Amalfi i rejs do Szmaragdowej Groty

Wybrzeże Amalfitańskie, to miejsce, w którym góry bezpośrednio stykają się z morzem. Przez wielu uważane jest za najpiękniejszą linię brzegową Włoch i nic dziwnego, bo widoki tu iście pocztówkowe – malownicze miasteczka, których domki wyrastają piętrowo jedne nad drugimi, piękne szlaki piesze, ciekawostki przyrodnicze, w tym słynna Szmaragdowa Grota. W sezonie wybrzeże Amalfi płaci jednak słoną cenę za swoją popularność. Piękna, wąska, kręta droga, zapchana samochodami i motorami, traci wiele ze swojego uroku i potrafi stać się prawdziwym sprawdzianem dla nerwów kierowcy, tym bardziej, że miejsca na zaparkowanie auta można tu ze świecą szukać. My dziś znaleźliśmy iście salomonowe wyjście, dzięki któremu udało nam się i zaparkować auto, i odwiedzić jedne z największych atrakcji wybrzeża amalfitańskiego – samo Amalfi i piękną Szmaragdową Grotę.

Wybrzeże Amalfitańskie – Amalfi i Szmaragdowa Grota

2023.08.02

Informacje praktyczne

Prawdę mówiąc, najbardziej optymalnym wyjściem byłoby przyjechanie tu autobusem – wbrew pozorom zaoszczędziłoby to chyba sporo czasu i nerwów (dziś widzieliśmy, że publiczna komunikacja funkcjonuje tu całkiem sprawnie). Strada Amalfitana, czyli wąska droga wiodąca wzdłuż wybrzeża, jest w sezonie całkiem zatkana – nie  ma może korków, ale ruch jest szalony, trzeba liczyć się z licznymi przestojami i problemami z mijaniem się na co węższych odcinkach.

Aby rozwiązać problem nadmiernego ruchu turystycznego, lokalne władze wprowadziły zasadę wpuszczania w sezonie tylko pojazdów o określonych numerach rejestracyjnych. I otóż w dni parzyste drogą wzdłuż wybrzeża NIE mogą przemieszczać się pojazdy o numerach parzystych, a w dni nieparzyste – o nieparzystych (stan na sierpień 2023 r.).

Chyba największym problemem dla zmotoryzowanych jest brak dużych parkingów, na których możnaby zostawić auto. Nic w tym dziwnego, bo na wybrzeżu amalfitańskim więcej miejsca po prostu nie ma – skalne ściany prosto schodzą tu do morza. Auta przemykają wąską, wijącą się drogą, trochę jak nieproszeni goście – i w sumie są nimi faktycznie. To nie dla samochodów natura stworzyła przecież wybrzeże amalfitańskie.

Co jednak zrobić, gdy już przemieszczamy się po wybrzeżu Amalfi własnym autem – tak jak my w sierpniu 2023 r.? Spokojnie, nie jest tak, że tego nie da się zrobić, trzeba tylko mądrze się do wycieczki przygotować.

Po pierwsze, sprawdźcie, w jakie dni drogą wzdłuż wybrzeża będziecie mogli jechać, a w jakie nie. Po drugie, wcześniej ustalcie, gdzie chcecie jechać i wypatrzcie sobie parking, tak by móc udać się na z góry upatrzone pozycje. Warto zwracać uwagę na oznaczenia na ulicach. Miejsca niebieskie to płatne miejsca dostępne dla turystów. Na żółtych lepiej nie stawać – są przeznaczone dla miejscowych. Miejsca białe są bezpłatne i dostępne dla wszystkich. Jak to zwykle w sezonie, warto zacząć wycieczkę wcześnie rano, wtedy nasze szanse na realizację założonego planu znacząco wzrosną.

