Piękna okrężna wycieczka do spektakularnie położonego na urwistym progu schroniska XII Apostołów, otoczonego przez wachlarz dolomitowych szczytów. Trasa daje możliwość zobaczenia bardziej surowego oblicza Brenty – z wielkimi piarżyskami, stromymi nużącymi podejściami i skalnymi ścianami szczytów. Warto wybrać wejście przez dolinę Val di Sacco, które – mimo że trudniejsze – daje nam możliwość zobaczenia tytułowych Dwunastu Apostołów – charakterystycznej formacji skalnej położonej tuż pod przełęczą Passo dei XII Apostoli. Z okolic przełęczy roztacza się też najpiękniejszy widok na surowy kocioł Pratofiorito i szczyty otaczające schronisko. Koniecznym punktem programu jest zajrzenie do niesamowitej wykutej w skale kaplicy, stanowiącej symboliczny cmentarz ofiar gór – ażurowa ściana ze skalnym krzyżem robi niesamowite wrażenie.
Schronisko XII Apostołów – okrężna wycieczka przez doliny Val di Sacco i Val Nardis
2021.07.11
Informacje praktyczne
Najlepszym punktem startu jest hala Malga Movlina (1786 m n.p.m.), na którą można wjechać własnym samochodem. Wjazd jest płatny: w 2021 r kosztował 6 euro (w tym całodzienne parkowanie). Opłaty są pobierane przy drodze wjazdowej ok. 8 km przed docelowym parkingiem. Parking na górze nie jest zbyt duży (50 samochodów) – w sezonie dobrze więc przyjechać tu wcześnie rano. Droga wspina się stromo w dolinę Val d’Algone. Pierwszy odcinek jest asfaltowy i dość wygodny, w drugiej części droga zmienia się w kamienistą, przy czym cały czas jest bardzo wąska (na szczęście co chwilę są miejsca do dogodnego wyminięcia się z samochodami najeżdżającymi z przeciwka) – generalnie na wjazd całego odcinka doliną trzeba przeznaczyć ponad pół godziny. By wjechać na Malgę Movlinę z okolic Madonny di Campiglio czy Pinzolo, trzeba objechać masyw Brenty od południa – wjazd na parking na hali znajduje się między miejscowościami Stenico i Rogoli. Nawigacja Google Maps zupełnie się tu nie sprawdza – wyznacza trasę nieprzejezdnymi drogami od strony Pinzolo.
Alternatywnym punktem startu na trasę do schroniska XII Apostołów byłoby wjechanie kolejkami gondolową i krzesełkową na Doss del Sabion z Pinzolo – ta opcja jest jednak o pół godziny dłuższa, na tym wariancie pokonamy więcej przewyższenia (trzeba najpierw zejść ok. 300 metrów z górnej stacji wyciągu, a w drodze powrotnej oczywiście te 300 m podejść, no i liczyć się z ewentualnością schodzenia na sam dół, jeśli się nie zdąży na ostatnią kolejkę).
Do schroniska prowadzą dwie drogi: jedna przez dolinę Val Nardis, a druga- przez sąsiednią Val di Sacco. Ta pierwsza jest łatwiejsza i nieco krótsza, ta druga – ciekawsza i trochę bardziej wymagająca (mamy tu stromszy i dłuższy odcinek przez piarg, na obu wariantach spotkamy krótkie skalne odcinki ubezpieczone stalową liną – trudności jak w Tatrach). Warto jednak podejść tą drugą drogą – tylko ona prowadzi bowiem przez Przełęcz XII Apostołów, pod którą znajdują się tytułowe formacje skalne. Szlak doliną Val di Sacco jest też atrakcyjniejszy widokowo. Naszym zdaniem najlepszym pomysłem jest wejście przez nieco trudniejszy wariant doliną Val di Sacco i zejście łatwiejszym szlakiem przez Val Nardis.
