Narty w Stubaital, Austria

Dolina Stubaital kojarzy się przede wszystkim z największym w Austrii lodowcowym terenem narciarskim o nazwie Stubaier Gletscher. To wszechstronny i urozmaicony ośrodek, który oferuje trasy o każdym poziomie trudności z dominacją łatwych i średniozaawansowanych. Przy pięknej pogodzie warto się tu wybrać choćby tylko po to, żeby z górnych stacji ośrodka podziwiać rozległe alpejskie panoramy sięgające włoskich Dolomitów.

Równie wszechstronny i bardzo atrakcyjny okazał się też drugi znaczący ośrodek narciarski doliny Stubaital – Schlick2000. Także tutaj zaskoczyły nas wyjątkowe górskie panoramy oraz urozmaicone trasy. Schlick2000 to dobra alternatywa dla lodowca w dni z niepewną pogodą lub po prostu dla urozmaicenia pobytu w dolinie.

Wisienka na torcie zimowego wyjazdu to możliwość skorzystania z kilku dostępnych tras saneczkowych. Najdłuższe tory saneczkowe znajdziecie w ośrodku Elfer – dwie 8-kilometrowe trasy o przewyższeniu ponad 800 metrów! To gwarancja wspaniałej zabawy dla całej rodziny i dobry pomysł na małą odmianę w trakcie narciarskiego wyjazdu!

Wspaniałe warunki naturalne, dobra infrastruktura, świetna organizacja i całkiem przystępne ceny, szczególnie dla rodzin z dziećmi to wyróżniki ośrodków narciarskich w Dolinie Stubaital. Więcej informacji praktycznych i naszych wrażeń znajdziecie w poniższym wpisie.

Ferie w dolinie Stubaital – lodowiec, Schlick 2000, sanki na Elferze i nie tylko

Informacje praktyczne

Podstawowe informacje na temat ośrodka Stubaier Gletscher wraz z możliwością zakupienia karnetów online (spore zniżki z większym wyprzedzeniem, szczególnie w okresie poza wysokim sezonem) znajdziecie na stronie www.stubaier-gletscher.com

Z kolei informacje ogólne o dolinie Stubaital i odnośniki do wszystkich tutejszych ośrodków narciarskich widnieją tutaj: www.stubai.at

W porównaniu z włoskimi ośrodkami w dolinie Stubaital możemy liczyć na większe i dłużej obowiązujące zniżki dla dzieci i tak odpowiednio:

 – do 10 lat dziecko jeździ zupełnie za darmo (jedno dziecko na jednego płacącego rodzica) – te bilety można kupić tylko w kasach na stoku i w Neustift;

 – między 10 a 14 lat obowiązuje zniżka 50% (kategoria child);

 – między 15 a 19 lat obowiązuje zniżka 35% (kategoria youth).

Dla naszej rodziny z trójką dzieci w porównaniu z włoskimi taryfami oznaczało to przesunięcie każdego dziecka o jedną kategorię w dół i efekt taki, jakbyśmy kupowali o jeden karnet dla dorosłego mniej!

Niesamowita infrastruktura i organizacja

Poza oczywistymi sprawami, takimi jak nowoczesne wyciągi gondolowe i krzesełkowe, zaskoczyła nas też świetna infrastruktura i organizacja tutejszych ośrodków.

Wraz z zakupem karnetów narciarskich lub zakwaterowaniem w dolinie otrzymujemy dostęp do całkowicie bezpłatnej komunikacji autobusowej. Kursy w stronę dolnej stacji kolejki na lodowiec odbywają się średnio co 15 minut (w godzinach porannego i popołudniowego „szczytu” dodatkowe kursy odbywają się dosłownie co kilka minut). Autobusy do ośrodka Schlick2000 jeżdżą co godzinę (przynajmniej z okolicy przysiółków powyżej Neustift, gdzie mieszkaliśmy).

W sytuacji, gdy jednego dnia zdecydowano o całkowitym zamknięciu ośrodka Stubaier Gletscher, od ręki umożliwiono narciarzom bezpośredni przejazd skibusami do stacji Schlick2000. Autobusy podjeżdżały jeden za drugim i nie powstał większy bałagan mimo podbramkowej sytuacji – naprawdę podziw dla zarządzających całą infrastrukturą!

