Norwegia w trzy tygodnie

Ach, Norwegia! Już od tak dawna była na naszej liście podróżniczych marzeń! Norweskie krajobrazy – fiordy, lodowce, wodospady; wspaniałe muzea Oslo, Bergen i Stavanger, pozostałości kultury wikingów – to wszystko ciągnęło nas jak magnes. I hurra – w 2025 roku wreszcie się udało! Trochę baliśmy się przed wyjazdem całej logistyki, kosztów, pogody. Okazało się jednak, że w rodzinie siła, a zaangażowanie wszystkich ułatwiło nam przetrwanie ciągłych przeprowadzek i norweskich kaprysów pogodowych.

Poniżej opisujemy dzień po dniu nasz trzytygodniowy pobyt w Norwegii, podczas którego przemieszczaliśmy się od Oslo przez liczne górskie obszary aż po Ålesund na północy, a potem przez najwspanialsze norweskie fiordy z powrotem na południe przez Bergen, Stavanger aż do Kristiansand.

Continue reading

Dolina Grimsdalen i spacer na punkt widokowy Snøhetta

W ramach dnia kondycyjnego decydujemy się na przejazd widokową drogą przez dolinę Grimsdalen pomiędzy dwoma parkami narodowymi. Nie jest to typowa dolina, jaką kojarzymy ze znanych nam gór. Grimsdalen wygląda bardziej jak rozległy, dziki płaskowyż porośnięty tylko ubogą roślinnością. Na deser podjeżdżamy na punkt widokowy Snøhetta z rozległą panoramą gór kolejnego parku narodowego – Dovrefjell-Sunndalsfjella.

Continue reading

Grań Besseggen – park narodowy Jotunheimen

Wycieczka na jeden z najpopularniejszych i najpiękniejszych szlaków Norwegii. Grańka Besseggen wiedzie między dwoma jeziorami, z których każde położone jest na innej wysokości i każde może pochwalić się innym kolorem wody. To wszystko z widokiem na zaśnieżone szczyty masywu Jotunheimen – najwyższych gór Norwegii.

Podczas wycieczki widzieliśmy stado reniferów, gimnastykowaliśmy się na zejściu ze skalistej grani Besseggen, szukaliśmy ścieżki wzdłuż brzegu jeziora Bessvatnet, zmagaliśmy się z zimnem i wiatrem, no i oczywiście podziwialiśmy zupełnie inne widoki niż te, do których jesteśmy przyzwyczajeni w naszych górach. To była solidna wyrypa i prawdziwa górska przygoda!

Continue reading

Mała Fatra – the best of

Mała Fatra to – nie licząc Tatr – chyba najpopularniejsze i najczęściej odwiedzane słowackie pasmo górskie. Trudno się dziwić, bo wędrując po małofatrzańskich szlakach, odnosi się wrażenie, że Mała Fatra pozbierała to, bo najlepsze z innych gór. Skaliste granie Rozsutców przypominają przypominają nasze Pieniny, przez które wije się tym razem nie Dunajec, lecz Wag. Janosikowe Diery to jako żywo wąwóz wyjęty ze Słowackiego Raju, a graniowe trawiaste przejścia przypominają widoki znane z Tatr Zachodnich. Czy jednak warto robić takie porównania? Równie dobrze można stwierdzić, że ta cudna różnorodność to po prostu Mała Fatra w pigułce!

Continue reading

Trzy dni w Górach Choczńskich

Szczęściem i nieszczęściem Gor Choczńskich jest to, że są wciśnięte między dwa bardziej spektakularne i znane pasma górskie, czyli Tatry i Mała Fatrę. Tym samym przypada im los biednego krewnego, który jest jakby jakiś mniej… (popularny, strzelisty itd.itp.). Tymczasem to właśnie z Wielkiego Chocza, stojącego w samym środku tego górskiego zamieszania, roztacza się jeden z najszerszych i najciekawszych górskich widoków, jakie mieliśmy okazję oglądać na Słowacji. Góry Choczańskie kryją w sobie prawdziwe perełki, a Doliny Prosiecka i Kwaczańska dorównują urodą tym znanym ze Słowackiego raju.

Poniżej opisujemy trzy naszym zdaniem najpiękniejsze wycieczki w Górach Choczńskich – dwie całodniowe i jedną krótszą.