Wejście doliną Val di Sacco przez przełęcz Passo dei XII Apostoli
Od parkingu idziemy w górę wygodną drogą doprowadzającą do hali Malga Movlina (1786 m). Widoki są wspaniałe – dolomitowe szczyty pięknie prezentują się na tle soczystej zieleni hal. Po chwili dochodzimy do zabudowań Malgi Movliny. Szlak przez dolinę Val di Sacco (w terenie ma nr 341) odbija w prawo w trawiastą ścieżkę. Na razie idzie się łatwo i przyjemnie, spokojnie trawersujemy sobie wyższe piętra doliny Val di Nambi. Naszą uwagę zwraca szałas dobudowany do ogromnego głazu. Pięknie tu i sielankowo.
Po chwili sielanka się kończy, a ścieżka zaczyna ostrzej piąć się w górę. Przez usiane głazami trawiaste zbocze podchodzimy do kolejnego piętra doliny. Sceneria zmienia się radykalnie – wyżej trawy ustępują miejsca wszechobecnym piargom. Cały czas mozolnie zdobywamy wysokość. Męczące jest zwłaszcza jedno piarżyste podejście, gdzie – jak to na piargach – przyczepność jest ograniczona i co każde kilka kroków pół kroku zjeżdża się w dół. Miłym urozmaiceniem wędrówki jest pokonywanie łatwych progów skalnych ubezpieczonych stalową liną – sprzęt ferratowy nie jest jednak tu niezbędny. Podejście do schroniska XII Apostołów jest nużące, bo niezależnie od wybranej drogi na krótkim odcinku szlaku musimy zdobyć dużą wysokość – z Malgi Movliny do przełęczy mamy do zrobienia ponad 800 m. Na przełęcz, wliczając w to jeden przyjemny odpoczynek na progu doliny, wchodziliśmy tą drogą niecałe 4 godziny.
Szeroka przełęcz Passo dei XII Apostoli (2578 m) umożliwia nam przejście z doliny Val di Sacco, którą wędrowaliśmy do tej pory, do spektakularnego kotła Pratofiorito, w którym położone jest schronisko. Nazwa przełęczy – podobnie jak nazwa Rifugio dei XII Apostoli – pochodzi od charakterystycznych, ustawionych w jednym szeregu form skalnych, przywodzących na myśl apostołów spożywających Ostatnią Wieczerzę. Postacie skalne najlepiej widać ze szlaku nieco poniżej przełęczy. Oglądane z góry już nie robią takiego wrażenia – właściwie wydają się zupełnie płaskie.
Na przełęczy zatrzymujemy się na dłużej na podziwianie widoków. Odnajdujemy przełęcz Due Denti, przez którą mieliśmy wędrować wg naszych pierwotnych planów. Wiedzie tędy stroma ferrata Castiglioni, którą można dojść aż do schroniska Agostini. Z okolic schroniska XII Apostołów odbiega też ambitna wysokogórska Sentiero Ideale, wiodąca terenem skalno-lodowcowym. Można ją połączyć z ferratą Castiglioni i zaplanować okrężną wycieczkę. Bez dwóch zdań ambitny turysta w Dolomitach Brenta nudzić się nie będzie! Z uwagi na duże ilości śniegu zalegające na początku lata 2021 r. w wyższych partiach gór dużo górskich planów nam spadło. Co nie znaczy, że alternatywy nie były równie ciekawe!