Kolejne miłe zaskoczenie to sposób zaaranżowania wnętrza ogromnych budynków górnych stacji kolejek gondolowych na lodowcu – Eisgrat i Gamsgarten. Spodziewaliśmy się tam tylko drogich restauracji, a tymczasem dostaliśmy nie tylko ogromne samoobsługowe i fajnie zaaranżowane punkty gastronomiczne (szczególnie przyjemny był ten na stacji Eisgrat) z dużym wyborem dań w cenach porównywalnych lub nawet niższych niż w przeciętnej przyautostradowej restauracji austriackiej. Szczególnie korzystna cenowo (i smaczna) była oferta zup, z pyszną gulaszową na czele.

W obu budynkach wydzielono dodatkowo duże ogrzewane sale ze stolikami, krzesłami i półkami na pozostawienie plecaków jako miejsca, gdzie można usiąść w cieple i spokojnie zjeść przywiezione ze sobą kanapki i napić się herbaty ze swojego termosu. O bardzo przyjemnych, dużych i nowoczesnych toaletach już nie wspominamy, bo to w miarę oczywiste 😉

Z informacji praktycznych warto jeszcze wspomnieć o dosyć wczesnych godzinach zakończenia pracy poszczególnych wyciągów, bezwzględnie przestrzeganych przez obsługę. Wyciągi w górnej części ośrodka Stubaier Gletscher przestają pracować już o 15:45 lub 16:00. Przez to jednego dnia nie zdążyliśmy podjechać po plecaki zostawione na stacji Eisgrat. Musieliśmy zjechać trasą narciarską na stację Fernau. Na szczęście zjazd ostatnią gondolą w dół stąd odbywa się o 16:30, więc sami zjechaliśmy spokojnie, ale plecaki z pustymi termosami musieliśmy odebrać następnego dnia 😉

Inne atrakcje Stubaital

Dodatkowo w dolinie znaleźć można wiele kilometrów tras dla miłośników narciarstwa biegowego, a na terenie ośrodków narciarskich są udostępnione specjalne trasy dla turystów pieszych. Tory saneczkowe są czynne codziennie w ciągu dnia w ośrodkach Serles i Elfer, a w określonych dniach tygodnia można skorzystać też z wieczornej jazdy na sankach po oświetlonych torach w obu wymienionych środkach i dodatkowo na dolnym odcinku nartostrady ośrodka Schlick2000. Trzeba jednak na bieżąco sprawdzać informacje o aktualnej dostępności tras na odpowiednich zakładkach wspomnianej wcześniej strony: www.stubai.at

    

W styczniu i lutym w niektóre wtorki wieczorem organizowany jest też wieczór regionalny Winter Wander Nacht w pięknej scenerii Klaus Äuele – terenu spacerowo-rekreacyjnego w okolicy niewielkiego jeziorka z naturalnym lodowiskiem. To wyjątkowa lokalna impreza plenerowa podczas której można posłuchać lokalnych muzyków (tyrolczyków grających na „trombitach” i tutejszej kapeli ludowej) czy spróbować miejscowej zabawy polegającej na puszczaniu do celu po lodzie specjalnych ciężkich krążków (lokalsi są w tym naprawdę mistrzami, rzucając od niechcenia krążek raz za razem prosto „w dziesiątkę” i popijając jednocześnie drugą ręką lokalne piwko ;-), można też (odpłatnie) przejechać się psim zaprzęgiem lub kucykiem. A to wszystko odbywa się w uroczej scenerii popodświetlanych na kolorowo drzew i przechodzących obok grupek ludzi z pochodniami (które każdy dostaje gratis!). Nie trzeba dodawać, że transport na imprezę i z powrotem odbywa się darmowymi autobusami:)

Podsumowując można spokojnie powiedzieć, że w dolinie Stubaital w cenie karnetu dostajemy kompletny i świetnie zorganizowany produkt turystyczno-narciarski o bardzo dobrej jakości. Trudno się więc dziwić niesłabnącej popularności ośrodków w Stubaital wśród Polaków i nie tylko!