Mimo że my wyjechaliśmy – jak na wakacyjne standardy – stosunkowo wcześnie, bo tuż po 8:00, i tak mieliśmy problemy z zaparkowaniem w okolicy Amalfi. Gdy już nasza frustracja sięgnęła zenitu i byliśmy o krok od decyzji o odwrocie, wyszukaliśmy w necie świetną opcję awaryjną – parking w miejscowości Pogerola (na Google Maps oznaczony jako Poggerola Free Parking – Via Papa Leone X). To niewielka wioska położona właściwie tuż nad Amalfi. Parking nie jest duży (o 10:00 zajęliśmy ostatnie dostępne miejsce), ale bardzo wygodny i zupełnie bezpłatny. Oczywiście nie ma róży bez kolców. Do centrum Amalfi czeka nas całkiem spory spacer – musimy stracić 300 m przewyższenia i pokonać ok. 2 km przyjemnym zacienionym szlakiem. Ludzi po drodze nie spotkamy praktycznie wcale, a wędrówka – szczególnei w dół – będzie całkiem przyjemna. Oczywiście na koniec dnia będzie nas czekało podejście tej wysokości, którą rano straciliśmy, no ale skoro się powiedziało A, to trzeba powiedzieć B. Dla nas dodatkowy spacer nie był jakimś wielkim problemem, wręcz przeciwnie – naprawdę przyjemnie szło się ścieżką łączącą Pogerolę z Amalfi, a parking w Pogeroli dziś naprawdę uratował nam życie – przynajmniej to turystyczne:)

Pogerola – miejsce startu naszej dzisiejszej trasy.


Jak zwykle placyk przy kościele jest sercem miejscowości.


Po lewej mamy widok na Valle delle Ferriere.


Do Amalfi schodzimy w dół drogą z ponad 700 kamiennymi schodami


Znaczna część trasy jest nieźle zacieniona.


Przy okazji mamy okazję podziwiać Amalfi z ciekawej perspektywy.


Po drodze czekają na nas wymarzone punkty widokowe.

Amalfi

Amalfi zaskakuje turystycznym gwarem. Skąd ci wszyscy turyści się tu wzięli? No tak, przecież nie tylko przyjechali samochodami i autobusami, ale i przypłynęli łodziami. Już sam spacer po wąskich uliczkach ozdobionych sklepikami i straganami jest bardzo przyjemny. Warto trochę dłużej pomyszkować po miasteczku i poszukać wąziutkich, często zadaszonych przejść – są bardzo klimatyczne ( i w przeciwieństwie do głównych arterii) często spokojne i puste!

Najważniejszym zabytkiem Amalfi jest katedra św. Andrzeja. Zajrzyjcie tu koniecznie. W architekturze katedry – zbudowanej w IX w., przebudowanej w wieku XIII, wyraźnie widać wpływy arabskie – jest jakby mniej „włoska” niż świątynie z północy Włoch. Szczególnie godne uwagi są słynne „rajskie krużganki” (Chiostro del Paradiso, XIII w.), otaczające niewielki wirydarz. Bardzo ciekawe są też eksponaty zgromadzone w przylegającej do katedry bazylice, będącej obecnie siedzibą muzeum diecezjalnego. Do najstarszych zachowanych zabytków należą na przykład zdobione rzymskie sarkofagi  z II-III w n.e.

Amalfi to oczywiście nie tylko katedra. Samych kościołów jest tu co najmniej kilka. Warto też zajrzeć do pozostałości dawnych arsenałów, zlokalizowanych niedaleko portu. My w Amalfi polecamy jednak przede wszystkim spacer plątaniną wąziutkich uliczek i wspaniałe widoki – dobrym punktem widokowym jest na przykład falochron zlokalizowany przy porcie.

Via Lorenzo d’Amalfi – główna uliczka Amalfi.


Serce Amalfi – katedra św. Andrzeja


Wieża katedralna


XIII-wieczne krużganki Chiostro del Paradiso.


Krypta, w której przechowtwane są relikwie św. Andrzeja.


Wnętrze katedry obecnie z barokowym wyposażeniem.


Charakterystycznie piętrowo ułożone domy w Amalfi.

Rejs do Szmaragdowej Groty (Grotta dello Smeraldo)

Najlepszym sposobem na podziwianie wybrzeża amalfitańskiego jest wycieczka łódką. Od strony morza surowe strome skały i przyczepione do nich domki prezentują się najbardziej efektownie.

My dziś upiekliśmy dwie pieczenie na jednym ogniu, bo i wyprawiliśmy się na krótki rejs, i przy okazji odwiedziliśmy słynną Szmaragdową Grotę.

