzimy z samochodu, nasze odczucia zmieniają się diametralnie. Wilgoć, zimno? Eee tam, jest pięknie! Dookoła feeria jesiennych barw, nogi szurają w jesieni, liście spadają nam na głowy. Jak dobrze, że zmobilizowaliśmy się do wyjścia z domu!
Starsi chłopcy oczywiście maszerują jak starzy piechurzy, ale Grzesiek nie jest dziś dużo gorszy – w nosidle przechodzi tylko ok. ćwierci dystansu. Dzieciom najbardziej podoba się na „motylowych łąkach” – szlak wiedzie tu drewnianymi kładkami, które w przypadku Grześka świetnie sprawdzają się jako inspiracja do zabawy w …. pociągi! Ciuch ciuch, ciuch ciuch – jak fajnie się biegnie! Tylko uwaga, bo ślisko! Pociąg Grzesiowy zaliczył wykolejenie, na szczęście tylko raz:) „Motylowe łąki” to projekt czynnej ochrony przyrody, którego celem jest przywracanie naturalnego stanu łąk podmokłych i ochrona rzadkich gatunków motyli. Na pewno warto przyjechać tu wiosną.

Żyje tu wiele rzadkich gatunków motyli – oczywiście październik to nienajlepszy moment na ich podziwianie.
Po opuszczeniu kładek szlak znów wkracza do lasu. Najpierw wiedzie wąską ścieżką, potem znów wprowadza na szersze leśne drogi. Dookoła pełnia jesieni. Miło w takiej scenerii zatrzymać się na łyk gorącej herbaty.
Przy samochodzie stajemy lekko zmęczeni i porządnie głodni – w sam raz, by wracać na niedzielny obiad:)
Nasz czas: (rodzinnym tempem ok. 2 godziny, 5,5 km (razem z dojściem do parkingu)
Pętelka z Izabelina
Izabelin – Lipków – Mały Truskaw – Pociecha – Sieraków – Izabelin
13.09.2017, środa
Za niespełna miesiąc planujemy pierwszy start w maratonie pieszym w Puszczy Kampinoskiej (relacja z maratonu tutaj). Zgłoszenia wysłane, trasa już wisi na stronie wydarzenia, czas na trening! Dzisiejsze okienko zawodowo-pogodowe wykorzystujemy na przejście fragmentu planowanej trasy maratonu.
Prawdę mówiąc, nasz dzisiejszy spacer nie prowadzi jakimiś wyjątkowo interesującymi przyrodniczo terenami. Naszym celem jest głównie zapoznanie się z przebiegiem szlaku przed maratonem. A przede wszystkim spędzenie kilku godzin we dwoje na łonie przyrody, co uwielbiamy najbardziej!
Z parkingu obok Centrum Edukacji KPN w Izabelinie ruszamy na wschód. Najpierw trasą ścieżki edukacyjnej a następnie niebieskim szlakiem, który wkrótce zaczyna lawirować po ulicach i leśnych ścieżkach przez Izabelin B. Dobrze, że tu dzisiaj przyszliśmy na rekonesans, bo szlak bardzo kluczy i można łatwo go zgubić, co byłoby prawdopodobne przy emocjach towarzyszących maratonowi ;-).
Mijamy bardzo zachęcająco wyglądającą polanę turystyczną w Lipkowie – turystyczne grille, wiaty, ogromny plac zabaw – musimy tu przyjechać z chłopcami! Później nareszcie zagłębiamy się w las. Leśną drogą od razu lepiej się idzie. Bliskość Warszawy i okolicznych miejscowości sprawia, że także w środku tygodnia na szlakach jest sporo osób. Dzisiaj pełno tu grzybiarzy, widzimy całe grupy przeszukujące okoliczne zarośla. My oczywiście przykładnie podziwiamy grzyby tylko ze szlaku.
W Małym Truskawiu skręcamy na północ w drogę jezdną w stronę Truskawia i dalej, już niebieskim szlakiem, ale nadal drogą, idziemy do Pociechy. Tu skręcamy na wschód i zielonym szlakiem idziemy w stronę Posady Sieraków. Po dwóch kilometrach skręcamy razem z główniejszą drogą lekko w prawo do Sierakowa. Tu znowu spory fragment musimy zasuwać asfaltem, by w końcu czarnym szlakiem wrócić na parking w Izabelinie.
Jesień zbliża się wielkimi krokami – widać to także na naszej trasie. Liście powoli żółkną, a brzozowe nawet już zaścielają leśne dróżki. Jak zwykle szkoda nam odchodzącego lata. Pociesza nas chyba tylko perspektywa pięknych jesiennych plenerów fotograficznych ;-).
Dzisiejszej trasy nie polecamy może jakoś szczególnie miłośnikom dzikiej przyrody, ale świetnie nadaje się na parogodzinny spacer tuż za granicami miasta. Można ją też bez problemu przejechać rowerem albo wózkiem dziecięcym. Dla nas to po prostu dobry rekonesans przed zbliżającym się maratonem pieszym i świetny czas we dwoje.
Nasz czas: 10:00 – 14:00, 19 km
Wokół Obszaru Ochrony Ścisłej „Sieraków”
Dziekanów Leśny – Uroczysko Mogilny Mostek – Palmiry – Pociecha – Posada Sieraków – Uroczysko Na Miny – Dziekanów Leśny
28 czerwca 2017, środa
Rano ulewy, potem parny upał, wieczorem burze
Ciężki dzień w pracy? Po południu wsiadajcie w samochód i ruszajcie do Puszczy Kampinoskiej! Porządny 4-godzinny spacer w otoczeniu pięknej przyrody to najlepsze antidotum na stres.
Jedną z naszych ulubionych tras jest ok. 18-kilometrowa pętelka okrążająca Obszar Ochrony Ścisłej Sieraków. To jeden z kampinoskich klasyków. Trasa wiedzie wokół jednego z najcenniejszych i najstarszych puszczańskich rezerwatów – OOŚ Sieraków im prof. Romana Kobendzy. Przecinamy tereny bagienne, wędrując wąskimi trytwami wśród mokradeł, by za chwilę wędrować przez kampinoskie wydmy; po drodze mijamy też wiele miejsc pamięci, w tym cmentarz Palmiry. Nasza dzisiejsza trasa to taka puszcza w pigułce. Jest piękna o każdej porze roku, ale wyjątkowo ładnie prezentuje się naszym zdaniem wczesną wiosną (nasza relacja z marcowego spaceru tutaj), gdy mokradła toną w wodzie i pierwszych wiosennych kwiatach. Dziś też jest pięknie – płyniemy w soczystej zieleni, ale wędrówkę uprzykrzają nam hordy wygłodniałych komarów (mimo repelentów nad każdym z nas krąży czarna bzycząca chmura, zniechęcająca nas od nawet krótkich postojów). Pewnie to zasługa wyjątkowo wilgotnej aury – rano lało, a i przez cały nasz spacer zbiera się na burzę (która nota bene kulturalnie dopada nas zaraz po wejściu do samochodu). No ale komary to też w końcu jakaś perwersyjna odmiana bliskiego kontaktu z przyrodą. Odpoczywamy dwukrotnie – raz na wydmowym kompleksie Białej Góry za uroczyskiem Mogilny Mostek, raz na polanie Posada Sieraków. Do domu wracamy z ciężkimi głowami, ale z lekką głową. I o to chodziło!
Ok. 18 km, nasz czas: 14:00-18:15