Continue reading

Słowacka randka pod patronatem Wielkiego Chocza

Wielkim skarbem Słowacji są wspaniałe góry. Większość polskich turystów pewnie nadal wybiera słowackie Tatry, nieco mniej osób zagląda do Słowackiego Raju. To jednak zaledwie ułamek wszystkich górskich wrażeń, których możemy doświadczyć w tum pięknym małym kraju.

W lipcu 2025 roku postanowiliśmy spędzić dwa tygodnie we dwoje, plącząc się po nieco mniej znanych słowackich pasmach górskich. Patronem naszego wyjazdu był Wielki Chocz – stąd tytuł wpisu – widzieliśmy go niemal na każdej górskiej wycieczce, a w związku z tym, że mieszkaliśmy niemal u jego podnóża, codziennie dosłownie zaglądał nam do okien. Bardzo to było fajne! Wędrowaliśmy sobie po Małej i Wielkiej Fatrze, Niskich Tatrach i oczywiście Górach Choczańskich. Za punkt honoru przyjęliśmy sobie też odwiedzenie każdej słowackiej ferraty – nasi południowi sąsiedzi ostatnio ciągle otwierają jakąś nową trasę!

To był cudownie relaksujący wyjazd, pełen zieleni i górskich wrażeń.

Continue reading

Ferraty na Skalke i Ferratowy Świat, Kremnica, Słowacja 

To największy i najbardziej zróżnicowany ośrodek ferratowy na Słowacji. W obu sąsiadujących ze sobą terenach ferratowych – Ferraty na Skalke i Ferratowy Raj – czekają na nas liczne trasy o zróżnicowanym stopniu trudności (od A do F), w tym najdłuższy słowacki most wiszący. Poszczególne traski nie są długie, ich pokonanie zajmuje od 10 do 30 minut, ale potrafią dostarczyć przyjemnych wrażeń. To świetne miejsce, by sprawdzić, na jakim jesteśmy stopniu zaawansowania – można poprzestać na przechodzeniu łatwych tras (A/B), ale też spróbować swoich sił na trudnych i bardzo trudnych drogach (C-F). W efekcie z tego ferratowego menu każdy może skomponować danie skrojone na swoje potrzeby:)

Continue reading

Ostredok – najwyższy szczyt Wielkiej Fatry – pętla z miejscowości Liptovské Revúce

To chyba najpiękniejsza wycieczka, jaką można odbyć w Wielkiej Fatrze. Przez kilkanaście kilometrów prowadzi widokowymi trawiastymi grzbietami, po drodze wprowadzając na najwyższy szczyt pasma – Ostredok (1596 m n.p.m.). Gdy wyruszymy z Liptovskich Revúc, uda nam się zatoczyć pętlę zahaczającą o cztery widokowe szczyty – Križnę, Frčkov, Ostredok i Ploskę. Ta trasa, przebiegająca przez serce Wielkiej Fatry, doskonale pozwoli poczuć klimat tego pasma górskiego. Godzinami będziemy wędrować przez górskie hale, porosniete soczysta trawą, tu i ówdzie ozdobione stadami owiec.

Ta piękna całodzienna wycieczka wymaga bardzo dobrej kondycji i stabilnej pogody, ale odwdzięcza się wszystkim tym, co w Wielkiej Fatrze najpiękniejsze.

Continue reading

Via Ferrata na Martinské Hole i Vel’ka Lúka – najwyższy szczyt Małej Fatry Luczańskiej

To naszym zdaniem jedna z najatrakcyjniejszych słowackich ferrat – na równi z ferratą Kysel. Ferrata prowadzi wąwozem pięknego górskiego potoku i sama w sobie jest bardzo atrakcyjna widokowo i przyrodniczo, podobnie jak szlak dojściowy do niej. To świetna propozycja dla osób, dla których w ferratach nie jest najważniejsza wspinaczka, choć ta droga też potrafi dostarczyć miłej dawki adrenaliny, lecz możliwość dotarcia w piękne dzikie miejsca. Od końca ferraty jest bardzo blisko do najwyższego szczytu Małej Fatry Luczańskiej (Wielkiej Luki), który warto przy okazji odwiedzić!

Continue reading