Macie ochotę na niedługi spacer w okolicach Jeziora Solińskiego? Mamy dla Was propozycję trasy spacerowej na widokową Przełęcz Pod Tołstą. Według nas widoki z przełęczy są nawet lepsze niż te z wieży widokowej na Korbani (a samą Korbanię też można stąd zobaczyć!). Wycieczka prowadzi mało uczęszczanym szlakiem przez piękny stary bukowy las i nieistniejącą już wieś Studenne.
Na Przełęcz Pod Tołstą można też łatwo dostać się od strony Terki, my jednak wyruszyliśmy od strony miejscowości Rajskie, z okolic mostu na Sanie. Jeśli macie ochotę na dłuższą włóczęgę, możecie tak jak my zacząć trasę od spaceru do innej nieistniejącej wsi zagubionej nad Sanem – Tworylnego.
Spacer z Rajskiego przez przełęcz Szczycisko i Przełęcz Pod Tołstą do nieistniejącej wsi Studenne
26 lipca 2020 r.
Informacje praktyczne
Samochód najlepiej zaparkować w okolicy mostu na Sanie w okolicy dawnej miejscowości Studenne. Aby tam dotrzeć, trzeba w Rajskiem, jadąc od strony Polańczyka, skręcić w prawo przed mostem na Sanie. Po ominięciu ośrodków wypoczynkowych położonych wzdłuż Sanu jedziemy bardzo wyboistą drogą aż do skrzyżowania przy kolejnym moście na Sanie. Tutaj można zostawić samochód.
Wariant krótszy to podejście szutrową drogą na południe aż do przełęczy Szczycisko. Tam skręcamy w prawo na znakowany zielono szlak, który trawersuje stoki Połomy. Po niespełna godzinie marszu wychodzimy na polanę, na której zamiast dalej schodzić w stronę Terki, idziemy prosto wzdłuż lasu na wzgórze za biało-czerwonymi znakami i niebiesko-żółtymi oznaczeniami szlaku papieskiego. Trzymając się znaków, przechodzimy przez tereny nieistniejącej wsi Studenne i schodzimy z powrotem w okolicy mostu na Sanie do szutrowej drogi, którą wcześniej szliśmy na przełęcz Szczycisko, zamykając w ten sposób pętlę. Dodatkową atrakcją w ciepły letni dzień może być kąpiel w Sanie w okolicy mostu (dogodne zejście nad wodę znajduje się nieopodal mostu, przy drodze od strony Rajskiego).
Spacer zajmuje około 4 godzin, trzeba pokonać ok. 9 km i 350 m przewyższenia. W połączeniu z wycieczką do Tworylnego to już trasa dwukrotnie dłuższa (choć pokonywane przewyższenie jest tylko niewiele większe). Taki dłuższy wariant można zacząć też z okolicy mostu – trzeba iść wzdłuż Sanu w kierunku wschodnim (opis wycieczki przez Tworylne tutaj).
Szutrówką i zielonym szlakiem na Przełęcz Pod Tołstą
Szutrówka prowadząca w stronę bacówki PTTK Jaworzec pozwala w dosyć łatwy sposób pokonać prawie 200 m przewyższenia do przełęczy Szczycisko. Tam skręcamy w prawo i dalej idziemy już zielono znakowanym szlakiem. Zachwycamy się stareńkimi okazami buków o niesamowicie rozgałęzionych konarach i omszałych korzeniach. Na błotnistej miejscami ścieżce nietrudno spotkać ślady wilków czy jeleni. Zabawa w szukanie najgrubszego drzewa i wypatrywanie śladów na pewno spodoba się nie tylko dzieciom.
Szlak najpierw prowadzi zalesionym grzbietem, a potem, nadal przez bukowy las, trawersuje wschodnie stoki Połomy. Uwaga, po wyjściu z lasu na polanę, nie skręcamy w lewo za znakami szlaku, tylko idziemy dalej prosto na wznoszące się na wysokość 632 m n.p.m. wzgórze Bedrycia. Na zachodzie widać stąd pięknie Korbanię (wycieczkę na jej szczyt z wieżą widokową opisujemy tutaj). Stąd idziemy dalej w stronę Przełęczy Pod Tołstą.
Naszym zdaniem najpiękniejszy widok to ten na wschodnią stronę, otwierający się jeszcze przed Przełączą Pod Tołstą. W oddali widać grzbiety Połoniny Wetlińskiej i Caryńskiej, a bliżej wał Otrytu i oddzielony od niego przez San szczyt Tołsty.
Schodzimy na właściwą Przełęcz Pod Tołstą i zastajemy tam cudowną ławeczkę, tym razem znowu z widokiem na zachód – u naszych stóp rozłożyła się Terka, jedna z najbardziej uroczych bieszczadzkich wsi. To świetne miejsce na odpoczynek przed dalszą częścią spaceru.
Przez tereny nieistniejącej wsi Studenne
Po odpoczynku ruszamy w kierunku wschodnim, trzymając się cały czas znaków: biało-czerwonych kwadratów i niebiesko-żółtych znaków szlaku papieskiego. O tym, że kiedyś znajdowała się tutaj wieś, możemy się domyślać jedynie po pozostałych tu i ówdzie częściowo zdziczałych drzewach owocowych. Podobno owoce z takich drzew to prawdziwy przysmak niedźwiedzi!
Cmentarz w Studennem i miejsce po dawnej cerkwi nie jest w żaden sposób oznaczone, trafiamy tam tylko dzięki dokładnej lokalizacji w aplikacji mapy.cz, którą przy okazji bardzo polecamy – w takich mylnych miejscach ogromnie nam się przydaje! Cmentarz przedstawia raczej smutny obraz, zarysów ziemnych mogił można się tylko domyślać, pozostał tylko jeden stary krzyż. Jest też nowy krzyż z pamiątkową tabliczką, postawiony tu w 2018 r. Odgłosy zbliżającej się od strony połonin burzy sprawiają, że przyspieszamy kroku. Wracamy na znakowaną trasę i schodzimy już sprawnie w stronę Sanu.
Nazwa miejscowości Studenne oznaczała chłodne miejsce – faktycznie, wieś zajmowała wschodnie zbocza wzgórza i docierało tu pewnie trochę mniej słonecznego światła niż np. do sąsiedniej Terki. Zabudowania wsi schodziły kiedyś aż w okolice obecnego mostu na Sanie, przed wojną mieszkało tu około 200 osób.
Jeżeli chcielibyście odwiedzić tylko dawne Studenne i wejść na Przełęcz Pod Tołstą, to możecie z szutrówki prowadzącej na przełęcz Szczycisko skręcić w prawo już kilkaset metrów od mostu – wtedy przez dawne tereny wsi dojdziecie prosto na przełęcz (w odwrotnym do opisanego powyżej kierunku).
Na trasę tego spaceru natknęliśmy się przypadkiem, szukając ciekawej drogi powrotnej z Tworylnego. Okazało się, że to bardzo przyjemna trasa, na dodatek w niedzielę w samym szczycie sezonu wakacyjnego nie spotkliśmy na niej żywego ducha (mowa tutaj o odcinku zielonego szlaku trawersującego Połomę i znakowanej ścieżce przez tereny Studennego, bo na szutrówce zdarzają się samochody, rowery i pojedynczy turyści). Wycieczka godna polecania dla amatorów rzadziej uczęszczanych (lecz atrakcyjnych!) bieszczadzkich szlaków.
Więcej propozycji wycieczek po Bieszczadach? Zajrzyjcie tutaj 🙂