Padwa – miasto św. Antoniego

Padwa – miasto świętego Antoniego oraz wspaniałych zabytków pamiętających jeszcze czasy wczesnochrześcijańskie – ujęła nas przede wszystkim niesamowitym współistnieniem wielowiekowej historii i zupełnie współczesnego życia. Spod arkad stareńkich kamienic wyglądają szyldy i wystawy współczesnych marek, a z budynków jednego z najstarszych włoskich uniwersytetów  wesoło wysypują się studenci. Do Padwy przyciągają turystów przede wszystkim wspaniałe zabytki sakralne, z bazyliką św. Antoniego i pokrytą freskami Giotta kaplicą Scrovegnich na czele. W architekturze większości świątyń bez trudu odnaleźć można cechy romańskie, a w ich wnętrzach – znaleźć zabytki jeszcze starsze – grób św. Prosdocyma w opactwie św. Justyny pochodzi na przykład z przełomu V i VI w.!

Kogo zmęczy zwiedzanie, bez trudu znajdzie w Padwie przyjemne miejsca na chwilę relaksu. Warto przespacerować się po najstarszym na świecie ogrodzie botanicznym, wpisanym na listę UNESCO.  Niezwykle malowniczy jest też plac Prato Della Valle z mostami, kanałem i stojącym wzdłuż jego brzegów rzędem 78 rzeźb.   

Padwa – co zobaczyć w jeden dzień?

2023.02.13

Informacje praktyczne

Padwę – jak większość turystycznych miejsc we Włoszech – najlepiej zwiedzać poza szczytem sezonu turystycznego. Gdy byliśmy tu w lutym, było przyjemnie i spokojnie i z marszu można było się dostać do większości atrakcji – nawet do kaplicy Scrovegnich, na którą bilety trzeba zazwyczaj rezerwować ze sporym wyprzedzeniem – weszliśmy bez czekania.

Zmotoryzowanym polecamy odkryty parking Prato della Valle na Piazza Rabin – ma rozsądną cenę i jest przestronny. Tylko rzut biletem stąd – jak sama nazwa wskazuje – do Prato della Valle i opactwa św. Justyny, w zasięgu spaceru mamy też największe atrakcje turystyczne miasta.

Padwa jest sporym miastem (ok. 200 tys. mieszkańców), ale najważniejsze zabytki znajdują się na niezbyt dużym obszarze – generalnie wszędzie dojdziecie tu na piechotę, choć oczywiście spacer będzie dość długi – my przez cały dzień przeszliśmy po Padwie ok. 8 km.

Padwa w jeden dzień – co zobaczyć?

Naszym punktem startu był XVII-wieczny Prato della Valle – jeden z największych placów w Europie. To niezwykle urokliwe miejsce bardziej przypomina skwer niż plac – rzędy rzeźb przeglądają się w wodzie, a po urokliwych mostkach przechadzają się zakochane pary.

Prato della Valle powstało na miejscu rzymskiego placu teatralnego.


Ten jeden z najwiekszych europejskich placów bardziej przypomina rozległy skwer.

Dominantą okolic placu jest bryła opactwa padewskiej męczennicy, św. Justyny. Koniecznie zajrzyjcie do wnętrza tej romańsko-gotyckiej świątyni – jej największym skarbem jest grób św. Prosdocyma pochodzący – uwaga, uwaga – z przełomu V i VI w.! Świadomość, że mamy przed sobą tak stary zabytek, naprawdę robi ogromne wrażenie!

Opactwo św. Justyny (XII-XIV w.)


Święta Justyna to padewska męczennica.


Sacello di San Prosdocino – najstarsza część światyni.

Miejsca, którego w Padwie nie można pominąć, jest oczywiście bazylika św. Antoniego Padewskiego (XIII w.). Ta przykryta ośmioma bizantyjskimi kopułami świątynia to jeden z największych kościołów świata. Grób świętego znajdziecie w kaplicy po lewej stronie transeptu, jednak nie wszystkie szczątki franciszkańskiego teologa spoczęły w tym właśnie miejscu. Jego język, podbródek, włosy i chrząstki krtani znajdują się we wspaniałych XV-wiecznych złoconych relikwiarzach w Kaplicy Relikwii.  Kaplica otwierana jest w wyznaczonych godzinach kilka razy dziennie, jeśli więc zależy Wam, by  na szczątki popatrzeć z bliska (tak, tak – widać je przez szybki relikwiarzy!), warto wcześniej sprawdzić godziny otwarcia – my na to jednak aż takiego ciśnienia nie mieliśmy.

W bazylice zaskakuje polski akcent – jedna z bocznych kaplic – Kaplica Polska – poświęcona jest polskim świętym. Wnętrze romańsko-bizantyjskiej bazyliki jest niezwykle bogate – szczerze mówiąc, to chyba najciekawsza świątynia Padwy.

Bazylika św. Antoniego Padewskiego


To jeden z największych kościołów świata.