Z przełęczy Passo dei XII Apostoli przez imponujące ogładzenia polodowcowe w 10 minut schodzimy do schroniska XII Apostołów (Rifugio Dodici Apostoli). Budynek jest położony zjawiskowo – przysiadł na urwistym progu doliny w surowym otoczeniu piarżystego kotła zamkniętego przez wachlarz szczytów. Jesteśmy prawie na wysokości naszych Rysów – schronisko leży na wysokości 2489 m. Rifugio Dodici Apostoli to jedno z najstarszych schronisk w Dolomitach Brenta – stoi w tym miejscu już grubo ponad 100 lat! W 1999 r. pierwotny maleńki budynek przebudowano. Jest to jednocześnie jedno z najmniejszych schronisk w Brencie, dzięki czemu słynie z kameralnej, prawdziwie górskiej atmosfery. Z wielką przyjemnością zatrzymujemy się tu na krótki postój. Siadamy w niewielkiej schroniskowej jadalni. Jej drewniany wystrój przywodzi nam na myśl nasze górskie schroniska. Mamy tu też śmieszną przygodę. Zamawiamy kluchy, a dostajemy … zupę jarzynową. Oj, widać nad naszą znajomością włoskiego musimy jeszcze trochę popracować!
Jeśli odwiedzicie schronisko XII Apostołów, koniecznie musicie podejść do nieodległej kaplicy poświęconej ofiarom gór – dobrze oznaczona ścieżka doprowadza tam w kilka minut. Kaplicę wykuto w skalnej jaskini w latach 50. po tragicznym wypadku włoskich alpinistów. Tragedia stała się impulsem do stworzenia miejsca będącego symbolicznym cmentarzem ludzi, którzy zginęli w górach. Na ścianach kaplicy wiszą tabliczki poświęcone pamięci osób zmarłych w latach 60. i 70., ale widać też, niestety, wiele współczesnych tablic. Zewnętrzną ścianą kaplicy jest wykuty w skale krzyż – przez ażurową ścianę widać nieodległe szczyty górskie. Niezwykłe miejsce.
Zejście doliną Val Nardis
Ze schroniska XII Apostołów schodzimy ma halę Malga Movlina prosto w dół przez dolinę Val Nardis (szlak nr 307). To wariant dużo łatwiejszy i krótszy niż trasa przez Val di Sacco, dlatego też jest dużo częściej wybierany przez turystów odwiedzających Rifugio Dodici Apostoli.
Ścieżka sprowadza w dół przez skalny próg (trudniejsze miejsca ubezpieczone stalową liną, która służy tu jako poręcz), potem wchodzi na piarg, a następnie przechodzi w zakosy przez kosodrzewinę. Po ok. półtorej godziny docieramy do wypłaszczenia Pian di Nardis, gdzie urządzamy sobie nasz ostatni na tym wyjeździe górski postój. Z przyjemnością kontemplujemy widok szczytów zamykających górne piętro doliny. Jaka szkoda, że już jutro musimy wracać do domu! Osłodą pożegnalnego dnia jest snucie planów na przyszłość – myślimy sobie, gdzie jeszcze chcielibyśmy pójść w Dolomitach Brenta i na jakie szlaki moglibyśmy zabrać dzieci.
Ostatni odcinek sprowadza wygodną drogą na halę Malga Movlina, gdzie rano rozpoczynaliśmy wycieczkę. Droga jest bardzo nieznacznie nachylona. Z zielonych hal otwierają się piękne widoki na otoczenie doliny Val di Sacco i masyw Presanelli. Po 2,5 godz. od wyjścia ze schroniska meldujemy się na parkingu, na którym rano zostawiliśmy samochód.
Dzisiejsza wycieczka była idealnym pomysłem na pożegnalny dzień – nie za długa, urozmaicona, i bardzo… „dolomitowa” – ze ślizganiem się po piargach, butami białymi od wapieni i wspaniałą scenerią skalną w wyższych partiach dolin.
Trasa w liczbach: podejście – ok. 4 godz., zejście – ok. 2,5 godz. Do tego trzeba doliczyć ok. godziny na plątanie się w okolicy schroniska i przełęczy oraz na odwiedzenie kaplicy ofiar gór (koniecznie!). Trasa wymaga pokonania ok. 1000 m przewyższenia. Dystansowo nie jest daleka (niecałe 10 km)
Więcej propozycji wycieczek po Dolomitach Brenta? Zajrzyjcie tutaj: https://gdziebytudalej.pl/dolomity-brenta/ 🙂