Stubaier Gletscher

Ośrodek reklamuje się jako największy w Austrii lodowcowy teren narciarski. I rzeczywiście stoki rozlokowane są na powierzchni aż pięciu lodowców. Stubaier Getscher oferuje głównie niebieskie i czerwone trasy. Spokojnie można postawić tutaj pierwsze kroki na nartach (jest sporo polskich szkółek!), ale ambitniejsi narciarze też znajdą tu coś dla siebie.

Nam najbardziej podobały się… wyjątkowo rozległe widoki z najwyżej położonych wyciągów i fragmentów tras, szczególnie tych ulokowanych po południowej stronie ośrodka. Te stosunkowo krótkie trasy, obsługiwane przez nieco wysłużone wyciągi orczykowe i dwuosobowe krzesełka, warto odwiedzić właśnie ze względu na ich walory widokowe.

Naszemu najmłodszemu narciarzowi szczególnie przypadła do gustu niebieska trasa numer 7 obsługiwana przez najnowocześniejszą 8-osobową podgrzewaną kanapę Rotadl. Nam też się podobało, bo było tam najcieplej, nie tylko podczas jazdy podgrzewaną kanapą 😉 W styczniowych realiach krótkiego dnia i nisko położonego słońca to właśnie na tej trasie słońca jest najwięcej.

Z kolei starsi chłopcy chętnie zjeżdżali szlakiem narciarskim nr 14 (Wilde Grub’n), umożliwiającym przejazd bardziej dzikim terenem z dala od infrastruktury wyciągowej aż na dolną stację największej gondoli.

Ośrodek Stubaier Gletscher warto odwiedzić szczególnie przy pięknej pogodzie. Kiedy jest pochmurno i wietrznie, jazda staje się trudna, a najwyżej położone wyciągi często pozostają zamknięte. W takie dni naszym zdaniem warto rozważyć alternatywę, zwłaszcza, że wszystkie karnety dłuższe niż 3-dniowe obowiązują także w pozostałych trzech ośrodkach narciarskich Stubaital.

 

Schlick2000

Na mapach i schematach tras ten ośrodek narciarski prezentuje się zdecydowanie mniej okazale niż Stubaier Gletscher. Nie dajcie się jednak zmylić pozorom. To bardzo wszechstronne i nowoczesne miejsce. Podobnie jak na „stubajerze”, znajdziecie tutaj głównie niebieskie i czerwone trasy. Ośrodek dysponuje naprawdę długimi gondolami i całkiem fajnymi krzesełkami ze znacznymi przewyższeniami (między 1000 a 2240 m n.p.m.).

Szczególnie przyjemnie jeździło nam się na trasach nr 12 i 13 wzdłuż nowej, udostępnionej od sezonu 2023/24 gondoli, która zastąpiła wysłużony orczyk. Z okien gondoli i z części tras można podziwiać tu wspaniały widok na otwierającą się u naszych stóp dolinę Stubaital ze szczytani Serles i Elfer na pierwszym planie.

Nasz najmłodszy 9-latek upodobał sobie z kolei najdłuższą, ponad 5-kilometrową niebieską trasę nr 1, która przebiega u podnóża pięknej poszarpanej grani masywu Kalkkögel. Piękne widoki i nowoczesne wyciągi uzupełnia dobra baza gastronomiczna i duży bezpłatny parking przy dolnej stacji gondoli (jest też kryty piętrowy parking tuż przy gondoli – ten jest jednak płatny 2 euro za godzinę).

Stubaital – letnia twarz zimowego kurortu

Koleje gondolowe wszystkich ośrodków rozmieszczonych w dolinie Stubaital czynne są także latem. Wtedy ułatwiają górołazom dotarcie w wyższe widokowe partie gór. Naszą relację ze wspaniałych górskich i ferratowych wakacji, które spędziliśmy w Stubaital w 2017 r. znajdziecie tutaj

Alpy Sztubajskie, Tyrol, Austria, 2017.07