Grotę można też zobaczyć od strony lądu – w miejscowości Conca dei Marini sprowadzają do niej schody i winda. Dotarcie tu łódką jest jednak – mimo że na pewno droższe – dużo atrakcyjniejsze.

Bilety na rejs do groty kupujemy przy dobrze oznaczonych kasach w porcie w Amalfi. W 2023 r. sam bilet na rejs kosztował w obie strony 15 euro za osobę dorosłą, 10 euro za dziecko. Do tego trzeba doliczyć wstęp do groty (odpowiednio 10 i 5 euro). Zwiedzanie groty odbywa się na niewielkich łódkach z przewodnikiem. W samej grocie spędzamy ok 20-25 minut. Cała atrakcja (rejs w obie strony i zwiedzanie groty) zajęła nam ok. półtorej godziny. Bilety kupiliśmy od ręki i nie musieliśmy specjalnie na nic czekać. Wycieczka trochę nas kosztowała, ale naprawdę nie żałowaliśmy tych pieniędzy – i rejs z widokami na wybrzeże, i grota bardzo podobały się i nam, i dzieciom.

Białe elewacje domów pięknie kontrastują z błękitem morza i zielenią Gór Mlecznych w tle.


Najlepszy widok na Amalfi to widok z morza.


Płyniemy do Szmaragdowej Groty.


Domy i hotele na stokach Gór Mlecznych – kwintesencja Wybrzeża Amalfitańskiego.


Widać tu wszędzie zjawiska krasowe.

Szmaragdowa Grota to jedna z najsłynniejszych morskich grot we Włoszech – obok tej Lazurowej, znanej z Capri. Jej niezwykłość wynika głównie z dwóch rzeczy – po pierwsze, z niespotykanego szmaragdowego koloru wody. Światło słoneczne wpada tu bowiem tylko przez szczelinę przez wodę, od strony morza. Po drugie, z niespotykanego połączenia morskiej groty i szaty naciekowej jaskini – możemy spotkać tu różne formy naciekowe, od stalaktytów, stalagmitów i stalagnatów poczynając. Nasi chłopcy wycieczką do groty byli zachwyceni. Na nas też zrobiła duże wrażenie.

Dopływamy do niewielkiej przystani przy jaskini.


Światło słoneczne wnika do Szmaragdowej Groty tylko przez podwodny otwór.


Szmaragdowy poblask jest najlepiej widoczny przy nieco wzburzonej wodzie.


Niewielkie grupy zwiedzających grotę pływają w płaskodennych łodziach.


Dodatkiem do koloru wody jest piękna szata naciekowa.


Woda tworzyła tę piękną kolumnę przez setki tysięcy lat.


Podwodna szopka to kolejna tutejsza osobliwość.


Po wyjściu z groty już czeka na nas łódź, która zabierze nas z powrotem do Amalfi.


I jeszcze raz możemy podziwiać niebywałą harmonię połączenia natury i dzieła ludzkich rąk.


Cała przystań w Amalfi jest pełna turystów oczekujących na swój rejs.

Dzień kończymy na głównej plaży w Amalfi, tej zlokalizowanej niedaleko portu (dokładniejszy opis odwiedzonych przez nas plaż znajdziecie tutaj). Kąpiel jest bardzo przyjemna – właśne tego potrzebowaliśmy w sierpniowe popołudnie, gdy przez cały dzień żar lał się z nieba.

Żeby nie było tak słodko, na zakończenie wycieczki czekało nas jeszcze godzinne wejście do Pogeroli, gdzie rano zostawiliśmy samochód. Tych 700 czy 800 schodów do pokonania może nie było tym, o czym marzyliśmy w tym momencie najbardziej, ale nie narzekamy – dzień spędzony w okolicach Amalfi był super!

Amalfi. Plaża jest położona w samym centrum miasteczka.


W drodze powrotnej podziwiamy jeszcze raz Amalfi, tym razem w promieniach popołudniowego słońca.

Więcej propozycji wycieczek po okolicach Neapolu i wybrzeża Amalfi? 🙂 Zajrzyjcie tutaj.

Opisy bezpłatnych plaż w okolicach Neapolu i wybrzeża Amalfi zamieściliśmy natomiast w tym miejscu.