W rozległym kompleksie sanktuarium znajdują się urokliwe wirydarze.

W porównaniu z bazyliką św. Antoniego, padewska katedra (XVI-XVIII w.) wygląda dość skromnie. Nam, niestety, nie udało się wejść do XII-wiecznego baptysterium, pokrytego XIV-wiecznymi freskami, a szkoda, bo podobno to najciekawsza część świątyni.

Katedra w Padwie; po prawej XII-wieczne bapysterium.

A skoro o obiektach sakralnych mowa, jednym z najcenniejszych i najbardziej rozpoznawanych  zabytków Padwy jest kaplica Scrovegnich, pokryta wspaniałymi freskami Giotta z pocz. XIV w. Malowidła przedstawiają sceny z życia rodziców Marii – Anny i Joachima – oraz Jezusa – od zwiastowania po ukrzyżowanie i wniebowstąpienie. Kulminacją całości jest wspaniałe malowidło przedstawiające Sąd Ostateczny. My oczu nie mogliśmy oderwać od fragmentu przedstawiająceo piekło – trudno chyba o lepszy przykład średniowiecznej wizji pośmiertnej sprawiedliwości. W malowidłach zaskakuje wspaniałe przedstawienie emocji ilustrowanych postaci – na twarzy Judasza całującego Jezusa maluje się chytrość, a postacie zgromadzonych pod krzyżem kobiet wyrażają autentyczną boleść. Na freskach Giotta można też znaleźć scenę pocałunku Anny i Joachima, którzy dowiedzieli się o spodziewnych narodzinach Marii – to pierwsze takie przedstawienie w sztuce!

Aby zwiedzić kaplicę Scrovegnich, trzeba kupić bilety (cena w 2023 r.: 10 euro dorosły, 5 euro dziecko). Wstępy odbywają się co 15 minut, o określonej godzinie. Przed wejściem do kaplicy najpierw czeka się kwadrans w specjalnej sali chroniącej delikatne malowidła przed działaniem warunków zewnętrznych. W czasie oczekiwania wyświetlany jest film (po włosku z angielskimi napisami), opowiadający o powstawaniu fresków i omawiający ich najbardziej charakterystyczne fragmenty. Zdecydowanie warto go obejrzeć, bo podane informacje bardzo ułatwiają potem odbiór działa Giotta. W kaplicy nasz najmłodszy Grzesiek (8 lat) trochę się nudził – ale dla starszych chłopców (i dla nas!) wizyta w tym miejscu była dużym przeżyciem.  Zdecydowanie warto!

XIV-wieczna kaplica Scrovegnich wznosi się na miejscu dawnego amfiteatru rzymskiego.


Freski Giotta w kaplicy Scrovegnich.


Sąd Ostateczny

Padwa to nie tylko zabytki sakralne. Zachowały się tu całe kwartały średniowiecznych mieszczańskich kamienic. Najbardziej spektakularne obiekty wznoszą się przy Piazza dei Signiori, gdzie  kiedyś mieszkali dawni włodarze miasta. Wzrok przyciąga zwłaszcza charakterystyczna wieża ze wspaniałm XV-wiecznym mechanizmem zegarowym. 

Jednym z najbardziej rozpoznawalnych budynków Padwy jest Pallazzo della Ragione – najstarsza, dolna część pałacu pochodzi z XIII w., kolejne kondygnacje dobudowywano stopniowo w późniejszych stuleciach.

Piazza dei Signiori


Lew wenecki i XV-wieczny mechanizm zegarowy na wieży


Palazzo della Ragione powstawał w XIII w. i w kolejnych stuleciach

Niestety, w Padwie nie udało nam się obejrzeć Palazzo del  Bo – ten średniowieczny pałac od wieków był siedzibą Uniwersytetu Padewskiego (sudiowali tu i Jan Kochanowski, i Mikołaj Kopernik)– odbywała się jakaś impreza i wszystko było obstawione kordonem policyjnym. Szkoda, bo podobno po wejściu na dziedziniec można podziwiać malowidła przedstawiające godła szlacheckie rektorów; można też zwiedzać dawną (XVI w.) medyczną salę wykładową – Teatro Anatomico. Innym miejscem, które planowaliśmy zobaczyć, a które okazało się zamknięte, jest słynny padewski ogród botaniczny (z listy UNESCO), gromadzący wiele cennych gatunków roślin. Ogród był zamknięty do 13 lutego, a my byliśmy w Padwie 13 lutego właśnie. Ot, pech. Ale nic, będzie po co wracać!

Piazza deil Bo – siedziba Uniwersytetu Padewskiego. To tu studiowali Jan Kochanowski i Mikołaj Kopernik.

Ogród botaniczny w Padwie został wpisany na listę dziedzictwa UNESCO.

Szukacie pomysłów na inne wycieczki w okolicy Wenecji i Padwy? Zajrzyjcie tutaj. 🙂